reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyrok trybunału ws aborcji - opublikowane uzasadnienie

Obraz usg czasami nijak ma się do rzeczywistości. Byłam na dwóch badaniach prenatalnych, u ginekologa z certyfikatem fmf i dwa razy pomylił mi płeć dziecka! Płeć! Najprostsza sprawa z możliwych. O ile jestem w stanie zrozumieć pomyłkę w 12 tygodniu ciąży, o tyle niezłomna pewność siebie, uśmiech i gratulacje mężowi córki w 22 tygodniu już nie. Nie wiesz, nie mów. Lekarz stwierdził, że jak sie myli możemy potem go pozwać. I dał diagnozę nawet na piśmie.
IMG_20210203_170205.png

Cała "diagnoza" w 22 tygodniu trwała mooooże z 5 minut, włącznie z zaproszeniem do gabinetu mojego męża i dzieci, usadzeniem ich, a potem wpisaniu danych do komputera. :( Oczywiście mam synka. Jak ktoś, kto nie potrafi zdiagnozować nawet głupiej płci ma diagnozować wady? :( U pana doktora nie zauważono również ZD u córki pewnej lekarki którą znam osobiście. Nie zauważono, albo nie chciano zauważyć. :( :( Także co do wiary we współczesny sprzęt i umiejętności "fachmanów" była bym ostrożna. Mnie w ostatniej ciąży na każdym usg podawano inną płeć i dopiero na dwóch ostatnich po 28 tygodniu lekarze widzieli kto zacz? Wcześniej zgadywanki, dziewczynka, chłopiec, dziewczynka, chłopiec, dziewczynka, chłopiec. W sumie 50 % trafności, jak i bez usg.
 
reklama
Obraz usg czasami nijak ma się do rzeczywistości. Byłam na dwóch badaniach prenatalnych, u ginekologa z certyfikatem fmf i dwa razy pomylił mi płeć dziecka! Płeć! Najprostsza sprawa z możliwych. O ile jestem w stanie zrozumieć pomyłkę w 12 tygodniu ciąży, o tyle niezłomna pewność siebie, uśmiech i gratulacje mężowi córki w 22 tygodniu już nie. Nie wiesz, nie mów. Lekarz stwierdził, że jak sie myli możemy potem go pozwać. I dał diagnozę nawet na piśmie. Zobacz załącznik 1234210
Cała "diagnoza" w 22 tygodniu trwała mooooże z 5 minut, włącznie z zaproszeniem do gabinetu mojego męża i dzieci, usadzeniem ich, a potem wpisaniu danych do komputera. :( Oczywiście mam synka. Jak ktoś, kto nie potrafi zdiagnozować nawet głupiej płci ma diagnozować wady? :( U pana doktora nie zauważono również ZD u córki pewnej lekarki którą znam osobiście. Nie zauważono, albo nie chciano zauważyć. :( :( Także co do wiary we współczesny sprzęt i umiejętności "fachmanów" była bym ostrożna. Mnie w ostatniej ciąży na każdym usg podawano inną płeć i dopiero na dwóch ostatnich po 28 tygodniu lekarze widzieli kto zacz? Wcześniej zgadywanki, dziewczynka, chłopiec, dziewczynka, chłopiec, dziewczynka, chłopiec. W sumie 50 % trafności, jak i bez usg.
Serio to ma być argument? Że trafiłaś na partacza? Pomyłka w kwestii płci? W Twoim przypadku?!
Naprawdę sądzisz, że to adekwatne porównanie? Ja gdybym urodziła dziewczynkę zamiast chłopca to po prostu dokupiłabym kilka sukienek i wybrała inne imię. Nijak ma się to do pomyłki gdybym zamiast zdrowego dziecka urodziła dziecko bez mózgu!!!
 
Uważaj, bo za chwile powróci kara śmierci. A w obu powyższych przypadkach istnieją prawne precedensy wiec, ten tego...uważaj [emoji23]
Zacznij już teraz męża przyzwyczajać.




Skoro ja wykonam aborcje to oznacza, ze ty tez musisz?
Ale twój aktywny sprzeciw dla aborcji i poparcie wszech panującego zakazu sprawia, ze to mnie jest narzucane określone postępowanie. Ciebie, czy tak czy siak to nie dotknie. Wiec jeszcze raz, kto tu komu narzuca..?




