Ja wciaz jeśli jem- ..a już pomalutku wraca apetyt..same suche rzeczy..np..bułki słodkie..biszkopty..itd..z owoców jabłka, malinki, ..a z napoji równiez- owocowe- herbatki-poziomkowa..i soki-jabłkowe..a jeśli woda to cytrynowa
reklama
Ja mdłości tylko od czasu do czasu mam, czytalam ze bardzo pomaga zjedzenie np sucharka, zanim sie jeszcez wstanie z łóżka, a śniadanie trzeba zjeść obowiązkowo)))
Mnie raz bardzo zemdliło na serek topiony..a tak to oki..
na początku mi sie nic nie chciało jeść a teraz mam apetyt w miarę normalnie
Tylko w ogóle mi sie słodyczy nie chce jeść
Jakie soczki pijecie??????, chodzi mi o firmy..bo ja nie lubię takich słodkich...
Piłam dzisiaj marchewkowo-jabłkowo-bananowy 'Carotella ' i mi smakowal.
Mnie raz bardzo zemdliło na serek topiony..a tak to oki..
na początku mi sie nic nie chciało jeść a teraz mam apetyt w miarę normalnie
Tylko w ogóle mi sie słodyczy nie chce jeść
Jakie soczki pijecie??????, chodzi mi o firmy..bo ja nie lubię takich słodkich...
Piłam dzisiaj marchewkowo-jabłkowo-bananowy 'Carotella ' i mi smakowal.
aaa..wczoraj pierwszy raz odkąd jestem w ciazy zjadłam mieso.....i naleciala mnie ochota na cos..czego normalnie nigdy nie lubiłam:/..na boczek z chrzanem..łojoj....zjadlam dwa plasterki i byłam szczęśliwa..ale skad ten boczek mi się w gowie zrodził?do tego zagryzałam kabanosem-takim bardzo suchym..Maż nie dowierzał, ze ja taka szczęśliwa na widok boczku..przeciez ja nigdy tego nie jadałam- za tłuste..a tu masz...-dziś mnie skręca jak o tym pomyslę
aniasorsha
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Mnie też już nudności przechodzą. Coraz łaskawszym okiem patrzę na produkty w lodówce, choć wędliny ani mięsa dalej nie przełknę. A kotlety mężowi smażę tyłem do kuchenki Jeść mogę zupki - każdą bez wyjątku, choć najlepiej takie kwaśne - kapuśniaczek, ogórkowa - mniam, mniam...
Ale dzisiaj na drugie śniadanie wpałaszowałam pizzę!! I bardzo mi przyjemnie z pełnym brzuszkiem. Zasadniczo najlepiej mi wchodzą warzywa gotowane na parze i lekkie mączno-mleczne potrawy - leniwe pierogi, ruskie pierogi, naleśniki z serem... Ostatnio raczyłam się kluskami na parze z koktailem truskawkowym - pychota! Choć miewam i zachcianki na coś konkretniejszego - ostatnio w barze pałaszowałam gołąbki w sosie pomidorowym
No cóż - mój obecny gust żywieniowy zmienia się jak w kalejdoskopie i jest wielką zagadką - zwłaszcza dla mojego męża, który lubi mi przynosić różne łakocie i smakołyki, a teraz biedaczek zupełnie nie wie, co by mi tu podrzucić
Ale dzisiaj na drugie śniadanie wpałaszowałam pizzę!! I bardzo mi przyjemnie z pełnym brzuszkiem. Zasadniczo najlepiej mi wchodzą warzywa gotowane na parze i lekkie mączno-mleczne potrawy - leniwe pierogi, ruskie pierogi, naleśniki z serem... Ostatnio raczyłam się kluskami na parze z koktailem truskawkowym - pychota! Choć miewam i zachcianki na coś konkretniejszego - ostatnio w barze pałaszowałam gołąbki w sosie pomidorowym
No cóż - mój obecny gust żywieniowy zmienia się jak w kalejdoskopie i jest wielką zagadką - zwłaszcza dla mojego męża, który lubi mi przynosić różne łakocie i smakołyki, a teraz biedaczek zupełnie nie wie, co by mi tu podrzucić
Witam witam
wczorajszą zachcianką na snadanko był chlebek (świeżutki z serkiem hochland(gouda..i słodka -gorąca herbatka..Mąż o 7 z wielkim fochem smigał do sklepu
a wieczorem naszło mnie na hot -doga..a miesa ..fuj- parówek nie lubię!!..no coż..zajadałam sie..smakowało..ale jak pomyslałam, ze jem parówkę..łojoj..gęsia skórka na calym ciele..
u mnie też wszytko zmienia się potwornie- diametralnie..ale iesa-nie tykam!!a sam zapach powoduje potworne mdłosci!
Od wczoraj mam ochotę na nalesniki..tylko nie mam czasu, by ich zrobić..no, ale już zakupiliśmy produkty..i dziś będa nalesniki z serem..mniam!
wczorajszą zachcianką na snadanko był chlebek (świeżutki z serkiem hochland(gouda..i słodka -gorąca herbatka..Mąż o 7 z wielkim fochem smigał do sklepu
a wieczorem naszło mnie na hot -doga..a miesa ..fuj- parówek nie lubię!!..no coż..zajadałam sie..smakowało..ale jak pomyslałam, ze jem parówkę..łojoj..gęsia skórka na calym ciele..
u mnie też wszytko zmienia się potwornie- diametralnie..ale iesa-nie tykam!!a sam zapach powoduje potworne mdłosci!
Od wczoraj mam ochotę na nalesniki..tylko nie mam czasu, by ich zrobić..no, ale już zakupiliśmy produkty..i dziś będa nalesniki z serem..mniam!
reklama
Podziel się: