reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zabawki dla grzecznych i niegrzecznych dzieci :)

maxin dzieki, ty zawsze pomocna, ciekawe te propozycje coraz bardziej mi sie to podoba :blink:

kropecka dopiero teraz zauwazylam linka, wyglada to ciekawie!! to cos o konsystencji plasteliny?? tylko bardziej sypkie?? mysle ze Wiktorek bedzie zadowolony z nowej zabawy
 
reklama
Ołów, uran i odurzające substancje. Drobne elementy, którymi maluch może się zadławić, albo minihamak, w który dziecko mogło się zaplątać i udusić.
Producenci zabawek ciągle tworzą gadżety zagrażające naszym pociechom. Niestety, informacje o niebezpieczeństwie zbyt późno docierają do rodziców.
Zaledwie kilka dni temu na całym świecie wycofano ze sprzedaży ''Magiczne Koraliki Bindeez''. Okazało się, że część z nich zawiera substancje, z których wytwarzane są również tzw. pigułki gwałtu. W Australii do szpitala trafiło kilkoro dzieci, które lizały lub połknęły groźne paciorki.
Bezpieczne czy nie?
Rodzice, którzy wybierają w sklepach zabawki dla swoich pociech, wierzą, że są bezpieczne. Bo trudno wyobrazić sobie, że niepozorne lalki, wózeczki, rowerki, kredki albo farbki mogą być zagrożeniem. Teoretycznie wszystkie zabawki wprowadzane na rynek powinny mieć atesty potwierdzające ich bezpieczeństwo. Jednak w praktyce bywa różnie.
Zabójcza Barbie
Chyba jeszcze nigdy wcześniej firma Mattel, potentat świata zabawek, nie wycofywała tak dużo swoich produktów. Kilka miesięcy temu tylko w Polsce ze sklepowych półek zniknęło 165 tys. zabawek. Okazało się, że lalka Barbie w komplecie z psem i popularne zestawy Polly Pocket zawierały drobne magnesy, które mogą się urwać i doprowadzić do zadławienia.
Mały chemik nie dla dzieci
Przeprowadzane kontrole wykazały, że producenci, chcąc obniżać koszty, używają szkodliwych substancji. Wśród usuniętych zabawek były np. samochodziki pomalowane farbą zawierającą ołów. Szkodliwą farbą były pomalowane również drewniane zabawki wyprodukowane w Chinach.
Kaleczą i duszą
Ale wydaje się, że bezmyślność producentów zabawek czasami nie zna granic. Wymyślają i tworzą przedmioty, które mogłyby zagrażać dorosłym osobom, a nie tylko kilkulatkom. Wyprodukowali np. lalkę, którą dzieci mogły karmić. Niestety, zabawka była tak skonstruowana, że odgryzała palce swoim opiekunkom. Był też minihamak, który przy najmniejszym nawet ruchu dziecka, oplatał się wokół jego ciała i dusił malucha. Zyskał on nawet niechlubny przydomek ''dziecięcego kokonu śmierci''. Do sklepów trafiały też laleczki-tancerki, które obracając się wokół własnej osi i rozwijając skrzydełka, cięły nimi twarze i dłonie dzieci.
Powrót do tradycji
W sytuacji, gdy dzieci coraz częściej ulegają wypadkom bawiąc się lalkami, maskotkami i klockami, ich rodzice powinni zwracać większą uwagę kupując kolejne gadżety. Zabawki dla małych dzieci nie powinny zawierać drobnych elementów, które można oderwać i połknąć. Trzeba też uważać, żeby krawędzie rowerków i samochodzików nie były ostre. Również farby, którymi są pomalowane zabawki, nie powinny mieć intensywnego, gryzącego zapachu. I wydaje się, że w takiej sytuacji jedynym wyjściem jest wybieranie zabawek drewnianych i najlepiej niemalowanych.
 
och te firmy jada na masowke,powinni je dokladniej testowac,a z tymi malymi czesciami, wina tez lezy u rodzicow,ktorzy czesto kupuja zabawki nie dostosowane do wieku dziecka
 
A ja od kilku dni zastanawiam sie nad prezentami gwiazdkowymi.
czy wy macie jakies pomysły na madre zabawki?/ ja ostatnio mysle o takim zabawkowym laptopie ale sama nie wiem....
 
no a ja mam wymyslec cos dla jednych dziadkow drugich i ode mnie i tak opróch lapa nic mi do głowy nie idzie napewno jakies cos edukacyjne co bedzie mogła w domu sie ładnie bawic w zime i nie tylko.
 
reklama
też mam takie bojowe zadanie wymyśleć prezenty dla Marcysi razy 3(dziadkowie jedni,drudzy i my-rodzicie)I tak chodzi mi po głowie ten stelaż do rysowania z Ikei(z jednej strony jest tablica, z drugiej taka tablica do pisania pisakami i można jeszcze zamontowac rolke papieru, która w miarę rysowania przesówa się i zawsze mamy czystą stronę...chyba wiecie o czym mówię?:confused:)Laptop to też fajna sprawa, mój mąż, juz od dawna namawia mnie na ten zakup dla małej, jeszcze mam w planach taki samochodzik na akumulator(bo moje dziecko uwielbia wszelkie bum,bum czyli samochody)skoro jeździ jako kierowca duzym to może mniejsza wiersja też by jej się spodobała?:-)
 
Do góry