reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wzbogacamy diete naszego malenstwa/wszystko o karmieniu

Moja ma to samo, zarówno jabłuszko, jak i jabłko z bananem Bobovity, wprost uwielbia. Niestety podkusiło mnie i kupiłam zupkę jarzynową z Bobovity- nie posłuchałam Waszych opinii i miałam dziś meksyk, Amelia tak się krzywiła, a potem był lament, już nigdy, żednego obiadku z Bobovity nie kupię!!! Deserki owszem :tak: Dodam jeszcze, że jeżeli chodzi o zupki z Gerbera to lubi, co prawda nie tak jak deserki, ale przynajmniej nie lamentuje i pięknie i chętnie otwiera buźkę. Przy deserkach łapie za łyżeczkę i sama ją sobie wkłada do buzi, a jak za długo nakładam następną porcję na łyżeczkę to się strasznie denerwuje- tak bardzo uwielbia deserki :tak:
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie dotyczace dopajania. Moj mały 6 października skończy 4 miesiace, karmię go tylko piersia, ale zastanawiam sie czy nie podawac mu herbatki. W ciagu dnia domaga sie cyca co 2 godz albo czesciej, ale widze ze ssie na poczatku chetnie a gdy juz leci tresciwszy pokarm to płacze. wydaje mi sie ze chce mu sie poprostu pic. Sama nie wiem wszyscy mowia zeby nie dopajac...
 
Ja jak karmiłam jeszcze piersią to dopajałam, ale dlatego, że były upały, teraz też może w sumie chcieć się dziecku pić, b kaloryfery grzeją :tak:
 
podałam dzisiaj Szymonowi po raz pierwszy kaszke brzoskwiniową Nestle. Bardzo mu smakowała, ale z mojego synusia, to już jest taki łasuch. Uwielbia wszystko, co słodkie
 
Nasza Ami też, wszystko co słodkie, kaszki ubóstwia, niezależnie od smaku- jadła już z jabłkiem i z bananem- zawsze jak się kończy, muszę szybko oszukiwać ją wkładając smoka, bo jest płacz, że już zjadła całą :tak::-D, deserki też uwielbia, więcej roboty jest z podaniem obiadku, niestety przy jedzeniu ich, nie ma takiego zapału i chęci...hmmmmmmm, nasze dzieciaczki wiedzą co dobre :tak:
 
U nas to samo. Każda zupka jest bleee i zostaje wypluta. Ale deserki to już co innego. Dzisiaj po raz pierwszy połykała wszystko, co trafiało do buzi- zjadła pół słoiczka brzoskwiń bobovity:-) Kaszke próbowałam raz i wypluwała. Może spróbuję za jakiś czas, a jak nie to sama zjem...mniam;-) Kleik smakował jej do czasu, dopóki nie zmieniłam na kukurydziany:sorry2: Uwielbia jeszcze pić soczki
 
Dziś Mikołajek dostał pierwszy raz do spróbowania sok jabłkowy Gerbera. Na początku był niezmiernie zaskoczony smakiem, ale potem z całej siły obiema rączkami ciągnął do buzi moją rękę trzymającą butelkę z sokiem..... a potem był wielki płacz, jak sok się skończył (wypił 50ml to pewnie trochę za dużo na pierwszy raz no ale trudno).

Postanowiłam mu powoli rozszerzać dietę (z żalem) bo w nocy się często budzi na karmienie i chyba potrzebuje już czegoś więcej niż tylko moje mleczko.... ale będę to robiła bardzo powoli.
 
Ami dziś pięknie zjadła pół słoiczka zupki jarzynowej Gerbera, nie plując, uśmiechając się do mnie przy tym i widać było, że smakuje, nie to co ta paskudna zupa Bobovity, potem próbowałyśmy morele z bananem HIPP'a, ależ to była pychota, jak zwykle "pomagała" mi wsadzać łyżeczkę w buziaczek :-D
 
Dotkass bez obrazy to że Twojemu dziecku nie smakuje Bobovita nie oznacza że jest paskudna mojej córci smakuje i nie uważam żeby to jakoś miało źle świadczyć o niej każdy wybiera to co lubi nie chcesz nie dawaj tylko po co to tak podkreślać w każdym poście:no::-(
 
reklama
wydaje mi się, że problem z zupką z Bobovity jest inny (przynajmniej w naszym przypadku), Szymon też bardzo się denerwował i nie chciał jej jeść (pluł, miał odruch wymiotny). Jednak po przeczytaniu postu mm81, zrobiłam tak jak ona, rozrzedziłam mu tą zupke wodą i dałam w butelce.
Zjadł bez tego całego cyrku. Wydaje mi się, że ona jest po prostu za gęsta, przynajmniej dla mojego synka.
 
Do góry