reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyprawka dla maluszka

U nas nie ma takiego problemu. Wspolnie pracujemy na nasze zycie i wydatki. Mamy jedno konto. Byl moment ze zylismy z jednej pensji i jedno drugiemu nie robilo wyrzutow
 
reklama
My mamy osobne kąta ale każde jak coś potrzebuje to nie ma problemu. Ja powiedziałam ze postaram się wyprawkę kupić sama ale tylko z tego powodu ze mąż odkłada na wykończenie ostatniego piętra domu. Wiadomo jeżeli mi zabraknie to on dołoży z tym nie ma problemu u nas.
 
Mnie tez stać na to, żeby samej kupić wyprawkę, ale jednak na córkę płaci niemałe alimenty plus sporo rzeczy jej kupujemy, i czuje taki trochę dyskomfort, ze naszemu dziecku ja sama wszystko kupię a tamto dostaje od niego (w sumie od nas). U nas tez tak miało być- miał odkładać na mieszkanie w Polsce, a ja resztę, ale przez sprawy prawie co dwa tygodnie, gdzie bilety w jedna stronę potrafiły kosztować nawet 1,5 tys to tak się wypłukal od pół roku. Ale teraz już koniec i mógłby pomyśleć trochę.
Pewnie by się dołożył jakby mi zabrakło, tylko ze ja nie poproszę, a on sam z siebie się nie domyśli i nie zaproponuje ;P jakby odkładał to bym miała w jednym miejscu kasę na dziecko, bez proszenia :p
 
Mój jeszcze mąż zaproponował mi kasę na usunięcie. Także ten... jak byliśmy razem dwoił się i troił na wszystko dla dziecka. W sumie to nic nie oczekuję. Pracuję. Z alimentów dokupię resztę. Ale jak będzie dziewczynka to tylko chusteczki, pieluchy i kosmetyki zostają do kupienia.
 
Mój jeszcze mąż zaproponował mi kasę na usunięcie. Także ten... jak byliśmy razem dwoił się i troił na wszystko dla dziecka. W sumie to nic nie oczekuję. Pracuję. Z alimentów dokupię resztę. Ale jak będzie dziewczynka to tylko chusteczki, pieluchy i kosmetyki zostają do kupienia.
Mój pewnie by nie żałował, ale na zasadzie ze on sam nie kupi „bo nie wie co i nie wie jak”, a ze niby kasa wspólna to powinnam powiedzieć ze potrzebuje tyle i tyle, na to czy tamto i bym dostała... ale ja nigdy nie prosiłam się o kasę od rodziców czy dziadów i od faceta tez nie będę. Jakby sam dał to inaczej. Eh, trudny temat. Najwygodniej mi będzie samej skompletować wyprawkę, z wewnętrzna złością oczywiście :) i oczywiście nie omieszkam powiadamiać ludzi, ze wszystko sama kupiłam :D
 
My mamy z mężem osobne konta, każdy robi konkretne opłaty które uwzględniają poziom zarobków i tak jakoś się kręci. O pieniądze raczej nie zdarza nam się kłócić.
A wyprawkę pewnie ja będę kupować bo tak mi wygodniej ☺️
 
My mamy wspólne konto. Mąż uważa że jak trzeba coś kupić to trzeba i nie ma co się zastanawiać. Sam nie zakupi wyprawki, nie dlatego że nie wie co kupić ale dlatego że to ja jestem tą co zrobi wszystko najlepiej. Taka Zosia samosia że mnie.
 
Wy już takie doświadczone to wiecie co kupić i wgl nie to co ja to moja 2 ciąża ale pierwsza zakończyła się w 9 tygodniu teraz jestem w 8+3dni I mam nadzieję że wszystko będzie dobrze
 
Wy już takie doświadczone to wiecie co kupić i wgl nie to co ja to moja 2 ciąża ale pierwsza zakończyła się w 9 tygodniu teraz jestem w 8+3dni I mam nadzieję że wszystko będzie dobrze
Powiem Ci ze po czasie sporo rzeczy okazuje sie bez sensu ;-) tzn mi np cos okazalo sie zbyteczne a innej mamie bylo niezbędne. Takze nie ma złotej wyprawki ;-)
 
reklama
Z racji tego że po każdym porodzie ( tak ok 3 tyg po) miałam zapalenie piersi ( zawsze prawa) dla mnie niezbędny jest laktator na ten czas!
Niezbędny dla mnie jest przewijak na lozeczko, i kilka tetrowek( mialam chyba z 5 szt) miałam taki fajny śpiwór do spania dla małej ale ani razu nie użyłam. Także teraz się nie spinam, nie mam zamiaru szaleć bo i tak wiem że większość będzie leżeć.
Zastanawiam się tylko nad tym koszem Mojżesza... Miała ktoras może? Moje dzieciaki były dość duże bo ok 60 cm jak się rodziły i nie wiem czy opłaca mi się kupować, żeby się nie okazało że po 2/3miesiacach dziecko mi z tego wyrośnie.
 
Do góry