o własnie mi sie jeszcze przypomniało, że jak pierś jest bardzo twarda (od nawału, albo po dłuższej przerwie w karmieniu) - to dziecko może mieć problem z głębokim chwyceniem brodawki i wtedy też warto przystawić laktator i zrobić ze dwa ruchy pompką, żeby pierś lekko zmiękła i dziecko miało jak chwycić.
I tak jak pisze phelania w sprawie okładów:
- gorące przed karmieniem (odciąganiem), ułatwiają wypływ mleka
- zimne po karmieniu (odciąganiu) pomagają obkurczyć przewody mleczne
i nigdy nie pomylić tej zależności Ja tam rzadko robiłam okłady, ale też nie miałam większych problemów.... za to przy problemach, stanach zapalnych, zatorach - dobrze robić te okłady i ewentualne masowanie bolącego miejsca.
Jak jest zator, to pierś jest twarda (albo ma wyczuwalne bolesne zgrubienie), a mleko nie leci. Samo nie przejdzie, trzeba okładać na gorąco, masować i odciągać laktatorem.
Ja raz miałam zator, ale jeszcze niebolesny i zwłaszcza przy laktatorze było to widać jak się odetkało. Nie leciało, nie leciało i nagle puściło i kilka strumyczków mleka, a gulka zniknęła... bo właśnie mleko leci z piersi kilkoma strumyczkami
I tak jak pisze phelania w sprawie okładów:
- gorące przed karmieniem (odciąganiem), ułatwiają wypływ mleka
- zimne po karmieniu (odciąganiu) pomagają obkurczyć przewody mleczne
i nigdy nie pomylić tej zależności Ja tam rzadko robiłam okłady, ale też nie miałam większych problemów.... za to przy problemach, stanach zapalnych, zatorach - dobrze robić te okłady i ewentualne masowanie bolącego miejsca.
Jak jest zator, to pierś jest twarda (albo ma wyczuwalne bolesne zgrubienie), a mleko nie leci. Samo nie przejdzie, trzeba okładać na gorąco, masować i odciągać laktatorem.
Ja raz miałam zator, ale jeszcze niebolesny i zwłaszcza przy laktatorze było to widać jak się odetkało. Nie leciało, nie leciało i nagle puściło i kilka strumyczków mleka, a gulka zniknęła... bo właśnie mleko leci z piersi kilkoma strumyczkami