reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyrok trybunału ws aborcji - opublikowane uzasadnienie

Tzn., że mamy obrażać kogoś, bo on obraża innych? Skoro się nie zgadzamy na obrażanie, to gdzie tu logika? Czy to działa tylko w jedną stronę?
Ile razy czytam jacy to Katolicy głupi, zmanipulowani, żyjący w średniowieczu, jak w ogóle można w coś wierzyć, mieć jakieś wartości. @mamunia86 tak samo została zjechana i obrażona. Ale nikt tego nie widzi. A z tego co czytałam nikogo nie obrażała. Ma swoje wartości i ma do tego prawo.
Widzicie tylko jedną stronę.
A takie, że jej osobiście to nie dotknie jak ja dokonam terminacji. Ale jej głupie gadanie doprowadzi do jeszcze gorszej walki ze samą sobą chociaż czas goni. Nie mieszaj w to już tej religii, bo ani słowa o tym nie powiedziałam.
Decyzja nie dotyczy żadnej z was która tego nie chce i nie zrobiła. Dlaczego ktoś kto podjął się tej walki po urodzeniu musi prosić o pomoc ludzi ? Dlaczego są zbiórki ? Koleżanka chciała taka założyć to kazali doprowadzić dziecko do płaczu podpięte do rurek, żeby wzbudziło litość, bo nic z tego nie bedzie- na tym to wszystko polega ? Że sami chociaż bardzo chcemy nie możemy udzwignosc tego ciezaru?

Wyrazić wartości można w sposób normalny. Typu: urodze tdziecko z każdą wada- mogę sobie na to pozwolić. Mam kochająca i wspierająca rodzinę i fundusze. Jestem gotowa zrezygnować zr wszystkiego, moje sumienie by innej decyzji nie przetrwało. Myślisz, że ktoś by się sprzeciwił ?

To wszystko zostało napisane totalnie w inny sposób.
 
reklama
A takie, że jej osobiście to nie dotknie jak ja dokonam terminacji. Ale jej głupie gadanie doprowadzi do jeszcze gorszej walki ze samą sobą chociaż czas goni. Nie mieszaj w to już tej religii, bo ani słowa o tym nie powiedziałam.
Decyzja nie dotyczy żadnej z was która tego nie chce i nie zrobiła. Dlaczego ktoś kto podjął się tej walki po urodzeniu musi prosić o pomoc ludzi ? Dlaczego są zbiórki ? Koleżanka chciała taka założyć to kazali doprowadzić dziecko do płaczu podpięte do rurek, żeby wzbudziło litość, bo nic z tego nie bedzie- na tym to wszystko polega ? Że sami chociaż bardzo chcemy nie możemy udzwignosc tego ciezaru?

Wyrazić wartości można w sposób normalny. Typu: urodze tdziecko z każdą wada- mogę sobie na to pozwolić. Mam kochająca i wspierająca rodzinę i fundusze. Jestem gotowa zrezygnować zr wszystkiego, moje sumienie by innej decyzji nie przetrwało. Myślisz, że ktoś by się sprzeciwił ?

To wszystko zostało napisane totalnie w inny sposób.
Nie ma tu słowa o moim stosunku do aborcji, więc nie wiem skąd ten wywód?
Napisałam tyle, że się obrażają nawzajem, bo ona obraża mnie, to ja ją też obrażę. Piaskownica.
 
Nie ma tu słowa o moim stosunku do aborcji, więc nie wiem skąd ten wywód?
Napisałam tyle, że się obrażają nawzajem, bo ona obraża mnie, to ja ją też obrażę. Piaskownica.
Przedstaw swoje stanowisko, czy przyszłaś tylko poczytać i wydać opinie ?
 
Nie mam ochoty na taplanie się w tym bagienku.
Po prostu wkurza mnie, że przy każdej możliwej okazji wyciera się gębę Katolikami.
Milej zabawy, ja się wypisuję, bo już sie tego czytać nawet nie da.
Już się utaplalas. Ani słowa nie wspomniałam o katolikach, chyba głęboko wierzący zawsze sobie szukają takiej zaczepki, że wszystko co źle to przez to, że są blisko Boga.
Pa
 
Teraz tak siedzę i myślę, że przecież w tym roku planowałam zacząć starania o drugie dziecko.. Teraz tego nie zrobię, nie zrobię tego dopóki wszystko nie wróci do normy. Mi zarzuca się, że narzucam swoje zdanie innym i mówię jak inni mają żyć (chociaz nikogo do niczego nie zmuszam bo twierdzę, że każdy powinien decydować za siebie). To mi ktoś wlazł z brudnymi buciorami i zdeptał wszystkie moje plany.. Tak jak już wspomnialyscie..az nie mogę sobie wyobrazić jak muszą czuć się kobiety, które miały zaplanowane zabiegi.
 
