Ale naskrobane w tym wątku
I tyle różnych tematów
O to moje 5 groszy
Wózek:
ja stawiam na używany i raczej na taki, który technicznie znam i mi pasował. Jakoś na samą myśl wybierania wózka z pośród tysiąca modeli jest mi słabiej. Ostatnio koleżanka zaproponowała, że pożyczy mi wózek x-lander taki, którego zresztą sama miałam, tyle że inny kolor. Taki układ najbardziej by mi odpowiadał bo go po prostu później oddam i będzie po kłopocie. A dobrze mi się jeździło tym x-landerem.
Po roku, na następne lato kupię fajną parasolkę.
łóżeczko:
Kupimy pewnie najzwyklejsze drewniane nóżeczko ze szczebelkami. Ważne żeby miało wyjmowane 2 lub 3 szczebelki. Zapewne poszukam również w używanych - sama sprzedawałam w stanie idealnym więc spokojnie można kupić w dobrej cenie dobre łóżeczko. A nowe takie zwyklejsze wcale nie są jakieś najdroższe na świecie.
fotel - muszę mieć fotel do karmienia.
Przy pierwszym nie miałam i było mi ciężko, przy drugim kupiłam taki fotel na płozach z Ikei - był dobry i tani ale się szybko wysiedział bo ma bardzo słabą gąbkę i musiałam mu dorobić taką dużą poduszkę żeby belka nie wrzynała się w nogi.
Teraz oczywiście maży mi się taki fotel uszatek jak pokazywał już ktoś na zdjęciu. Ale dość drogie są no i moim założeniem jest, że fotel zniknie jak już skończę karmić bo nie mam tyle miejsca w domu.
ochraniacz do łóżeczka i pościel:
Ochraniacz przydał mi się bo w łóżeczku ze szczebelkami jednak dziecko czasami się obije a tego chciałam uniknąć. Pościel miałam taką zwykłą kolorową. Był to komplet 3 cz. z tym ochraniaczem. a drugi komplet tylko 2 części. Normalna gładka bawełna 100%. Wszystko w tej pościeli grało i służyła mi przez wiele lat. Moim zdaniem na prawdę nie warto wydawać kasy na te mega drogie pościele, które są piękne bo mają piękne wzory ale przy pierwszej kupie czy siku lub po ulaniu, która wyleci z pieluchy i tak wyglądają marnie
poduszka do karmienia:
Przy pierwszym dziecku miałam taki rogal, przydał mi się. Przy drugim dziecku miałam ten sam i w ogóle nie był mi potrzebny - leżał. Teraz nie kupię
rożek:
kupiłam przy pierwszym dziecku Taki zupełnie ze zwykłych z firmy Amy chyba (mało kosztował) Wtedy prawie nie używałam bo w szpitalu był szpitalny a w domu nie był potrzebny.
Przy drugim dziecku miałam ten sam (już się trochę zbił i był miększy i poręczniejszy) przydał mi się jako pierwsza kołderka.
Teraz nie wiem, chyba kupię ale też taki tańszy, albo może od kogoś dostanę?
kocyki:
mam w kolorze różowym ze dwa lub trzy
Jak będzie chłopiec - pomyślę
kołdra i poduszka
Ja kupię. Ale nie wiem, czy już na samym początku. Poduszki pod głowę nie położę na pewno przez długi czas. Na początku pod materac włożę taki klin
Link do: Fiki MIKI poduszka klin do łóżeczka 40x60 Wrocław, żeby głowa była uniesiona lekko go góry. Za kołderkę posłuży rozłożony rożek lub koczyk. Śpiworki się u mnie nie sprawdziły, za dużo czasu trwało wyciąganie i odkładanie po karmieniu śpiącego malucha
chodzik - stanowcze nie!!!