reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wyprawka oraz zakupy dla malucha i mamy

reklama
Dziewczyny będziecie na łóżeczko zakładały ochraniacz ?? Dużo osób mi odradza ze to śmierć łóżeczkowa bo dzidzi może się przekręcić i zatka sobie nosek ...
 
Ania - bardzo fajne :) śliczne mają ubranka pozwoliłam sobie obejrzeć :D


Madzia - ja będę zakładać, syn mojej siostry od urodzenia był w łóżeczku z ochraniaczem i było wszystko oki. Jeśli maleństwo będzie za bardzo się wiercić i zauważę zagrożenie wtedy ściągnę.
 
sylwiaal - ja jeszcze domówiłam sobie z tego sklepu różne klamotki, w poniedziałek powinny być.

madzia0903 - u nas ochraniacza nie będzie, nie dlatego, że śmierć łóżeczkowa, ale uważam, że noworodek, który śpi w kokonie lub w rożku nie jest w stanie tak się przekręcić, by walnąć w szczebelki. A jak będzie większy, to nawet jeśli się walnie o szczebelek, krzywda mu się nie stanie. My nie mieliśmy ochraniaczy jako dzieci i przeżyliśmy. :D
 
Ja myślę że te ochraniacze są bardziej dla ozdoby gdzieś czytałam że dziecko nie może sobie zrobić większej krzywdy nawet jeśli uderzy się w szczebelki :)
 
reklama
Ja ochraniacz z jednej strony zawinęłam przy synu, bo go nie widziałam jak leżałam a po drugim boku i od głowy miałam bo jak był większy i łóżeczko zmniejszyliśmy żeby zasłonić wejście w ścianie do kablówki.

Do kołyski nie będę kupowała ochraniaczy chyba.
 
Do góry