Sun ogromne gratulacje! 7 cm to już nie lada chłopak (o ile pozostanie Franusiem)
Miq współczuję teściowej. Ja na moich teściów nie moge złego słowa powiedzieć. Mieszkamy właściwie tylko ulicę dalej, a właściwie widzimy się z balkonów, ale to zawsze osobno
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Całe szczęście, że ty się nie uginasz i potrafisz postawić na swoim! Poza tym śliczna ta twoja Lilka! Buziaki od ecioci ;*
Neciuszka gratulacje dla Gosieńki! No i dla ciebie! Widocznie matka tak dobrze córce gotuje, że aż chce się jeść
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
ja to się takiego gotowania nie umie doczekać! Ach... te papki i papeczki :-) mój świat!
Fifka super, że wizyta przyjaciółki udana. I ty pewnie odetchnęłaś troszkę. Zawsze dobrze jest się wygadać innej babie :-)
Lily Twoją Julcia to już nie taka malutka! Rośnie jak na drożdżach! Buziaki dla niej
Natkusia a ja się też dołączam do oczekujących na dzień 2 listopada
![tak :tak: :tak:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/yes2.gif)
mieliśmy z mężem jechać właśnie na takie zakupy pierdółkowe typu pieluszki tetrowe itp., ale poczekam na Twoją stronkę
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
No i mam nadzieję, że małemu już lepiej i że szybko mu te wymiotowanie przejdzie. Namęczy się biedny :-(
Atan mi się oba wózki podobają kolorystycznie chociaż przyznam się, że ja w takich nie gustuję (oczywiście mowa o kolorach). Ja mam wózek zielony, ale jak wiadomo po to tyle jest produkowanych tych rzeczy, żeby każdy coś dla siebie wybrał
A teraz Wam się przyznam, że od wczoraj uprawiam szpiegostwo. Właściwie już skończyłam
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Znaczy to takie usprawiedliwione szpiegostwo i w dobrej myśli i wierze. Konkretnie to wróciłam na wątek Starania po raz pierwszy, na stronę nr 5000 i doczytałam sobie historię większości z Was. Jak przechodziłyście ciążę i poszczególne jej etapy. Jak rozwijały się wasze pociechy z dnia na dzień itp. I teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że teraz to ja jestem na bieżąco. No i czuję się dużo pewniej! Bo wiecie jak schizuje kobieta w ciąży
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Wszystko mnie martwi i stresuje. Ostatnio obudziłam się z całą mokrą koszulą nocną na wysokości piersi i już oczywiście byłam w strachu, bo nie wiedziałam o co chodzi. W sensie wcześniej już też miałam małe plamki, ale teraz byłam caluśka mokra! Jakby ktoś mnie wiadrem wodo oblał. Potem bolała mnie kość ogonowa i ja oczywiście schiz, że coś nie tak, a doczytałam, że większość miała ten problem ;-)
Naprawdę bardzo mi to cofnięcie się w postach pomogło. No i poznałam Was wszystkie troszkę bliżej :-)
Odnośnie mnie i małego to powiem tyle, że chyba idzie ku lepszemu. Generalnie skurczy nie mam takich silnych. Brzuch dalej twardy i napięty, ale już bez tych okropnych bóli. Tylko mam problem z tym fenoterolem. W piątek i sobotę co rusz mdlałam. W niedzielę pojechałam do rodziców i zapomniałam zabrac ze sobą tabletek. Samopoczucie całkiem inne i juz nawet miałam pomysł żeby sobie ograniczyć ten fenoterol, ale w drodze powrotnej dostałam takich skurczy, że zaraz mi ten pomysł z głowy wyparował. No i sprawa wygląda tak: nie biorę tabletek mam skurcze, biorę - mdleję. Najnormalniej w świecie tracę kontakt z rzeczywistością. Masakra! Ale dam radę! Do lutego niedaleko, a młody swoją codzienną gimnastyką wynagradza mi wszystko. Dzisiaj chyba chciał wyjść lewą stroną brzucha, a ponieważ nie udało mu się to próbował prawą. I tak na zmianę. Naśmiałam się strasznie. Cieszę się z każdego kopniaczka dopóki jeszcze nie bolą, bo o tym też doczytałam
Kogoś pominęłam, ale nie umiem się doszukać z tym moim zamulastym netem kogo. Pominięte przepraszam. Poprawię się!