reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zachowanie naszych dzieci

ja zaglądałam na tego bloka i ze dwie zabawy wykorzystałam, ale ... jakoś to do mnie nie przemawia. To znaczy chodzi mi o to, ze ja jak bawię się z Alą to też chcę mieć z tego jakąś frajde, wiec staram się wymyślać zabawy które nie są dla mnie jakoś nużące strasznie. Chociaż czasem się poświećam, np. czytajac ( a raczej opowiadajac) od 2 miesiecy codziennie tę samą ksiażkę "O Ejizie". Mój mąż kazał ją spalić :)
 
reklama
Mama ja myslę ze Oni kochają to co robią, mają czas tez na zabawy bo wiele razy byłky zdjęcia bawiących się kolejką itd. Ja jestem pewna ze bardzo mądre dzieci z nich wyrosną. Czasami chce w 1% popracowac jak Ona ale OLi wszystko rozwala itd. Jeszcze latem był troszkę inny i potrafił usiedziec na pupie z 5 minut a teraz wszystko chwilkę i bach, pierut! Ja czytam tego bloga i wiem ze kobieta jest wyjątkiem ale chcialabym miec tyle zapału i chęci co Ona. Z drugiej strony Ona ma dwoch Synków i młodszy podpatruje starszego. Poza tym pewnie kwestia charakteru Ona pewnie spokojna i jej maluchy na zbójników nie wyglądają. Ja nie mam sie co łudzic...mój H był podobno cudnym dzieckiem jak był mały, ale potem adhd w niego wstąpiło i na dupie nie usiedział. Cała podstawowka go znała, do domu wieczorami z piłki wracał bo zapominał ze trzeba przyjsc, wszyscy go wszędzie szukali, teraz to dobry człowiek ale naleciałosci z przeszłosci są. Jak ma stac w msc i czekac na pociąg bedzie w kolko po peronie chodził bo nie potrafi ustac w msc. Ja tez do spokojnych nie należę i nie należalam wiec mamy misz masz Oliskowy!

Jedno jest pewne ze kobieta organizuje dzieciom swietnie czas!
 
od 2 miesiecy codziennie tę samą ksiażkę "O Ejizie". Mój mąż kazał ją spalić :)

Haha znam to :-) Julia za to jest obecnie na etapie oglądania tej samej bajki od kilku miesięcy, masakra, dziwię się ze jeszcze płyta działa:-D zna wszystkie teksty na pamięć:-D


Ja myślę tak jak Mama i dodam jeszcze że dzieci mają bardzo chłonne umysły i jak z nimi się ćwiczy to się uczą:-pi przypuszczam że wiele z naszych maluchów robiłoby to samo co te z bloga gdybyśmy szły tym samym torem co ich matka.
Raz że kobieta ma wyobraźnię, dwa że ma czas, trzy że zapewne problemy finansowe jej nie dotyczą więc nie jest zmuszona pójść do pracy, cztery że nie ma swojego życia i swoich zainteresowań , poświęciła je na kształcenie i pracę ze swoimi dziećmi.

Być może się mylę, ale...
 
Agrafka - Hanka miała spazmy przy myciu głowy bez powodu, systematyczne mycie, pokazywanie jak należy główkę odchylić i jakoś poszło.
Co do poradników, fajnie sobie coś poczytać, ale... życie jest życiem...:-D:-D
Ja bym może i z dziewczynami robiła coś podobnego jak ta kobitka, gdyby... ktoś za mnie sprzątał, myślał o zakupach, prał itp:-D:-D
Poza tym jak się pracuje w zawodzie, ma się gryg do tego, to samo idzie...
 
Mój Oli powoli, powolu zaczyna znowu czyms sie bawic. Dzis bylismy w jego pokoiku z 15 minut, ale jak tylko wyjdę On sie pobawi chwilkę i dzie za mną. Wczoraj kupilam mu extra puzle, bardzo duze, w jednej paczce było auto, samolot i ciuchcia, kazdy obrazek miał 6 częsci bardzo duzych. Oli troszkę uklada i rozwala. Jak zaczynam sie z nim bawic np. klockami rozwala to co ulozylam!

