reklama
anineczka
królowa mrówek :P
No wlasnie my tez czekamy na te letnie dni. Bo wsadzic tam dziecko ubrane w kurtke to masakra : :
Ja też mam nosidełko i bardzo je sobie chwalę, choć Hanka też dopiero kilka razy z niego korzystała.Zmieni się to jak się zrobi na tyle ciepło, że będę mogła z Hanką wyskoczyć raniutko żeby wyprowadzić psa.Na razie jak Jacek wyjeżdza do Szczecina moja siostra bierze Ambra do siebie ale w końcu trzeba będzie byc samowystarczalną i mam nadzieję że nosidełko mi w tym pomoże :
Hanulka w nosidełku
Hanulka w nosidełku
Anineczka zgadzam się z tobą w 100%anineczka pisze:No wlasnie my tez czekamy na te letnie dni. Bo wsadzic tam dziecko ubrane w kurtke to masakra : :
Matko kochana, Baasiu szanuj się kobieto ! może nosidełko na plecki byłoby lepsze ? i męża zaciągnij do targania słodkiego ciężaru ;D
Melanie, rany Julek, koszmarne doświadczenie, też się zastanawiałam nad tym nosidełkiem, ale mnie bardziej zniechęcał fakt skrzywionego kręgosłupa u bobo i to, że ledwo świat widzi, Krzyś musi mieć spektrum na wszystko dookoła
Aniulko ;D ;D ;D
"a Łukasz tak dzisiaj wywijał łapkami podczas karmienia, że wsadził rączkę do miseczki z obiadkiem i ca ły obiadek wyladował na krzesełku a moje dziecię umazane było po łokcie zupka z cielecinką. Chyba mu nie smakowało. Dostał co innego na obiad i zajadał ze makiem"
Uważaj żeby ten mak Łukiemu między ząbki nie wlazł ;D
Krzysiek jest prosiaczkiem przy jedzeniu od okazji, jak ma gest to chlustnie zupką na mamę tak dla picu, żebym miała co robić jak się niedaj Boże zacznę nudzić. Przecież spieranie marchewki z ubranek należy do moich ulubionych czynności
Z reguły jednak jakoś dajemy radę i bardziej rączki trzeba myś nić plamy traktować brutalnie mydełkiem odplamiaczem...
Melanie, rany Julek, koszmarne doświadczenie, też się zastanawiałam nad tym nosidełkiem, ale mnie bardziej zniechęcał fakt skrzywionego kręgosłupa u bobo i to, że ledwo świat widzi, Krzyś musi mieć spektrum na wszystko dookoła
Aniulko ;D ;D ;D
"a Łukasz tak dzisiaj wywijał łapkami podczas karmienia, że wsadził rączkę do miseczki z obiadkiem i ca ły obiadek wyladował na krzesełku a moje dziecię umazane było po łokcie zupka z cielecinką. Chyba mu nie smakowało. Dostał co innego na obiad i zajadał ze makiem"
Uważaj żeby ten mak Łukiemu między ząbki nie wlazł ;D
Krzysiek jest prosiaczkiem przy jedzeniu od okazji, jak ma gest to chlustnie zupką na mamę tak dla picu, żebym miała co robić jak się niedaj Boże zacznę nudzić. Przecież spieranie marchewki z ubranek należy do moich ulubionych czynności
Z reguły jednak jakoś dajemy radę i bardziej rączki trzeba myś nić plamy traktować brutalnie mydełkiem odplamiaczem...
M
Melanie
Gość
Joanka Pariska zazwyczaj też pluje, więc moimn ulubionym zajęciem jest takie jak to Twoje ulubione :
a jak dziecko nie pluje, to mamusi spadnie jedzenie z łyżeczki prosto na np białe spodenki
a jak dziecko nie pluje, to mamusi spadnie jedzenie z łyżeczki prosto na np białe spodenki
Luleczka
Mama 2 córeczek ;)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 586
- Wyświetleń
- 77 tys
Podziel się: