reklama
jej a moje malutkie szczęście ma różyczkę stąd te płacze. A najgorsze jest to, że dostała ciemieniuchy i muszę obciąć jej piękne włoski. Pisząc to poprostu płacze. Jestem załamana . Teraz śpi ale jak długo nikt nie wie. Krostki ma poprostu wszędzie a ja jutro muszę iść do pracy bo jakiś pomór padł na moje koleżanki i nie ma na 1 zmianę oprócz mnie nikogo. Łzy cisną mi się do oczu .
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Fredzia ocieraj nosek i nie plakaj bo to nic nie da...Ale rozumiem ze bezsilnosc sama cisnie Ci lzy...Rozyczka to nic tak strasznego ,szybko napewno minie i bedziecie sie cieszyc ze to juz za wami....Trzymaj sie kobito...A wloski odrosna...
ell
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 3 515
RÓŻYCZKĘ o rany tak wcześnie, a co do ciemieniuchy to moja mała też ma, robię olejuszkiem i schodzi, ale nic a nic pani doktor nie mówiła, że włoski sciąć? to konieczne? otylka wprawdzie nie ma ich wiele, ale ma, a ciemieniucha po olejuszku i szczotkwaniu ładnie schodzi.
Życzymy zdrówka!!!
Życzymy zdrówka!!!
reklama
Podobne tematy
Podziel się: