reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyrok trybunału ws aborcji - opublikowane uzasadnienie

Dziewczyny tylko zwróćcie uwagę, że o ile aborcja w przypadku wad płodu jest zrozumiała, tak aborcja na życzenie spowoduje że w naszym kraju ciąża do 12 TC nie będzie uznawana za ciążę. Skończy się duphaston, luteina, L4 bo ciąża jak ma polecieć to poleci. Nikt nie będzie się nad kobietami po stratach użalał, bo to tylko zarodek. Trzeba szerzej trochę patrzeć, na wszystkie za i przeciw. Osobiście nie chciałabym mieć prowadzoną ciąży np. w Anglii gdzie totalnie na luzie podchodzi się do spraw poronień i nikt nie przejmuje się krwawieniami w ciąży, ile z nas gdyby było takie podejście w Polsce nie miałaby teraz upragnionego dziecka ?

Nie wszystko jest czarno białe, sama była za aborcją na życzenie, ale życie trochę zmieniło mój światopogląd. To tylko oczywiście moje spostrzeżenie.
Widzisz, że nawet jest to ciężkie do zrozumienia w przypadku poważnych problemów zdrowotnych ? Więc nawet nie brniemy dalej. Jeśli ktoś chce usunąć ciążę to i tak to zrobi.
Na tą chwilę wiekszosc kobiet z forum chodzi prywatnie. Na nfz wygląda to jak w Anglii. Duphaston nie jest magicznym lekiem na utrzymanie ciąży, ile kobiet go zażywa, a i tak jest poronienie ?
Ja bym chciała mieć USG raz w miesiącu na nfz. Chciałabym mieć je zrobione na dobrym sprzęcie. Miałam porównanie i podziękuję. Może stąd wynika błędność rozpoznania płci ? Bo tam faktycznie była tylko czarna plama.

Tak nie powinno być, ale jest. Sami tego w jakiś sposób"nauczyliśmy". Jednak dziecko jest warte wszystkiego, zdając sobie sprawę że nikt o nas nie zadba myślę, że większość właśnie dokonuje takiego wyboru, bo on właśnie często niesie konsekwencje na całe życie.
 
reklama
Dziewczyny tylko zwróćcie uwagę, że o ile aborcja w przypadku wad płodu jest zrozumiała, tak aborcja na życzenie spowoduje że w naszym kraju ciąża do 12 TC nie będzie uznawana za ciążę. Skończy się duphaston, luteina, L4 bo ciąża jak ma polecieć to poleci. Nikt nie będzie się nad kobietami po stratach użalał, bo to tylko zarodek. Trzeba szerzej trochę patrzeć, na wszystkie za i przeciw. Osobiście nie chciałabym mieć prowadzoną ciąży np. w Anglii gdzie totalnie na luzie podchodzi się do spraw poronień i nikt nie przejmuje się krwawieniami w ciąży, ile z nas gdyby było takie podejście w Polsce nie miałaby teraz upragnionego dziecka ?

Nie wszystko jest czarno białe, sama była za aborcją na życzenie, ale życie trochę zmieniło mój światopogląd. To tylko oczywiście moje spostrzeżenie.
Sposób prowadzenia ciąży w GB niezbyt wiele ma wspólnego z dostępnością aborcji. Ogólnie, jeśli chodzi o prowadzenie ciąży to Polska służba zdrowia stoi na wyższym poziomie niż NHS.
Moim zdaniem nic to nie zmieni poza tym, że będzie mniej nieszczęśliwych dzieci.
A nawet gdyby Twoje obawy były słuszne (a moim zdaniem nie są) to dlaczego kobieta A ma nie mieć dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji tylko dlatego, że kobieta B ma problem z donoszeniem?
 
Byłam całym sercem za kompromisem aborcyjnym, ale jak patrzę na to, co się wyprawia, na te demolki, agresje, wyzwiska, to odcinam się zupełnie. Nie chcę dawać poparcia dla Lempart. Nie chcę być częścią tej szopki. Nie chcę by walczyła o moją macicę. Jestem już dużą dziewczynką i poradzę sobie sama, podejmując wybory zgodne z moją wiedzą i sumieniem, oraz zgodne z prawem.

