miq
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2011
- Postów
- 2 691
Hej
Matko... Jak mnie potwornie boli głowa,aż mnie na wymioty bierze:-(
Ah temat teściowej to rzeka... Teraz traktuje małą jak swoją własność,wczoraj ją karmie a.ona ooo je to potem po nią przyjde...no po choler£€£££ godz 22 dziecko idzie spać.Ona cały czas.mi wmawia,że jestem zmęxzona,ponoć dziadek się.żalił,że mu małej nie przynoszę...Ale ja tego wogóle nie rozumiem po co ja mam ją komuś zanisić,cycowe dziecko musi być blisko cyca,nasza je sporo i uspokaja się przy cycu np jak boli ją brzuszek,wtedy nic innego jej nie uspokoja.Zresztą kto lepiej pomoże dziecku jak nie matka czy ojciec.
Lily ja już dużo z nią.rozmawiałam,nic to nie.daje,jak.mąż jej.coś powie to potem za plecami kombinuje...Ost była taka syt jak Nas nie było w domu,że była w.naszyxh pokojach,zebrała wszystkie ciuchy,które były na wierzchu,zrobiła pranie i nawet nasze śmietniki opróżniła...myślałam,że wybychne-to chore żeby obca baba łaziła mi po sypialni,powiedziałam co myśle,że głupio bedzie jak zamki założymy.Yo jej odp była,że ona.zawsze tak robiła...i tak to jest...
Wczoraj rozmowa o przyszłości,mąż mówi,że trzeba małą do żłobka zapiać-temat.zaczęliśmy jak zamykała już drzwi i ta sie wróciła i z tekstem cooooo... nic.do żłobka mała pójdzie,a ta jakieś.swoje wywody,że szkoda dziecka i takie tam,ja mówię.że nie ma wyjścia bo ja muszę pracy szukać,a ta że dziadek będzie pilnował...jak się zerwałam to pierwszy raz nie zahamowałam.się co mówiłam i powiedziałam-nigdy w życiu! Moją małą mogłaby się zajmować tylko moja mama,ale ona jest kawałek od Nas...
Ah ale.sie napisałam,a mój kochany żółwik patrzy się na mnie...jak ona główkę podnosi,szok
Matko... Jak mnie potwornie boli głowa,aż mnie na wymioty bierze:-(
Ah temat teściowej to rzeka... Teraz traktuje małą jak swoją własność,wczoraj ją karmie a.ona ooo je to potem po nią przyjde...no po choler£€£££ godz 22 dziecko idzie spać.Ona cały czas.mi wmawia,że jestem zmęxzona,ponoć dziadek się.żalił,że mu małej nie przynoszę...Ale ja tego wogóle nie rozumiem po co ja mam ją komuś zanisić,cycowe dziecko musi być blisko cyca,nasza je sporo i uspokaja się przy cycu np jak boli ją brzuszek,wtedy nic innego jej nie uspokoja.Zresztą kto lepiej pomoże dziecku jak nie matka czy ojciec.
Lily ja już dużo z nią.rozmawiałam,nic to nie.daje,jak.mąż jej.coś powie to potem za plecami kombinuje...Ost była taka syt jak Nas nie było w domu,że była w.naszyxh pokojach,zebrała wszystkie ciuchy,które były na wierzchu,zrobiła pranie i nawet nasze śmietniki opróżniła...myślałam,że wybychne-to chore żeby obca baba łaziła mi po sypialni,powiedziałam co myśle,że głupio bedzie jak zamki założymy.Yo jej odp była,że ona.zawsze tak robiła...i tak to jest...
Wczoraj rozmowa o przyszłości,mąż mówi,że trzeba małą do żłobka zapiać-temat.zaczęliśmy jak zamykała już drzwi i ta sie wróciła i z tekstem cooooo... nic.do żłobka mała pójdzie,a ta jakieś.swoje wywody,że szkoda dziecka i takie tam,ja mówię.że nie ma wyjścia bo ja muszę pracy szukać,a ta że dziadek będzie pilnował...jak się zerwałam to pierwszy raz nie zahamowałam.się co mówiłam i powiedziałam-nigdy w życiu! Moją małą mogłaby się zajmować tylko moja mama,ale ona jest kawałek od Nas...
Ah ale.sie napisałam,a mój kochany żółwik patrzy się na mnie...jak ona główkę podnosi,szok