reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WYPRAWKA :)

Osinko dla mnie ono jest fatalne, choć drewniane, a ja bardzo cenię drewniane rzeczy. Wg mnie mało funkcjonalne, bo nie można go na płasko poskładać i ewentualnie zabrać na dłuższy wyjazd, gdzie też przecież trzeba Maluszka nakarmić. Ja preferuję takie które mają wszystko regulowane - dlatego też mamy krzesełko z baby ono - spełnia wszystkie moje wymagania i jest bardzo stabilne. Uważam, że cena też jest dobra.
 
reklama
ja też mam podobne, dostałam od koleżanki używane - jestem b. zadowolona, Maks lubi w nim siedzieć, to które pokazujesz jest nawet lepsze od mojego bo ma te ograniczniki na blaciku i zabawki tak szybko nie będą spadały ;))))
potem zdaje się można je rozłożyć jako stolik z krzesełkim - dla Maksa wiercipięty idealne już od prawie 2 mis w nim je bo w leżaczku go roznosi, wszystko sięga, łapie za łyżkę, za miskę, siada, rozgląda się i tym podobne :))))
 
Ivka, tysiąc razy zastanawiałam się nad krzesełkiem baby one i doszłam do wniosku, że "jest na chwilę", drewniane wydaje mi się bardziej funkcjonalne, praktyczniejsze. Poza tym my z Agatką teraz nigdzie nie wyjeżdżamy, w razie czego można ją nakarmić normalnie, gdy siedzi na wersalce, albo w leżaczku fisher price. ;-)

Chyba jednak zdecyduję się na to krzesełko. KOGA, miałam te same myśli - w końcu trudniej będzie zrzucić zabawki. hihihihihi
 
zapomniałam dodać, że w leżaczku podczas karmienia Agata buja się, zwisa głową w dół, przez co często trafia nosem prosto w łyżkę z jedzeniem, albo wychyla się, ogląda do tyłu, próbuje odpiąć itp. itp., coraz gorzej jest ją nakarmić w leżaczku. :-D
 
no ja wlasnie od miesiaca zastanawiam sie czy lepiej kupic drewniane takie ze stoliczkiem na pozniej czy skladane plastikowe. Na ile takie plastikowe moze starczyc?
 
też tak myślę, tyle że Piotrka wg pierwszej opinii nie możemy sadzać, bo sam ma do tego dojść. więc jak na razie krzesło odpada
 
zapomniałam dodać, że w leżaczku podczas karmienia Agata buja się, zwisa głową w dół, przez co często trafia nosem prosto w łyżkę z jedzeniem, albo wychyla się, ogląda do tyłu, próbuje odpiąć itp. itp., coraz gorzej jest ją nakarmić w leżaczku. :-D
to tak jak Maks:-) :-) :-) - wrzuca sobie zawsze pod niego zabawki a potem je sięga:-) albo buja się w nim tak intensywnie, że leżaczek przemieszcza się po podłodze i Maks może w nim "dojść" gdzie chce:-D
leżaczek to już dla niego mebel niebezpieczny
 
osinko, my tez mamy drewniane krzesełko i dla mnie jest the best :-) wprawdzie nie mamy zabezpieczenia przed zrzucaniem zabawek.. ale za to blat jest u nas ruchomy (zabezpiecza się go) i można bedzie go w każdej chwili zdjąć (to tak na przyszłość), jak Karola bedzie mogła siedzieć w krzesełu bez blatu... :-)
 
reklama
Do góry