Tak sobie myślę, że kiedyś nasze mamy i babki nie miały połowy obecnych gadżetów i przedmiotów, które teraz uważa się za konieczne, a jakoś dały radę nas wychować bez większych problemów. Mam takie wrażenie, że z roku na rok przybywa tych wszystkich wyprawkowych elementów
Moja mama miała 4 dziewczyny. Do samochodu się mieściliśmy- oczywiście bez fotelików, pasów- bo po co kiedyś takie wynalazki. Pamiętam, że jak byliśmy małe rodzice mieli ŻUKA i z tyłu na klapie mama kładła pościel i jechaliśmy. My spaliśmy a oni prowadzili. A ile miejsca na zabawki Tak wyglądały nasze wakacyjne wypady.
A teraz? nie masz dużego samochodu z siedzeniem dla każdego dziecka- nie jedzie cała rodzina. Nie masz fotelika- mandat. Nie twierdze, że jest gorzej bo dużo się zmieniło. Samochody szybciej jeżdżą a foteliki są dla bezpieczeństwa. Ale tamte czasy zawsze będę dobrze wspominać