reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zabobony , przesądy i wrózenie płci z kształtu brzucha

JA TAKŻE NIE WIERZE W TE GŁUPIE PRZESĄDY..Ale opowiem Wam historie prawdziwą...Mój brat jak sie urodził był baardzo ładny ...miał piekna czekoladowa cerę..platynowe włosy i dłuuugie czarne żęsy :) Wzbudzał tym samym podziw różnych ludzi...Nie obyło sie takze bez komentarzy ,że "głupia matka zrobiła mu ..makijaż" Pewnego razu Mama poszla do swojej pracy z bratem ,a tam pracowała także jej znajoma - ormianka...zaczęła sie głośno wachwycać wyglądem mojego brata ...okrążała go z każdej strony..itp Po wizycie zpracy mój braciszek był strasznie niespokojny...wyginał się z ust leciała mu pianka i tak płakał ..że tchu mu brakowało...tak było cały dzień...mama pewna ,ze ma straszna kolke wezwała lekarke... ta przyjechała ,zbadała go ,podała leki...i nic.Kazała jechac do pogotowia...tam równiez mu nie pomogli ... pewna pielegniarka na korytarzu spytała mamy czy nikt go nie "zauroczył" moja mama była w takim szoku ,ze nie wiedziała co powiedzieć...a pielęgniarka poszła po tetrową pieluszke i "przepieluchowała"go na krzyż.....pokazała mamie jak to robić ,a brat poczuł sie od razu lepiej....Później w szpitalu robiono mojemu bratu rózne badania w kierunku epilepsji i innych chorób neurologicznych..wyniki były idealne a taki atak juz więcej się nie pojawił...Od tamtej pory zawsze w wózku wisiała czerwona wstażka...Nigdy bym w to nie uwierzyła ..gdybym nie była tego swiadkiem
 
Ostatnia edycja:
reklama
A wiecie, że nie należy być przesądnym, bo to przynosi pecha:-D

Ja nie wierzę w tego typu pierdoły.
Moja córka żadnej wstążki przy wózku/łóżku nie miała, wyprawkę zaczęłam kompletować w 2 mc, obcinałam włosy i robiłam wszytsko to czego ponoć nie powinno się.....i obie mamy się dobrze;-)
Jak byłam w ciąży to wszyscy mi mówili, że wyglądam tak ładnie, że na 100% będę miała syna, brzuszek miałam malutki i okrąglutki(jak na syna) a mam śliczną córeczkę;-)
 
Ostatnia edycja:
Nef :
1. Jak zapytałam o to lekarza o podnoszenie rąk to się tylko uśmiechnął i powiedział że nie prawda jedynie co mogło by zagrozić to upadek z drabiny przy wieszaniu zasłonek
2. tylko chore koty roznoszą toksoplazmozę i nie trzeba ich wyrzucać z domu a wiele osób właśnie tak myśli, a większe ryzyko zarażenia się toksoplazmozą jest przez zjedzenie surowego mięsa, jajek lub braku higieny.
 
Nef :
1. Jak zapytałam o to lekarza o podnoszenie rąk to się tylko uśmiechnął i powiedział że nie prawda jedynie co mogło by zagrozić to upadek z drabiny przy wieszaniu zasłonek
2. tylko chore koty roznoszą toksoplazmozę i nie trzeba ich wyrzucać z domu a wiele osób właśnie tak myśli, a większe ryzyko zarażenia się toksoplazmozą jest przez zjedzenie surowego mięsa, jajek lub braku higieny.

Na SR położna mówiła, żeby nie myć okien. Do mnie przemawia... zwłaszcza, że mąż ma zapowiedziane, że ma umyć okna przed moim powrotem ze szpitala :-D

Co do kotów i toksoplazmozy... z wyników krwi mi wyszło, że przechodziłam, na szczęście przed ciążą, bo mam stałą liczbę przeciwciał. I szczerze mówiąc, nie przypominam sobie jakiejkolwiek choroby, którą mogłabym zakwalifikować jako zarażenia się toksoplazmozą, czy to od kota, czy od czego innego. Tak czy siak, dobrze, że nie mam kota, bo po takim wyniku faktycznie musiałby szukać nowego domu...


Chodziło mi tylko o to, że podane przez Ciebie zabobony, mają swoje uzasadnione podstawy.
 