Agrafko ja nigdy nie miałam problemu z myciem głowy, lałam prysznicem po głowie i po sprawie ale od jakiegos czasu Oli za bardzo nie chce. Mam taki kapelusz na głowkę ktorym mozna ochronic oczka (jak nie bedziesz wiedziala o co chodzi daj znac) ale Oli nie da sobie tego załozyc. Chyba musze go wyciągnąc z łazienki i troszkę poprobowac zeby w ciągu dnia w nim chodził i sie przekona. Zakladany jest na gumkę, moze u Was sie sprawdzi? Albo kubek taki specjalny do polewania głowki, z gumą na czółko? Ja chyba sobie taki zakupię.

ps. a ja często wchodze na tą stronkę:
Wczesna Edukacja czyli Antka i Kuby świata odkrywanie i jestem w szoku jak ten mały Antek 2 msc starszy od naszych dzieci jest samodzielny, potrafi wszystko pieknie robic sam, malowac, rysowac itd. Fakt mają mamę branza edukacja wiec pewnie jest swietna w nauczaniu ale ja ciągle sie zastanawiam czy te dziecko nie zabkuje, nie przechodzi buntu dwulatka? u mnie OLi pyrga wszyskim naokoło. A druga sprawa jak tej mamie na wszystko sttarcza czasu i ze jej się tak naprawdę chce...
nie wierzylabym za bardzo w to co pisza ta pani w tym blogu, w tym sensie, ze to wszystko pieknie wyglada na zdjeciu i w opisie: rozpoznawanie cyferek i jeszcze ukladanie od najwiekszego do najmniejszego, pewnie ten chlopczyk nie ma jeszcze pojecia co to najmniejszy i najwiekszy i zapewne rowniez przezywa bunt dwulatka czy tez 3 latka;) tak jak nasze dzieci, jak dla mnie widac ze mama w 100% poswiecila sie wychowaniu ambitnych dzieci i pedantycznemu prowadzeniu bloga:) ile ma ten starszy? czy nie powinien chodzic do przedszkola czy to sa zadania z weekendu w domu? czy asia dziunki np nie dalaby sobie rady tak samo jak ten chlopczyk mlodszy? jestem przekonana ze tak, nie od dzis wiadomo ze primo dzieci sa chlonne jak gabka secudno jak maja starsze rodzenstwo wszystko odbywa sie w przyspieszonym tempie.
 
Tak a propos tego bloga ... i nauki dzieci... mam układanki, jak już pokazywałam na zakupkach i moje je układają, ale nie wierzę, że znają literki i słowa, co jest tam napisane.;-) To znaczy wiedzą na zasadzie kojarzenia, a nie czytania. Tak samo jak jeżdżac po hipermarketach Hanka kojarzy, że tesco to tesco, a jak dostała lalkę z tesco to powiedziała skąd ją dostała, bo skojarzyła napis ;-). Może na tym to polega.
Wg mnie moje dzieci mają pamięć fotograficzną, jak nie są rozkojarzone to szybko łapią, ale nie może być bodźców dodatkowych.;-)
Hanka ze mną przegląda encyklopedię zdrowia, uwielbia kości :-D, ale nie mam ambicji jej uczyć o wszystkich kościach, nazywam tylko kilka.;-) Kiedyś usłyszała o łopatce, więc gdzie jest wiaderko? Stąd wyszło bioderko i miednica, czyli miska po naszemu ;-)
 
Co do nauki to ja jestem na etapie uczenia mojego dziecka części ciała itp, co jakiś czas rozszerzam o jedno. Ostatnio dojechałyśmy do brwi i rzęs, teraz tylko pozostało uczyć gdzie jest ramię, przedramię, bark, łopatka. Resztę wie, łącznie ze stawami. Ale to jest tylko na zasadzie zabawy, co drugi dzień i dla mojej przyjemności, Tego co ma w środku nie tłumaczę bo wydaje się to być dla dziecka za bardzo abstrakcyjne.
Druga sprawa - na co mojemu 2-letniemu dziecka wiedza o kośćcu?:szok: Na wszystko jest czas:tak:
 
U nas też wychodzi z zabawy, rozmów, a nie z tego, że ja coś chcę nauczyć..;-). A że jedna wie, to druga przy okazji łapie.;-)
 
Chciałam jeszcze napisać, zmieniając temat, że Asia to straszny łobuz ostatnio. Pluje na kartki książek i potem skleja je razem, teraz napluła na parapet ale po chwili sama wytarła, nie musiałam nic mówić:rofl2: a jak mówię "Asia to łobuz!" To ona na to "Nie! Julia obuz!!!!":-) czyli zwala na siostrę...no pięknie.
 
reklama
Moja ostatnio wchodzi na klocki, specjalnie, podskakuje na książkach robi to właśnie z łobuzerskim uśmiechem, ale ma go tak uroczego, że szok. Tłumaczę, proszę, po którymś razie mówię, że klocki zabiorę i nic...;-)
Poza tym podpuszcza ... mówi, że ma kupę, a nie ma, chce coś, a nie chce itp. Podchodzi do Hanki i ją zaczepia.. a potem udaje ofiarę. Ehh
 
Do góry