reklama
Czoperka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2014
- Postów
- 6 086
Julia, zazdroszczę, bo ciuszki dziecięce z HM bardzo mi się podobają, ale jednak cena odstrasza. Często udaje mi się upolować coś w lumpie. Ale jakbym miała -40% to na pewno bym kupowała
Co do przeróbki kombinezonu to zawsze staram się w ten sposób kombinować, bo gdybym wszystko kupowała w sklepach to bym z torbami poszła u nas w szpitalu mieli w nosie w czym dziecko wychodzi i czy jedzie wózkiem, czy samochodem. Owszem pielęgniarka pomagała mi ubrać dziecko i je zapiąć w foteliku, ale dlatego bo ją o to poprosiłam.
Shaer mi mąż też przywiózł sukienkę, taką ładną koronkową ale to dlatego że w ciąży się z nią nie mieściłam i chciał mnie w niej zobaczyć hehe
Co do przeróbki kombinezonu to zawsze staram się w ten sposób kombinować, bo gdybym wszystko kupowała w sklepach to bym z torbami poszła u nas w szpitalu mieli w nosie w czym dziecko wychodzi i czy jedzie wózkiem, czy samochodem. Owszem pielęgniarka pomagała mi ubrać dziecko i je zapiąć w foteliku, ale dlatego bo ją o to poprosiłam.
Shaer mi mąż też przywiózł sukienkę, taką ładną koronkową ale to dlatego że w ciąży się z nią nie mieściłam i chciał mnie w niej zobaczyć hehe
Oh moj maz jest bezbledny. Mial kupic wklady poporodowe kupil mi wkladki... Toc to jedno i to samo. Ze nie to samo zauwazyl jak juz bylo jedno i drugie i mu dla porownania polozylam.
Do szpitala kiedyw zakiast szamponu i odzywki przywiozl dwie odzywki.
Z "kobietowych" rzeczy odrozni stanik, majtki i depilator, gorset i ponczochy.
Do szpitala kiedyw zakiast szamponu i odzywki przywiozl dwie odzywki.
Z "kobietowych" rzeczy odrozni stanik, majtki i depilator, gorset i ponczochy.
gato
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2016
- Postów
- 1 067
Fantastycznie strasznie się uśmiałamnie marudzilam, zwlaszcza ze mi maz przywiozl do ubrania sukienke (zeby mnie nic nie cisnelo) a do tego bluze od dresu (bo nie umial wybrac kurtki i sie bal ze nie wejde) i adidasy (bo buty powinny byc wygodne) wiec pojechalam w klapkach z porodowki i sukience
Ja ciut mniej bo padalo i wdeplam w kaluze wiec stopy mi sie slizgaly w tych klapach. Obie rece miala zajete pudelkami ze szpitala a samochod okazal sie zaparkowany 2 ulice dalej bo nie bylo miejsca
Droge do domu wspominam rownie koszmarnie. Bolalo mnie wszystko i odczuwalam kazdy prog zwalniajacy w miescie i kazda zmiane swiatel.
Wlasnie buszuje na stronach z pieluszkami i juz sama nie wiem co wbrac...
Droge do domu wspominam rownie koszmarnie. Bolalo mnie wszystko i odczuwalam kazdy prog zwalniajacy w miescie i kazda zmiane swiatel.
Wlasnie buszuje na stronach z pieluszkami i juz sama nie wiem co wbrac...
HappyBabyMama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2016
- Postów
- 12 697
Shaer śliczny synuś
reklama
MiMeMi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2016
- Postów
- 1 352
@Shaer synus śliczny. Moj też ma wielkie niebieskie oczy i długie rzęsy :-)
A ciuchy do szpitala miałam naszykowane dla mnie i dziecka i m wiedział skąd wziąć. Oczywiście plan musiałam zmienić bo przygotowane spodnie ciążowe miały niski szew a mi wypadła cesarka i akurat uwierałyby w ranę. W końcu powiedziałam przywieź mi te ciuchy co do szpitala przyjechałam. A w klapkach to o mały włos wracałabym (w lutym) bo mi stopy i nogi tak spuchły, że bałam się że w buty zimowe nie zmieszczę (i to takie buty sportowe co na narty zabierałam bo na końcówce ciąży tak mi nogi spuchły). Także moj m dostał ekstra cel znaleźć mi grube skarpety gdym miała w klapkach wracać. W końcu wcisnęłam stopy w buty (bez skarpet) i nie mogłam się doczekać dojazdu do domu, żeby je zdjąć.
Także z mojego doświadczenia - miejcie w zanadrzu jakieś szerokie buty bo zimą też nogi puchną.
A ciuchy do szpitala miałam naszykowane dla mnie i dziecka i m wiedział skąd wziąć. Oczywiście plan musiałam zmienić bo przygotowane spodnie ciążowe miały niski szew a mi wypadła cesarka i akurat uwierałyby w ranę. W końcu powiedziałam przywieź mi te ciuchy co do szpitala przyjechałam. A w klapkach to o mały włos wracałabym (w lutym) bo mi stopy i nogi tak spuchły, że bałam się że w buty zimowe nie zmieszczę (i to takie buty sportowe co na narty zabierałam bo na końcówce ciąży tak mi nogi spuchły). Także moj m dostał ekstra cel znaleźć mi grube skarpety gdym miała w klapkach wracać. W końcu wcisnęłam stopy w buty (bez skarpet) i nie mogłam się doczekać dojazdu do domu, żeby je zdjąć.
Także z mojego doświadczenia - miejcie w zanadrzu jakieś szerokie buty bo zimą też nogi puchną.
Podziel się: