reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wyprawkowo ;-)

reklama
Zgadzam się z Kociatką, że najlepiej kupić na 62cm. Ze Szczepkiem miałam termin na styczeń więc kupiłam dwa, jeden cieplejszy, drugi cieńszy (udało mi się upolować za bezcen na ebay więc zaszalałam) i faktycznie jak wychodziliśmy ze szpitala to trochę wielki był na niego ale po 2tygodniach już idealny:-)
 
Ja kupiłam zimowy kombinezonik w rozmiarze 56, używany z przesyłką za ok 30zł:) wygląda jak nówka sztuka:). Zdecydowałam się na mniejszy rozmiar, ponieważ mam kombinezonik wiosenno-jesienny w rozmiarze 62 po Jasiu:). Jak będzie bardzo zimno to myśle że ten w rozmiarze 56 akurat na marzec wystarczy:)
 
Ostatnia edycja:
Dokladnie, dzieci wyrastaja blyskawicznie, wiec nie ma co kupowac zbyt drogich ciuszkow dla malenstwa, ale nie ma tez co kupowac za duzych. Nawet jak ma wyrosnac, niech wyrosnie, a wyglada i czuje sie jak czlowiek. Ja zrobilam ten blad: kupilam bardzo malo najmniejszych ciuszkow, sporo za to wiekszych, na 68 na przyklad. Moj synek urodzil sie drobny, a ja nie mialam go w co ubrac juz w szpitalu, gdy wszystko przesikal. Meczylam sie z tymi namiotami zanim do nich dorosl, potem i tak z kazdego kolejnego rozmiaru wyrastal w takim samym tempie, w jakim wyrastalby z mniejszych ciuchow. Mniejszych mi brakowalo, wiekszych bylo za duzo... A i tak i jedne i drugie byly na ok 2 miesiace...
Inna sprawa, ze on rosl niesamowicie, w wieku 9 miesiecy mial juz 80 cm:szok: Dopiero rozmiar 86 uzywalismy chwile, cala reszta byla wymieniana czasem zanim wszystkie ciuchy zdazylam dziecku ubrac.

Teraz ma 16 miesiecy i nosi jeszcze 86, czesc ubran juz na 92. 98 z letnich wyprzedazy czeka w szufladzie:-)
 
Ostatnia edycja:
Kociatka ja dla Szczepka kupiłam najmniejsze ciuszki w rozmiarze 62cm ale to dlatego, że od połówkowego słyszałam, że będzie raczej długim dzieckiem i potem każde badanie czy to przez usg czy przez brzuch potwierdzało to i faktycznie miał 59cm choć był szczuplutki bardzo. Teraz nikt się nie wyrywa z takimi stwierdzeniami i założyłam, że skoro dziewuszka to może być drobniejsza więc dokupuję kilka sztuk w rozmiarze 56cm ale dosłownie kilka, będzie na początek, potem zawsze można dokupić.
Przy Szczepciu nie szalałam z zakupami rzeczy, miał właściwie tylko to co niezbędne, było i tak dużo wydatków bo wiadomo jak to z pierwszym, nie mieliśmy dosłownie nic, dlatego teraz mogę więc trochę nadbrobić:-)
 
Madziara ja mam takie lozeczko po Laurze, tylko ze w kolorze sosny:tak:Bardzo fajne, bylam mega zadowolona i teraz tez bede z niego korzstala:tak: na poczatku z kolyski bo malo miejsca zajmuje ale potem bede rozkladala lozeczko.

Co do kombinezonu to ja nie kupie bo u nas nie ma takich zim jak w Polsce mysle ze spiworek mi wystarczy a pod spiworek bede zakladala cos z polaru. Nie wiem co ale cos kupie:-D
Poniewaz mam cala wyprawke po Laurze i po siostrzenicy to w grudniu/styczniu musze je przegladnac i dokupic kilka rzeczy. Na szczescie te pierwsze ciuszki mialam takie uniwersalne wiec mysle ze za duzo nie debe dokupywala. No ale sukieneczki pewnie pojda na sprzedaz:tak:
Przy Laurze to ja szalalam z zakupami:rofl2: mysle ze teraz bede bardziej rozwazna:sorry2:
Rozmiarowka od 56 do 68 szybko ulegala wymianie. Dluzej Laura nosila 74. Na roczek nosila rozmiar 86, ale ona z tych duzych dzieci i teraz zapowiada sie duzy chlopak wiec mniej wiecej wiem ile kupic
 
Też się zastanawiam nad kombinezonem na wyjście ze szpitala. Szukam takiego misiowego.
Wczoraj w dziecięcym lumpku był jeden śliczny, ale wydawał mi się za bardzo 'napompowany' i ostatecznie nie wzięłam (a później w 5.10.15 widziałąm identyczny 4 razy droższy :-D)
Jeszcze sporo czasu, więc będę grzebać na allegro, może się uda coś upolować ;)

Wczoraj w biedronce kupiliśmy 2 ręczniki kąpielowe z kapturkiem. Chyba czekały na nas, bo zostały ostatnie dwa i to przecenione na 13zł :) W zestawie jest ręcznik z kapturkiem, myjka i mały ręczniczek 100% bawełna :-)
 
Wczoraj dzwonila mama i mowi: "kupilam CI sliczne rozowe kaftaniki dla synusia" :tak: no i sobie mysle. kobito juz prawie 60 lat a tu masz, zaczelo sie: starosc i skleroza, co ona z tym rozowym dla chlopaka? Upiera sie juz od kilku lat i caly czas to powtarza "rozowy byl od zawsze kolorem malego mezczyzny". Postanowilam to sprawdzic. No i co? Kobita troche racji ma...

"W latach 20stych zaczęto jednak produkować osobne linie stylistyczne dla dziewcząt i chłopców. Dla dziewczynek szyto sukieneczki, a dla chłopców spodenki. Początkowo, kolorystyka była jednak odwrócona – to chłopców ubierano na różowo, a dziewczynki na niebiesko. Dlaczego? Niebieski był kolorem delikatności, który dodatkowo, w kulturze chrześcijańskiej łączy się z wizerunkiem Matki Boskiej – naturalnym więc połączeniem było ubieranie dziewczynek na niebiesko, co odzwierciedlać miało czystość i dobro Maryji. Różowy dla chłopców, był ułagodzoną wersją czerwonego – koloru agresji i mocy (a chłopiec to przecież przyszły mężczyzna, który musi być silny i energiczny). Ten podział trwał ponad dwadzieścia lat – aż do lat 40stych, kiedy to kolor różowy (w wyniku działań czołowych projektantów odzieży dla dorosłych) zaczęto kojarzyć z kobiecością. Role płciowe w odzieży dla dzieci uległy więc odwróceniu – chłopcy zaczęli nosić kolor niebieski, dziewczynki różowy."
 
reklama
Mru a to ci sie trafilo, nie ma jak udane zakupki :)
Marynka ja juz dawno slyszalam o tych kolorkach. Teraz to w sumie nie ma takiego podzaialu, kazdy ubiera w to co lubi.
Moj maz przy Laurze kupil jej body Jestem chlopcem -w jezyku angileskim.A ze chlop nie zna angielskiego to kupil bo mu sie podobaly:-D:-D
 
Do góry