reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachcianki?:):):):):)-Wszystko o jedzonku:)

Ania, ja zrobię dokładnie tak jak napisałaś. Mogę jeszcze dodać, że psa trzeba traktować tak samo jak przed pojawieniem sie dzidzia, czyli poświęcać mu tyle samo uwagi (w miarę mozliwości), żeby nie czuł się odizolowany.

My mamy 9 miesieczna Labradorkę. W jej przypadku obawiam się jednego - niepohamowanych aktów miłości i radości, a to psinka niczego sobie (30kg szalejącej, żywej wagi :-)) Zobaczymy jak to będzie. Myslę, że założymy nowy wątek jak pojawią się nasze maluchy w domach ;-)

Aha, znajoma kuzynki ma amstafkę (najpierw była sunia, potem córeczka) i rewelacyjnie się "dogadały". Zero jakichkolwiek konfliktów. To jest tak jak piszesz - najważniejsze co pies ma w głowie, jaka jest jego psychika
 
reklama
Ja tez mam pieska, Westa i tez sie troszke obawiam, bo poswiecamy mu bardzo duzo czasu i na spacerach i w domu. Ale słyszałam gdzieś, że mimo iz poczatki mogą byc trudne to z reguły psy zdają sobie sprawe (z obserwacji nas i maleństwa) ze to "cos" (dla nas Ktoś) jest ogromnie ważne i same zaczynają traktowac nasze maleństwo w taki właśnie sposób. I nierzadko staje sie ono ważniejsze dla naszego pupila niż my. Będzie dobrze ;D

pozdrawiam
 
no to nam się temat rozmów trochę zmienił... :)
Ja o zachciankach niestety lub stety nic nie moge powiedziec, bo nie mam absolutnie żadnych... ale pieska mam... owczarek niemiecki, obecnie ma 1,5 roku i jest strasznie zazdrosny szczególnie o dzieci... Bardzo sie martwie jak on zaakceptuje nowego członka naszej rodzinki... wcześniej to jemu poświecaliśmy cały wolny czas, a teraz trochę tego czasu ktoś mu zabierze... Mam głeboką nadzieję, że jakoś się wszystko ułoży, ale znajomi i rodzinka (szczególnie teściowa) straszą mnie bardzo...
 
ja też mam psiaka - i zamierzam - wciąż powiekszac rodzinkę :)- najpierw Klaudyś - poźniej drugi psiak i drugi Dzidzuś:)

a co do tematu wątku - ja "od zawsze" jadłam tylko razowe/ciemne pieczywo..a ostatnio ubostwiam bułki pszenne - te mega tuczące..i nigdy nie jadłam masła/ani margaryn(nie smarowałam pieczywa) a teraz - mniam!i do tego chudziutka wędlinka i np. ogórek kiszony- pychotka!
a dziś mam też zachciankę na leczo i po pracy- (bo dziś wstawiłam się :)- opowiedzieć co i jak u mnie i Dzidzi - no i chwilkę zasiadlam do kompa)
 
AniuS dolaczam do nocnych turystow kuchennych!!! ;D
myslalam, ze takie rzeczy to tylko na filmach ;)
ale dzisiaj wstalam z lozka i po ciemku ruszylam na poszukiwanie POMARANCZY!
zjadlam dwie, jedna za druga i mialam ochote na trzecia, ale zlitowalam sie nad mezem, bo to byla ostatnia hehehe
zastanawialam sie tez nad cytryna i pomidorem, ale poszlam spowrotem do lozka i maz jak sie potem obudzil zachodzil w glowe skad zapach pomaranczy na poduszce ;)
a ze snu wyrwala mnie mysl o pomaranczowej fancie hehe
 
A ja nie moge przestac jesc sledzi w smietanie, ostatniej nocy to nawet snilam o nich i rano poszlam do sklepu , co w nich jest ze tak bardzo domaga sie moj organizm ? Dziecko bynajmniej nie lubi jak je jem bo skacze rowno :D

Ale udala mi sie pyszna pizza dzis, cieniutkie ciasto i duzo nadzienia, mniam mniam ;D

Aha i ostatnio codziennie jem 'kanapke-batonik' kinder delice smietankowe , niebo w gebie!!!
 
Aska ja tez ostatnio nie moglam wytrzymac bez sledzi, nie mam pojecia co moze w nich byc takiego, bo to chyba zadne zdrowotne jedzenie nie jest hehe ;)
 
a ja dzis od rana marzylam o kielbasie wiejskiej hihi choc ogolnie nie przepadam i jak tylko mezulek przyniol swiezy chlebek to sie zucilam na chleb i kielbache hihi i bylo mniam mniam
napewno zbyt zdrowe to nie bylo:(
ale nie dalo sie obronic i musilam zjesc:)
 
reklama
Ohh te sledzie...a dzis na obiad kupilam lososia , uwielbiam...ale regularnie zjadam kielbase tyle ze drobiowa, pychota, chociaz podobno niezby zdrowa...jakos mi wedliny ostatnio zbrzydly, wszystkie jednakowo smakuja a raczej niesmakuja ;)

Kupuje tez regularnie kaszke ryzowa bananowa nestle i wsypuje do jogurtu , niezly mix ,pewnie mi przejdzie za jakis czas a le poki co uwielbiam ;)
 
Do góry