Teraz tak siedzę i myślę, że przecież w tym roku planowałam zacząć starania o drugie dziecko.. Teraz tego nie zrobię, nie zrobię tego dopóki wszystko nie wróci do normy. Mi zarzuca się, że narzucam swoje zdanie innym i mówię jak inni mają żyć (chociaz nikogo do niczego nie zmuszam bo twierdzę, że każdy powinien decydować za siebie). To mi ktoś wlazł z brudnymi buciorami i zdeptał wszystkie moje plany.. Tak jak już wspomnialyscie..az nie mogę sobie wyobrazić jak muszą czuć się kobiety, które miały zaplanowane zabiegi.
Ja też się nie zdecyduję na drugie dziecko. O ile w tej ciąży, z mojej egoistycznej potrzeby bycia matką zastanawiałabym się nad urodzeniem dziecka z ZD, to teraz kiedy już mam dziecko nie wyobrażam go sobie świadomie obarczyć chorym rodzeństwem. Co do innych wad - gdybym nie miała dziecka mogłabym ryzykować zajściem w ciążę mimo zakazu (bo pragnienie dziecka było silne) i ewentualnie myśleć o zabiegach zagranicą, ale skoro mam już dziecko to po prostu będę się nim cieszyć nie ryzykując.
 
Ja też się nie zdecyduję na drugie dziecko. O ile w tej ciąży, z mojej egoistycznej potrzeby bycia matką zastanawiałabym się nad urodzeniem dziecka z ZD, to teraz kiedy już mam dziecko nie wyobrażam go sobie świadomie obarczyć chorym rodzeństwem. Co do innych wad - gdybym nie miała dziecka mogłabym ryzykować zajściem w ciążę mimo zakazu (bo pragnienie dziecka było silne) i ewentualnie myśleć o zabiegach zagranicą, ale skoro mam już dziecko to po prostu będę się nim cieszyć nie ryzykując.
Dokładnie.. I może to głupie ale zastanawiam się jak teraz będzie wyglądać sytuacja z wcześniakami. W pierwszej ciąży istniało duże zagrożenie, że urodze skrajnego wczesniaka, w drugiej na 90% też będą problemy. Głupie, ale już oczami wyobraźni widzę, że brakuje miejsc dla wcześniaków bo pod aparaturą są i muszą być podłączone dzieci z wadami (które nie wiadomo jak długo w taki sposób 'pożyją')..
 
Dokładnie.. I może to głupie ale zastanawiam się jak teraz będzie wyglądać sytuacja z wcześniakami. W pierwszej ciąży istniało duże zagrożenie, że urodze skrajnego wczesniaka, w drugiej na 90% też będą problemy. Głupie, ale już oczami wyobraźni widzę, że brakuje miejsc dla wcześniaków bo pod aparaturą są i muszą być podłączone dzieci z wadami (które nie wiadomo jak długo w taki sposób 'pożyją')..
To w ogóle nie jest głupie... Gdzieś te biedne kobiety będą musiały rodzić. To muszą być szpitale wysokiej referencyjności (o ile będą wiedzieć o wadach po badaniach). Nie będzie dla wszystkich miejsc na porodówce w hospicjum perinatalnym.
 
reklama
No tak, a fellatio to 2w1 - kanibalizm i morderstwo 🥲😂

Uważaj, bo za chwile powróci kara śmierci. A w obu powyższych przypadkach istnieją prawne precedensy wiec, ten tego...uważaj 😂
Zacznij już teraz męża przyzwyczajać.


A dlaczego ludzie, którzy niewierzą mają prawo narzucac swoje racje wierzacym?
To dziala w dwie strony...

Skoro ja wykonam aborcje to oznacza, ze ty tez musisz?
Ale twój aktywny sprzeciw dla aborcji i poparcie wszech panującego zakazu sprawia, ze to mnie jest narzucane określone postępowanie. Ciebie, czy tak czy siak to nie dotknie. Wiec jeszcze raz, kto tu komu narzuca..?


Niektórym ludziom zależy również na innych ludziach, nawet nieznanych. Nie chcą przykładać ręki do uśmiercania kogokolwiek. Będąc jednostką w społeczeństwie czuja się odpowiedzialni za wszystkich. To ich myślenie.
Tutaj w odpowiedzi na Twoj post pozwolę sobie na którą dywagacje. Wspomniałaś o małżeństwach par homoseksualnych - wprowadzwnie tego jest również narzuceniem dla osób przeciwnych. Nikomu nie szkodzi, ze geje biorą ślub? Niech robią co chcą w domu, niech tworzą zwiazki partnerskie, ale niech nie robią z krzesła łóżka. Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Tu nikt nie będzie bronił zapisów konstytucji?