Fantastyczna sprawa!
Idz pomagaj bezdomnym. Rozdaj jedzenie ubogim, zapisz się do wolontariatu i np pomagaj w domu dziecka, domu starców, szpitalu. Zorganizuj dla osiedlowych dzieci świetlice, zajęcia.
Mozesz prowadzić wsparcie telefoniczne dla osób samotnych. Teraz jest na to duży popyt.
Idz przytulaj noworodki pozostawione w szpitalach. Dla nich takie coś jest o wiele bardziej istotne niż jakaś tam abstrakcyjna ustawa o abstrakcyjnym problemie.
Mozesz się spełniać na tylu frontach, ze wow. Skoro tak bardzo leży ci na sercu los innych to upewnij się, ze twoja pomoc ma jakiś realny wymiar a nie tylko w postaci forumowych postów.



Teoretycznie nie ale skutecznie pociąga za polityczne sznurki.
A katolików tyle bo dzieci w momencie ochrzczenia są wpisywane do ksiąg i już. Nawet akt apostazji nie daje pewności, ze się z tych ksiąg kogoś usunie. Zreszta kościół sam stwierdził, ze to niemożliwe bo księgi są „prawnym dokumentem” a te zmienić bardzo trudno.
Pomysl sobie ile ludzi wyemigrowało a księgi nadal maja ich w rejestrze.
Urzad skarbowy cie wypisze jak wyjedziesz za granice ale kościół za żadne skarby. Wiec tymi statystykami to bym się nie sugerowała.




O, o, o.....nie zaglądaj innym ludziom w życie.
Nawzajem, tak?



Tak tylko wrzucę patyczek w szprychy kolka....podczas drugiej ciazy miałam absolutnie wyśmienita położna, która właśnie mierzyła mnie centymetrem krawieckim. Potem zmierzyło mnie usg.
Po porodzie okazało się, ze położna jednak była lepsza i o wiele lepiej określiła wielkość i wage dziecka nic usg. Usg pomylilo się o kilo.
Jednak nijak się to ma do testow genetycznych, które nie polegają na obrazie wizualnym tylko na strukturze DNA. A tutaj nie ma marginesu błędu.





Ty tez jesteś człowiekiem. Co masz do zaoferowania?

Kompromis w temacie aborcji już był. I miał się dobrze od wielu lat. A potem różni yksperci zaczęli przy nim majstrować i się skończyła szkoła latania.
Zgadzam się z tobą, że kompromis był i go zabrano. Mnie też się to nie podoba.

Tylko jeśli tu na forum trudno jest się porozumieć, a uważam, że dużo mądrych głów się tu wypowiada (i to nie jest ironia), to jak mają się porozumieć ci u władzy? Może jak społeczeństwo przestanie się dzielić (bo chyba o to chodzi rządzącym i świetnie się sprawdza) to łatwiej będzie ich stracić że stołków, przedstawić nowy projekt, który nie czarujmy się wszystkich obecnych postulatów nie będzie zawierał, ale może znowu jakieś minimum z minimum.
 
Tak tylko wrzucę patyczek w szprychy kolka....podczas drugiej ciazy miałam absolutnie wyśmienita położna, która właśnie mierzyła mnie centymetrem krawieckim. Potem zmierzyło mnie usg.
Po porodzie okazało się, ze położna jednak była lepsza i o wiele lepiej określiła wielkość i wage dziecka nic usg. Usg pomylilo się o kilo.
Jednak nijak się to ma do testow genetycznych, które nie polegają na obrazie wizualnym tylko na strukturze DNA. A tutaj nie ma marginesu błędu.
Ja wierzę w moc centymetra (serio) i nie chciałam w tym wpisie dyskredytować tych metod, ale tak jak w przypadku USG u mnie (dokładnie co do 10 g!) położna mogła po prostu trafić.
W medycynie dokonał się niesamowity postęp i dzięki temu nie ma aborcji w sytuacji „prawdopodobieństwa” czy „podejrzenia” wad, bo diagnostykę można pogłębić. Wady potwierdzić albo wykluczyć. Moja odpowiedź miała pokazać anachronizm argumentu o „podejrzeniu wad”.
 