Wiadomo, szkoda kobiet. Człowiek empatyczny odczuwa ich dramat. Mi osobiście szkoda również dzieci. Nie stopniuję. Dla mnie życie jest zawsze cenne, czy to matka, czy dziecko. Ech. :( Mam prawo szanować każde życie. Tego szacunku totalnie nie widać u tzw. Proczois. To czyni ze mnie obiekt do ataków? Przyjaciółka urodziła córkę. Nie znosi dzieci, nigdy ich nie chciała. Ma bo "wypada". Dziewczynka niby zdrowa. Mała ma takie problemy psychiczne, że ja "wysiadam". Po 3 godzinach opieki nad dzieckiem jestem wyprana emocjonalnie. Czasem zostaje z malutką jak koleżanka idzie do lekarza, fryzjera czy kosmetyczki. Takiej "wady" nie widać na usg. I co wtedy?


Dziewczyny, byłam naprawdę neutralna, ale ogólna agresja w temacie, szykany, wyzwiska, upokarzanie, wbijanie szpili, to jest straszne. Wątpię czy zyskacie sobie zwolenników w ten sposób. Aby dajecie upust emocjom i frustracji, a przy tym ludzie wycofują się z poparcia. Przy okazji pisząc na oślep bardzo łatwo skrzywdzicie inną kobietę. Przemyślcie to. Dla kogoś takie teksty, to może być za dużo. Czemu tyle walki, zamiast się zjednoczyć i walczyć wspólnie? Niezdecydowanych przekonać argumentami? Albo chociaż zamilczeć? Nie krzywdzić komentarzami innych kobiet. :( Podziwiam Destino za głęboką mądrość i wyważenie w dyskusji. Ja tak nie potrafię, ale będę się starać. :)
 
Dziewczyny tylko zwróćcie uwagę, że o ile aborcja w przypadku wad płodu jest zrozumiała, tak aborcja na życzenie spowoduje że w naszym kraju ciąża do 12 TC nie będzie uznawana za ciążę. Skończy się duphaston, luteina, L4 bo ciąża jak ma polecieć to poleci. Nikt nie będzie się nad kobietami po stratach użalał, bo to tylko zarodek. Trzeba szerzej trochę patrzeć, na wszystkie za i przeciw. Osobiście nie chciałabym mieć prowadzoną ciąży np. w Anglii gdzie totalnie na luzie podchodzi się do spraw poronień i nikt nie przejmuje się krwawieniami w ciąży, ile z nas gdyby było takie podejście w Polsce nie miałaby teraz upragnionego dziecka ?

Nie wszystko jest czarno białe, sama była za aborcją na życzenie, ale życie trochę zmieniło mój światopogląd. To tylko oczywiście moje spostrzeżenie.

Przepraszam ale tu się nie zgodzę. To że terminacja ciąży na życzenie istnieje, nie oznacza, że ciąży wcześniej się „nie ratuje”. Każde państwo ma inne podejście do ciąży, ciężarnych i pacjentów ogółem. Mieszkam w Niemczech, prawo aborcyjne jest tutaj cóż wolne. Prawo wyboru-pełnego wyboru. I mimo to nikt nie terminuje ciąż na potęgę, ginekolodzy na plamienia wypisują recepty na leki, a z każdym krwawieniem wysyłają do szpitala gdzie ciąże się podtrzymuje jak można.
Myślę, że zbyt słabo znamy kulturę leczenia w danym państwie tu na przykładzie Anglii, żeby oceniać całokształt parując go z aborcją.
 
