reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zabrze :)) Mamuski Odezwijcie Sie!

Oj, to współczuję ci, wszystko na twojej głowie. A mówili, że zamężnych i dzieciatych nie chcą, a to kłamcy :wściekła/y: U nas też był strach, że męża wezmą do wojska, ale jakoś się rozeszło, bo w jednostce w Gliwicach mają straszny bałagan. Potrafili przenosić papiery z jednej jednostki do drugiej ponad rok, a na końcu zgubili i powiedzieli że się odezwą jak znajdą. No i tak szukają do dzisiejszego dnia, a my się o nie nie upominamy, a teraz to tylko armia zawodowa, tak że trochę jesteśmy spokojniejsi. Baliśmy się, że mogą znaleźć właśnie na ten ostatni pobór, no ale odpukać.....:blink: A ja dziś na 14 wizyta i trochę się denerwuję, bo 2 dni temu złapały mnie bakterie w moczu. Zobaczymy co mi powie lekarz. Trzymaj się dzielnie, trzymam kciuki o pomyślne odwołanie!!!!!
 
reklama
No i popatrz Marzenko, chyba mocno trzymałaś kciuki, bo właśnie dziś przyszła odpowiedź z MONu - w piątek przenoszą mojego Olka do rezerwy :-D Gdybym wiedziała, że masz takie moce to już dawno bym Ci o tym napisała :-D:tak:
Ja dziś byłam na wizycie u pediatry, bo Bartkowi od urodzenia ropieje lewe oczko. Miał już przepisane jedne krople i maść neomecynę, ale większych efektów nie było. Teraz przepisała nam inne krople i jeśli po tygodniu ropienie nie przejdzie, będziemy musieli iść z tym do okulisty, bo być może jest zapchany kanalik łzowy :dry: Bartek waży już 5700 :tak:
To teraz ja trzymam kciuki, żeby na Twojej wizycie okazało się, że wszystko w porządku :tak: A bakteriami specjalnie się nie przejmuj, ja też miałam pod koniec ciąży stan zapalny, ale dostałam leki i przeszło :tak:
 
Cześć dziewczyny!
Uszy do góry będzie dobrze. Grypa niech się trzyma daleko. Wiosna już niedługo a potem cieplutkie lato. Dzieciaczki niech zdrowo rosną. A my no cóż wystarczy czasem kopnąć porządnie w szafkę i czasem nerwy przechodzą :-D
 
Cieszę, się że kciuki pomogły. :-) U mnie średnio z humorem, dobre wieści to takie że z dzieckiem wszystko w porządku, a te gorsze że skróciła mi się szyjka. No i mam leżeć przez 3 tygodnie w domu do wizyty i nic nie robić. A jak tu nic nie robić, jak maż w pracy, a mały non stop na mojej głowie. :dry: Jak przez ten okres nie daj boże się skróci moja szyjka to będzie szpital :angry: do rozwiązania, a to prawie 2 miesiące leżenia, ja chyba osiwieję z nerwów. I po wczorajszej wizycie wiem, ze jednak nie będę rodzić na Traugutta :no: bo to już nie jest klinika, tylko szpital przeniesiony z Janika. No i mam dylemat teraz gdzie ? No nic idę leżakować i z młodym pooglądać bajki. Pozdrawiam!!!
Widzę, że z twojego maluszka to kawał chłopaka Wam rośnie :-D oby te krople pomogły i obyło się bez wizyty u okulisty.
 
Adddaaa, witaj :-) Mam nadzieję, że będziesz tu częściej wpadać :tak:

Marzenko, to dbaj teraz o siebie, kochana. Wiadomo, że przy dzieciaczku ciężko, no ale przynajmniej na tyle, na ile to możliwe. I jak mąż wraca z pracy, to mobilizuj go do pomocy :tak: Najważniejsze że z maleństwem wszystko w porządku :tak:Nie stresuj się, bo teraz nerwy Ci niepotrzebne!
A co do szpitala, to podobno w Pyskowicach jest rewelacyjnie. Dużo dobrego słyszałam też o Mikołowie, Świętochłowicach, no i ja byłam zadowolona ze szpitala w Tarnowskich Górach.
U nas kropelki jakieś efekty przynoszą, widać dużą poprawę :tak:
A ja teraz siedzę z pasem vibroaction na brzuchu :-D Jeszcze 10kg na plusie
 
Ja również witam cię Adddaaa, może ten wątek w końcu się rozrusza.

A ja leżakuję, ale szczerze to mam dość, bo to nuda okropna jak dla mnie. A na dodatek to ja wszelkie zakupy dla siebie do szpitala i dziecka zostawiłam na ostatnią chwilę. No i klops, bo jakby co to ja chyba będę rodzić w piżamie :-D No ale liczę, że po tych trzech tygodniach jak będzie ok to wyskoczę na zakupy.
Oj Ollcia82 widzę, że ty na lato to wyjdziesz super laseczka z wyćwiczonym brzuszkiem :tak: a ja dopiero będę się za siebie brać. No ale jakoś to będzie :-)
Idę poleżeć, bo mały z babcią na spacerze, więc chwila relaksu dla mnie. Pozdrawiam!!!
 
Leżakuj, leżakuj, póki możesz :tak: Bo później przy dwójeczce urwisków to będzie ciężko ;-)
A do laseczki to mi dalej, niż bliżej. Ostatnio kupowałam spodnie to się popłakałam w przymierzalni. 3 rozmiary większe niż przed ciążą musiałam kupić :zawstydzona/y:
Ja w ciąży przytyłam 26 kilo, a większość poszła w brzuch i teraz nadal wyglądam jakbym była w ciązy albo połknęła piłkę :sorry2: Na początku strasznie się tą wagą dołowałam, no ale jakoś trzeba się było z tym pogodzić. Zresztą Bartek mi to wynagradza :tak:
 
Cześć dziewczyny!
Nie wiecie czy w Zabrzu jest jakiś prywatny żłobek albo coś w tym rodzaju?
Jestem w trudnej sytuacji bo teściowa się pochorowała i nie mam z kim małej zostawić. Na razie pomaga mi rodzina ale to na dłuższą metę się nie da (odległość). Ja sama już dwa tygodnie siedziałam w domu. Kurcze mam zgryza. :-(
 
reklama
Do góry