mój synek dostanie tablicę do malowania. Z jednej strony można malować kredą, a z drugiej mazakami, albo przyczepić kartkę. Do tego farbki do malowania palcami.
A nożyczki też się u nas sprawdzają. Kupiłam takie całe plastikowe. Nic poza pojedynczą kartką nie da się przeciąć. I nie są bardziej niebezpieczne niż kredka czy pędzelek. Ale tak jak u Gabi, tylko przy rodzicach, jak powycina to odkładamy poza zasięg małych rączek.
A nożyczki też się u nas sprawdzają. Kupiłam takie całe plastikowe. Nic poza pojedynczą kartką nie da się przeciąć. I nie są bardziej niebezpieczne niż kredka czy pędzelek. Ale tak jak u Gabi, tylko przy rodzicach, jak powycina to odkładamy poza zasięg małych rączek.