A ja słyszałam dwie (poza wyżej wymienionymi):
1. Jak sie kobieta opaży, dziecko w tym samym miejscu będzie mieć znamię
2. Kiedy rodzi się dziewczynka, to jakaś osoba z rodziny umiera
To drugie usłyszałam jakiś miesiąc temu od babci mojego męża, która jest przekonana, że ją okłamujemy, że teraz urodzi nam się córcia i że ona przez nas umrze :szok::-D

ja slyszlam ze ogolnie jak sie dziecko rodzi to ktos umiera w rodzinie i u nas zawsze sie to u wszystkich sprawdza dookola
jejku..co za brednie...
u mnie babcia marudzi, że za często chodzę do lekarza...bo jak ona była 4 razy w ciąży to tylko z dwójką była na kontroli u położnej. 2 razy rodziła w domu.

aaaa! i broń boże kupować coś z wyprzedzeniem. no przecież można wszystko kupić jak się dziecko urodzi. jaką miałam prawie awanturę jak w 6 miesiącu byliśmy oglądać łóżeczka z mężem.

i jeszcze była oburzona jak moja kuzynka urodziła córeczkę i zanim ją ochrzcili poszli na spacer...bo przed chrztem to wg niej to nie wolno wychodzić na spacer...
ale hore przeciez trzeba kupic wszystko predzej no bo jak przyjechac z porodowki i niemiec gdzie polozyc dziecka spac ani niemiecje w co ubrac ani czym umyc ani pieluch niemiec bo wszystko kupic po urodzeniu paranoja a w pologu malo jaka mama ma checi i sily na zakupy a w ciazy zakupy to sama przyjemnosc i jak sie kupoje co miesiac cos to jest latwiej niz kupic wszystko na raz :-)
 
Witam Dziewczyny :) Czytam te zabobony i śmieję się w głos :) Nie wierzę w takie bzdury i nigdy nie wierzyłam - zarówno w te "ciążowe" jak i te normalne :) Ostatnio dowiedziałam się od babci, że kobieta w ciąży nie może być matką chrzestną, bo dziecko nienarodzone odbierze szczęście chrzczonemu lub odwrotnie (są dwie wersje tego zabobonu) :) Oczywiście nie wierzę w te głupoty i wkrótce zostanę mamą chrzestną słodkiego Gabrysia :) Pozdrawiam :)
 
hej dziewczyny:) ja rowniez nie wierze:)
pamietam jak mnie kazdy upominal zebym w ciayz nie kupowala nic dla dziecka,a ja juz w 3 mies mialam wozek bo trafil sie 3 razy taniej:)
 
Jak czytałam na róznych stronach o ciązy o przewidywaniu płci dziecka to wychodziło mi że i dziewczynka i chłopiec bo mam rózne objawy.. To znaczy ani razu nie wymiotowałam, cere mam straszną i do tego pryszcze mi wyskoczyły okropnie, zmieniłam sie na twarzy, przytyłam tylko w brzuszku, brzuszek mam spiczasty a ochotę na kwasne rzeczy ;) Jestem w 29tyg ciąży, moja mama od poczatku mi mówiła że bede miała chłopczyka, bo i ona tak wygladała jak była z braćmi w ciazy, a reszta rodziny mówiła ze to dziewczynkę bo strasznie zmieniłam sie na twarzy a na usg widzielismy z mężem małego pisiolka i teraz wiem że te zabobony i przewidywania płci dziecka nie zawsze sie sprawdzają ;)
 
Witam Wszystkie Mamusie:-)

Mam na imię Ola, jestem studentką kulturoznawstwa i chciałabym prosić Was o pomoc. Otóż piszę pracę licencjacką o tytule "Świat współczesnych przesądów. Ciąża, poród, połóg" jak sama nazwa wskazuje jej tematem będą przesądy związane z tym okresem życia kobiety. Moja prośba do Was byłaby taka: czy mogłybyście odpowiedzieć na pytania do mojej pracy?;) Gdyby któraś z Was chciała mi poświęcić odrobinę swojego czasu byłabym bardzo wdzięczna.

Oczywiście wszystko jest anonimowe:) Jeśli któraś z Was jest zainteresowana to niech poda mi swój adres mailowy, a ja jej prześlę pytania.

Pozdrawiam. Ola:-)
 
reklama
Do góry