reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zabobony , przesądy i wrózenie płci z kształtu brzucha

reklama
Fifi, a jak wyjaśnisz to co mnie się przytrafiło?
Poczekaj Nikita muszęm przeczytać co Ci się przytrafiło;-)

Oki juz jestem:-)
Nawet jeżeli są to negatywne bioprądy(w to akurat wierzę, bo są ludzie, którzy wytwarzają więcej energii niż inni) to niby jak miałoby pomócm nacieranie się stanikiem:confused:
A może leki przeciwbólowe zaczęły działać z opóźnieniem;-)

Jedna laska na forum pisała, że jej dziecko się darło, więc zdjęła gaacie z tyłka zaczęła nimi wycierać twarz dziecka..........sorry ale nie wiem jakie właściwości lecznicze mają brudne gacie.
Dziecko jedynie mogło nabawić się jakiejś wysypki:cool2:

Ale jak ktos wierzy w przesądy, kokardki, nacieranie gaciami itd. to ok......ja nie mam nic przeciwko.
Ale jest to dla mnie śmieszne i tyle;-)
 
Ostatnia edycja:
Moja córa nie miała żadnej kokardki i jest bardzo grzeczna.....:-)
A tak poza tym too mamy XXI wiek, a Wy wierzycie w zabobony:confused:......litości:cool2:

popieram...tez kokardki nie mialam mimo ze moja mama chciala:) i Alan jest tez bardzoi grzeczczny:)wychodze z tego zalozenia ze jak sie jej wierzacym to sie w takie *******y nie wierzy
 
O to właśnie pytałam, jak wyjaśnicie to że nacieranie biustonoszem pomogło. Ból ustąpił momentalnie.
Ale przyznaję, gacie to przesada:-D
 
O to właśnie pytałam, jak wyjaśnicie to że nacieranie biustonoszem pomogło. Ból ustąpił momentalnie.
Ale przyznaję, gacie to przesada:-D

Matko święta i to żeby niemowlaka nacierać brudnymi galotami po twarzy......brak wyobraźni i totalna głupota.
Ale śmieszne jest to co się ludziom roi w glowach, że wpadają na tak genialne pomysły:-D:-D
 
popieram...tez kokardki nie mialam mimo ze moja mama chciala:) i Alan jest tez bardzoi grzeczczny:)wychodze z tego zalozenia ze jak sie jej wierzacym to sie w takie *******y nie wierzy
Dokładnie.Może nie jestem przykładną katoliczką ale jak mi na początku wszyscy wyskakiwali z tekstem:A gdzie czerwone?To odpowiadałam:Ja wierze w Boga a nie we wstążeczkę.
 
Będąc w ciąży - pierwsze 4 miesiace wymiotowalam i prawie nic nie jadłam, ale poźniej bylo świetnie miałam dużo siły i werwy, a brzuszek byl zgrabniutki i wszyscy mi mówili ze pięknie wygladam i urodzi sie chlopiec :-D
Mało przytyłam, miałam świetną cere oraz włosy. Jadłam dużo slodyczy (nawet 2 czekoloady dziennie), ale ostre potrawy też lubiłam:-)
Dziś mam prawie 2 letniego synka Wiktorka:tak:
 
Mowi sie ze jak rodzi sie dziewczynka to ktos w domu umiera,doktor powiedział ze bedzie dziewczynka,powiedziałam w domu,na drugi dzien babcia mojego meza zmarła. Znamiona-nigdy jak sie przestraszyłam nie łapałam sie za tyłek a mała ma 2 myszki na pośladkach,pod sznurkami chodziłam i dziecko nie owinięte. Czerwona wstązka,niby była,dla swietego spokoju.Raz przez nieuwage wsadziłam palec do rozgrzanego tłuszczu,a aga paluszki sliczne ma. Zgage miałam i kudłate wyszło.
 
reklama
Do góry