O sama stwierdziłaś, ze "GRANICZY" a nie, ze jest pewne. Choćbym na tej podstawie mialo byc zabite jedno zdrowe dziecko to dla niego będę przeciwnikiem aborcji w każdym wypadku podejrzenia chorób.
Nawet, gdyby faktycznie taka pomyłka była możliwa (a nie jest) to w imię ryzyka jednej pomyłki skazałabyś około tysiąca kobiet na męki, komplikacje i zmarnowane życie??? Bombowo, czyli większą wartości stanowi dla Ciebie jeden płód niż około tysiąca rodzin?
 
Nawet, gdyby faktycznie taka pomyłka była możliwa (a nie jest) to w imię ryzyka jednej pomyłki skazałabyś około tysiąca kobiet na męki, komplikacje i zmarnowane życie??? Bombowo, czyli większą wartości stanowi dla Ciebie jeden płód niż około tysiąca rodzin?
I to jest właśnie to, o czym mówiłam. Robisz z jarzynki potencjalnego potwora. Straszne.
 
I to jest właśnie to, o czym mówiłam. Robisz z jarzynki potencjalnego potwora. Straszne.
A najlepsze jest to, ze pisałam tu setki razy, ze jestem za bylym kompromisem. Ze wybór nalezy do matki. Pisałam jedynie, ze nie każde dziecko z wadą zasługuje na śmierć dlatego nie jestem za zabijaniem kazdego przypadku wad a jest i duzo. Moja intencją jest doradzanie, wyrazenie poparcia dla decydujacych sie na rodzenie takich dzieci. Jestem daleka od rozkazywania innym matkom.
Odniosłam jednak wrażenie, że niektorym sie wydaje, ze dziecko niepełnosprawne to koniec świata, kula u nogi rodziców. Takie podejście jest dla mnie niezrozumiałe, to celowe myślenie o pozbyciu się zbędnego balastu, takie coś nazywam zabójstwem.
 
A najlepsze jest to, ze pisałam tu setki razy, ze jestem za bylym kompromisem. Ze wybór nalezy do matki. Pisałam jedynie, ze nie każde dziecko z wadą zasługuje na śmierć dlatego nie jestem za zabijaniem kazdego przypadku wad a jest i duzo. Moja intencją jest doradzanie, wyrazenie poparcia dla decydujacych sie na rodzenie takich dzieci. Jestem daleka od rozkazywania innym matkom.
Odniosłam jednak wrażenie, że niektorym sie wydaje, ze dziecko niepełnosprawne to koniec świata, kula u nogi rodziców. Takie podejście jest dla mnie niezrozumiałe, to celowe myślenie o pozbyciu się zbędnego balastu, takie coś nazywam zabójstwem.

I raz za razem, raz za razem to samo. Tłumaczy ci się z czym mamy problem. Okej masz takie a nie inne zdanie, ale nie masz prawa oceniać ludzi którzy myślą inaczej. Według ciebie jedna wada jest okej, a dla kogoś to koniec świata. Nazywając „takie coś zabójstwem” obrażasz, urażasz i narażasz się na wiadomości zwrotne.
Kiedy to w końcu zrozumiesz?
Nawet jeśli ktoś zechce terminować ciąże bo tak, nie masz prawa oceniać.
 
reklama
Przykro mi, ale nigdzie nie znalazłam tekstu, w którym Jarzynka nazwałaby twój nick zabójcą. Myślę, że pisała ogólnie, że aborcja wg. Niej jest morderstwem/zabójstwem. To jest dyskusja ogólna i każdy pisze wg. swojej etyki/sumienia. Moja mama usunęła moją siostrę w 5/6 miesiącu. Kiedyś to było legalne. Boli, ale uporałam się z tym. Nie mam żalu, nie czuję się dotknięta. Rozmawiamy światopoglądowo, prawda? Żadna z nas nie ma mocy sprawczej zmiany prawa.
Ty piszesz o skazywaniu na męki i komplikacje tysięcy kobiet przez Jarzynke próbując obarczyć ją poczuciem winy za to, co wyprawia rząd, wspólnie wybrany. Podziałami i "żarciem się jak psy" zbyt wiele nie osiągniemy, nie uważasz?

Ale co ja tam wiem...
 
Do góry