reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wywoływanie porodu, co o tym sądzicie???

Osobiście ja jestem za wywoływaniem porodu, bo nie ma co czekać na skurcze. Urodziłam w 1 dniu 42 tyg. Na początku 40 tyg. przytrafiła mi się kolka nerowa i to też nie było dla lekarzy wskazaniem do indukcji. Dopiero jak pod koniec 41 tyg. pojawio mi się galopujące wielowodzie (AFI 31) to wtedy zaczęto wywoływać u mnie poród. Oxytocyna nie zadziałała. Dopiero wysmarowanie szyjki macicy jakąś maścią spowodowało skurcze. Po 48 godz. i 45 min. przyszła na świat Antosia. Dodam, że rozwiązanie przez CC pod narkozą.

Także biorąc pod uwagę mój przypadek jestem za rozwiązaniem w terminie, albo chwilkę po.

Pozdrawiam!
 
reklama
ja też miałam wywoływany poród ...wywoływali mi go 27 h ... (2,5 kroplówki z oxytocyną )z okropnymi skurczami leżałam bezradnie ...i nagle zanikło tentno dziecka...i CC ...NIE CHCIAŁABYM przezywac tego raz jeszcze...natura wie co robi !
 
Hej.
Ja wczoraj byłam na kontrolnej wizycie u swojego lekarza. Dodam, że termin mam na jutro. Nie ukrywam że razem z mężem nie możemy się już doczekać naszej córci. Więc doktorek zaproponował mi że jeżeli nic nie będzie się działo do niedzieli wieczór to mam do niego przyjść i wtedy zrobi mi masaż szyjki macicy i w poniedziałek rano mam przyjechać do szpitala żeby rodzić. Tylko w sumie tak się teraz zastanawiam czy rzeczywiście taki masaż w 100% gwarantuje mi poród?
 
Ups... Wiem, że taki masaż to nic przyjemnego, ale przecież i sam poród nie jest przyjemny :tak:. Z tego, co zauważyłam masaż nie gwarantuje rozwiązania. Tak samo jak i nie gwarantuje oxytocyna. W moim przypadku wysmarowanie szyjki macicy jakąś maścią sprawiło, że znalazłam się na sali porodowej. Wtedy już nie było wyjścia.

Pozdrawiam i łatwego, zakończonego szczęśliwie porodu ;))
 
Dzięki za odpowiedz. Też tak myślałam że ten masaż nie koniecznie mi pomoże. Pocieszam się tylko tym, że mój gin powiedział mi że najpóźniej w poniedziałek urodzę. Pozostaje mi tylko mu wierzyć.
 
reklama
Do góry