Fantastyczna sprawa!
Idz pomagaj bezdomnym. Rozdaj jedzenie ubogim, zapisz się do wolontariatu i np pomagaj w domu dziecka, domu starców, szpitalu. Zorganizuj dla osiedlowych dzieci świetlice, zajęcia.
Mozesz prowadzić wsparcie telefoniczne dla osób samotnych. Teraz jest na to duży popyt.
Idz przytulaj noworodki pozostawione w szpitalach. Dla nich takie coś jest o wiele bardziej istotne niż jakaś tam abstrakcyjna ustawa o abstrakcyjnym problemie.
Mozesz się spełniać na tylu frontach, ze wow. Skoro tak bardzo leży ci na sercu los innych to upewnij się, ze twoja pomoc ma jakiś realny wymiar a nie tylko w postaci forumowych postów.

Kościół ustanawia prawo w tym kraju?
Ksiądz może co najwyżej z ambony przemawiać, zgodnie z nauką KK i to nikogo nie powinno dziwić czy bulwersować.
Ciekawe skąd w Polsce tyłu Katolików? Ponoć 95%. Hipokryzja? Przecież z Kościoła można się wypisać i z głowy.

Teoretycznie nie ale skutecznie pociąga za polityczne sznurki.
A katolików tyle bo dzieci w momencie ochrzczenia są wpisywane do ksiąg i już. Nawet akt apostazji nie daje pewności, ze się z tych ksiąg kogoś usunie. Zreszta kościół sam stwierdził, ze to niemożliwe bo księgi są „prawnym dokumentem” a te zmienić bardzo trudno.
Pomysl sobie ile ludzi wyemigrowało a księgi nadal maja ich w rejestrze.
Urzad skarbowy cie wypisze jak wyjedziesz za granice ale kościół za żadne skarby. Wiec tymi statystykami to bym się nie sugerowała.


Dzielę się informacjami z życia prywatnego na tyle ile chce. Więc rób to o czym mówisz i nie zagladaj innym ludziom w życie.

Okej i na podstawie twojej osobistej wiary, przekonań, wszyscy maja byc cicho w temacie abocji z powodu wad. Pępek świata :)

O, o, o.....nie zaglądaj innym ludziom w życie.
Nawzajem, tak?

Bo fakt, pod każdym opisem USG widnieje formułka „metoda obrazowania ma swoje ograniczenia” czy coś w tym tonie.
Już Ci napisałam, że w czasach powszechnego USG nikt nie terminie ciąż, gdzie wady są niepotwierdzone. W latach 90 (kiedy większość ciąż była prowadzona u lekarzy BEZ APARATÓW i lekarz sprawdzał osłuchując trąbką czy ciąża jest żywa a brzuch mierzył centymetrem krawieckim) możliwa była terminacja z prawdopodobieństwa. A i tak często jej odmawiano. Kwalifikacja do terminacji jest kilkustopniową (również to trwa) jest kilka opinii lekarskich i komisji. Wady można nie wykryć, ale nie wykryć nieistniejącą.

Tak tylko wrzucę patyczek w szprychy kolka....podczas drugiej ciazy miałam absolutnie wyśmienita położna, która właśnie mierzyła mnie centymetrem krawieckim. Potem zmierzyło mnie usg.
Po porodzie okazało się, ze położna jednak była lepsza i o wiele lepiej określiła wielkość i wage dziecka nic usg. Usg pomylilo się o kilo.
Jednak nijak się to ma do testow genetycznych, które nie polegają na obrazie wizualnym tylko na strukturze DNA. A tutaj nie ma marginesu błędu.



Dziękuję za troske.
Sytuacja z jedzeniem opanowana. Pod opieką gastrologa i laryngologa. Chcesz to mogę ci prywatnie podesłać filmik jak na co dzień, mimo problemów ze zdrowiem funkcjonuje moj syn. Jest chory, ale jak pisałam nie jest najgorzej.

Nie wiem co by bylo. Moze ktos powinien nam pomóc?
Ale jedyne co ludzie maja do zaoferowania to śmieć.

Ty tez jesteś człowiekiem. Co masz do zaoferowania?

Kompromis w temacie aborcji już był. I miał się dobrze od wielu lat. A potem różni yksperci zaczęli przy nim majstrować i się skończyła szkoła latania.
 
Do góry