Serio to ma być argument? Że trafiłaś na partacza? Pomyłka w kwestii płci? W Twoim przypadku?!
Naprawdę sądzisz, że to adekwatne porównanie? Ja gdybym urodziła dziewczynkę zamiast chłopca to po prostu dokupiłabym kilka sukienek i wybrała inne imię. Nijak ma się to do pomyłki gdybym zamiast zdrowego dziecka urodziła dziecko bez mózgu!!!
Piszę, ponieważ usg nie zawsze jest miarodajne. Nie można mieć zaufania w 100%. W 21 wieku pomimo super sprzętu i wiedzy czynnik ludzki czasem zawodzi, nawet z najprostszym określaniem płci. Płeć jako taka nie jest istotna, naucz się czytać ze zrozumieniem. Jesteś straszliwie zacietrzewiona. Już zgnoiliście Jarzynkę za inne poglądy, obrażaliście ją i jej sytuację, nie wiedząc o niej nic. Jak śmiecie? Jakim prawem? Bo co? Bo nie jest fanką skrobania się? To znaczy, że jest katolem, tępakiem i "polaczkiem"? Zmiażdżycie każdego kto śmie mieć chociaż odrobinę inne zdanie, prawda? Tu nie ma miejsca na szacunek i rozmowę, ma być jak wy chcecie, albo wcale. Te chamskie posty o porzucaniu własnego dziecka w szpitalu i niekochaniu go... Doskonale widać "dobre serduszko" do innych kobiet, "martwienie" się o nie, a jedna z drugą jakby mogła to by rozmówczynię w wiadrze wody utopiła. :( Dyskusja naprawde na poziomie. Rynsztoka. Tak naprawdę za nic macie inne kobiety, a koleżankę z forum można zgnoić. Dziewczyna najwyżej popłacze, poprzeżywa, co mnie to, prawda? A jeżeli ona jest w złym stanie psychicznym? Złe słowa ranią bardziej i dłużej niż cios, a w dyskusji raczej nie walisz koleżance w twarz, prawda?
Serio to ma być argument? Że trafiłaś na partacza? Pomyłka w kwestii płci? W Twoim przypadku?!
Naprawdę sądzisz, że to adekwatne porównanie? Ja gdybym urodziła dziewczynkę zamiast chłopca to po prostu dokupiłabym kilka sukienek i wybrała inne imię. Nijak ma się to do pomyłki gdybym zamiast zdrowego dziecka urodziła dziecko bez mózgu!!!
 
Zgadzam się z tobą, że kompromis był i go zabrano. Mnie też się to nie podoba.

Tylko jeśli tu na forum trudno jest się porozumieć, a uważam, że dużo mądrych głów się tu wypowiada (i to nie jest ironia), to jak mają się porozumieć ci u władzy? Może jak społeczeństwo przestanie się dzielić (bo chyba o to chodzi rządzącym i świetnie się sprawdza) to łatwiej będzie ich stracić że stołków, przedstawić nowy projekt, który nie czarujmy się wszystkich obecnych postulatów nie będzie zawierał, ale może znowu jakieś minimum z minimum.

Moze dlatego, ze w rządzie nie ma mądrych głów? I to mówię tez bez ironii.
Wiekszosc parlamentarzystów nie bardzo ma pojęcie, jak żyje zwykly człowiek. Jak funkcjonuje normalna rodzina.
Pozamykano supermarkety w niedziele bo odgórnie postanowiono, ze to ma być „dzień dla rodziny”. Dzień święty świecić...oczywisty wpływ kościoła.
A przecież dzień dla rodziny może być we wtorek. W czwartek.
Czasy się zmieniły. To już nie jest średniowiecze. Czasy komuny, gdzie można było pracować od 7 do 15 i mieć jako takie zasoby finansowe. Mamy mogły sobie siedzieć w domu na wychowawczym a tatusiowie pracowali. Dzieci sobie beztrosko biegały po podwórku i były bezpieczne. Fajnie było ale się skończyło.
Teraz jest inaczej ale rząd polski zdaje się na sile próbuje gonić za romantyzmem sprzed 30 lat.
Co jest niezmiernie dziwne to to, ze kompromisy aborcyjne funkcjonują w wielu miejscach na świecie i maja się dobrze. Są kraje w których aborcja jest normalnie legalna do 12 tygodnia, bez pytan. Nie ma awantur, marszy, protestów. Społeczeństwa funcjonuja bez wiekszych kłopotów. Czemu nie spojrzec na to, jak inni sobie poradzili z tematem i wyciągnąć wnioski?
W Irlandii protesty się nie skończyły, dopóki nie zliberalizowano aborcyjnego prawa. Z chwila ostatniego podpisu na ustawie, wszystko się uspokoiło. A Polska z uporem maniaka dąży w kierunku totalitaryzmu. Za chwile będziemy jak Chiny i to jest prawdziwe niebezpieczeństwo.
 
Piszę, ponieważ usg nie zawsze jest miarodajne. Nie można mieć zaufania w 100%. W 21 wieku pomimo super sprzętu i wiedzy czynnik ludzki czasem zawodzi, nawet z najprostszym określaniem płci. Płeć jako taka nie jest istotna, naucz się czytać ze zrozumieniem. Jesteś straszliwie zacietrzewiona. Już zgnoiliście Jarzynkę za inne poglądy, obrażaliście ją i jej sytuację, nie wiedząc o niej nic. Jak śmiecie? Jakim prawem? Bo co? Bo nie jest fanką skrobania się? To znaczy, że jest katolem, tępakiem i "polaczkiem"? Zmiażdżycie każdego kto śmie mieć chociaż odrobinę inne zdanie, prawda? Tu nie ma miejsca na szacunek i rozmowę, ma być jak wy chcecie, albo wcale. Te chamskie posty o porzucaniu własnego dziecka w szpitalu i niekochaniu go... Doskonale widać "dobre serduszko" do innych kobiet, "martwienie" się o nie, a jedna z drugą jakby mogła to by rozmówczynię w wiadrze wody utopiła. :( Dyskusja naprawde na poziomie. Rynsztoka. Tak naprawdę za nic macie inne kobiety, a koleżankę z forum można zgnoić. Dziewczyna najwyżej popłacze, poprzeżywa, co mnie to, prawda? A jeżeli ona jest w złym stanie psychicznym? Złe słowa ranią bardziej i dłużej niż cios, a w dyskusji raczej nie walisz koleżance w twarz, prawda?
Nie martw się, jest na tyle silna, żeby gnoic za "skrobankę" inne kobiety. Ma na to czas i chęci. Da sobie radę, a jak nie to my nie jesteśmy psychiatrami. Myślę, że ona się nie zastanawia nad losem kobiet którym odebrano prawo wyboru, więc nikt nie będzie się litował nad nią, tym bardziej kiedy przestawia swoje krzywdzące poglądy.
Dla mnie osobiście jej słowa będą długo wracały. Gdybym była w takiej sytuacji, chociaż jestem bardzo zdecydowana będę słyszała w głowie, zabójstwo, morderstwo, trzeba się poświęcić. Można być mega twardo stąpającym po ziemi, jednak to właśnie przez takie osoby to nadal temat tabu. Wstyd i stygma.

Co do błędów USG... Zazwyczaj jak już to wady nie zostaja wykryte i rodzi się chore dziecko. Chyba o to właśnie wam chodzi ?
A jeśli są jakieś nieprawidłowości to diagnostyka jest poszerzona.
 
Ostatnia edycja:
Piszę, ponieważ usg nie zawsze jest miarodajne. Nie można mieć zaufania w 100%. W 21 wieku pomimo super sprzętu i wiedzy czynnik ludzki czasem zawodzi, nawet z najprostszym określaniem płci. Płeć jako taka nie jest istotna, naucz się czytać ze zrozumieniem. Jesteś straszliwie zacietrzewiona. Już zgnoiliście Jarzynkę za inne poglądy, obrażaliście ją i jej sytuację, nie wiedząc o niej nic. Jak śmiecie? Jakim prawem? Bo co? Bo nie jest fanką skrobania się? To znaczy, że jest katolem, tępakiem i "polaczkiem"? Zmiażdżycie każdego kto śmie mieć chociaż odrobinę inne zdanie, prawda? Tu nie ma miejsca na szacunek i rozmowę, ma być jak wy chcecie, albo wcale. Te chamskie posty o porzucaniu własnego dziecka w szpitalu i niekochaniu go... Doskonale widać "dobre serduszko" do innych kobiet, "martwienie" się o nie, a jedna z drugą jakby mogła to by rozmówczynię w wiadrze wody utopiła. :( Dyskusja naprawde na poziomie. Rynsztoka. Tak naprawdę za nic macie inne kobiety, a koleżankę z forum można zgnoić. Dziewczyna najwyżej popłacze, poprzeżywa, co mnie to, prawda? A jeżeli ona jest w złym stanie psychicznym? Złe słowa ranią bardziej i dłużej niż cios, a w dyskusji raczej nie walisz koleżance w twarz, prawda?
A przytoczysz, gdzie jakoby ją gnoiłam i odnosiłam się do jej sytuacji prywatnej?
I jak najbardziej czytam ze zrozumieniem. Sama przypomniałam wyżej magiczną formułę o „omylności”. Ale pomyłka co do płci nie jest pomyłką co do stanu zdrowia. Ba, wystarczyłoby to zweryfikować. Wad nie diagnozuje się tylko jednym badaniem (o czym też już pisałam). Ja natomiast właśnie odniosłam wrażenie, że to Ty mnie zgnoiłaś. Bezpodstawnie!
 
Dziewczyny tylko zwróćcie uwagę, że o ile aborcja w przypadku wad płodu jest zrozumiała, tak aborcja na życzenie spowoduje że w naszym kraju ciąża do 12 TC nie będzie uznawana za ciążę. Skończy się duphaston, luteina, L4 bo ciąża jak ma polecieć to poleci. Nikt nie będzie się nad kobietami po stratach użalał, bo to tylko zarodek. Trzeba szerzej trochę patrzeć, na wszystkie za i przeciw. Osobiście nie chciałabym mieć prowadzoną ciąży np. w Anglii gdzie totalnie na luzie podchodzi się do spraw poronień i nikt nie przejmuje się krwawieniami w ciąży, ile z nas gdyby było takie podejście w Polsce nie miałaby teraz upragnionego dziecka ?

Nie wszystko jest czarno białe, sama była za aborcją na życzenie, ale życie trochę zmieniło mój światopogląd. To tylko oczywiście moje spostrzeżenie.
 
reklama
Piszę, ponieważ usg nie zawsze jest miarodajne. Nie można mieć zaufania w 100%. W 21 wieku pomimo super sprzętu i wiedzy czynnik ludzki czasem zawodzi, nawet z najprostszym określaniem płci. Płeć jako taka nie jest istotna, naucz się czytać ze zrozumieniem. Jesteś straszliwie zacietrzewiona. Już zgnoiliście Jarzynkę za inne poglądy, obrażaliście ją i jej sytuację, nie wiedząc o niej nic. Jak śmiecie? Jakim prawem? Bo co? Bo nie jest fanką skrobania się? To znaczy, że jest katolem, tępakiem i "polaczkiem"? Zmiażdżycie każdego kto śmie mieć chociaż odrobinę inne zdanie, prawda? Tu nie ma miejsca na szacunek i rozmowę, ma być jak wy chcecie, albo wcale. Te chamskie posty o porzucaniu własnego dziecka w szpitalu i niekochaniu go... Doskonale widać "dobre serduszko" do innych kobiet, "martwienie" się o nie, a jedna z drugą jakby mogła to by rozmówczynię w wiadrze wody utopiła. :( Dyskusja naprawde na poziomie. Rynsztoka. Tak naprawdę za nic macie inne kobiety, a koleżankę z forum można zgnoić. Dziewczyna najwyżej popłacze, poprzeżywa, co mnie to, prawda? A jeżeli ona jest w złym stanie psychicznym? Złe słowa ranią bardziej i dłużej niż cios, a w dyskusji raczej nie walisz koleżance w twarz, prawda?

Moje starsze dziecko ma wadę serca nie wykryta na żadnym usg w czasie ciazy. Czy to oznacza że mam nie ufać lekarzom wcale bo wtedy kilku nic nie widziało?

Kobiety się teraz boją że skoro jest ten chory zakaz to moze pójdzie to dalej i nawet nie będą informowane o ewentualnych wadach płodu (choć pewnie racjonalnie myśląc lekarze nie będą zatajać takich informacji żeby nie mieć potem problemów). Myślisz że ten dodatkowy stres jest komukolwiek potrzebny?

Nigdzie nie napisałam niczego co można by odebrać jako "zgnojenie". Zadawałam pytania na które w większości nie dostałam od koleżanki żadnej odpowiedzi. No to jest dopiero poziom dyskusji, ktoś zadaje pytanie a że jest niewygodne dla drugiej strony weic odpowiedzi brak.
 
Do góry