ivi
uzależniona;) // I.2010
- Dołączył(a)
- 19 Maj 2006
- Postów
- 10 917
inamorate - maść koniecznie zapakuj
Angel - ja biorę zestawy i "większe" i "mniejsze".
u nas w szpitalu wygląda to zupełnie inaczej niż piszecie. po pierwsze, dziecko jest myte w pokoju w którym leży matka, pod kranem. Więc żadne ubranko nie ma szans zginąć po prostu chwile wcześniej przychodzi położna i mówi że zaraz będzie kąpiel, więc trzeba maluszka rozebrać do golaska i owinąć w ręcznik. Położna wchodzi, rachu -ciachu myje maluszka i oddaje do ubrania. I wychodzi No i u nas wszystkie ubranka trzeba mieć swoje, nawet te zaraz po porodzie tak samo rożki i kocyki, pieluszki itd.
Co do wyjścia - rodzice ubierają maluszka, położna przychodzi, daje wypis i się wychodzi Żadnych specjalnych procedur nie ma. Po prostu upewnia się czy dobrze ubrane maleństwo i pewnie ew. pomaga, jeśli się poprosi. Ale wychodzi się ubranym z pokoju w którym się cały czas z maluszkiem było (u nas dziecko i matka są cały czas razem. A jeśli się wykupi specjalny pokój jednoosobowy, to może być też tatuś )
Na wyjście ja ubiorę tak:
body dł rękaw+ śpiochy/pajac (+ pajac welurowy*- ale taka dodatkowa warstwa tylko jeśli będzie na prawdę zimno!)+ kombinezon. Do tego ciepła czapeczka, ciepłe skarpetki. Tak ubrane maleństwo do fotelika, i jeśli bedzie trzeba - fotelik przykryję kocykiem. Jeśli będzie fajna pogoda, to nie
Kombinezon mam "z nóżkami", wiec zapiać do fotelika nie będzie problemem.
Angel - ja biorę zestawy i "większe" i "mniejsze".
u nas w szpitalu wygląda to zupełnie inaczej niż piszecie. po pierwsze, dziecko jest myte w pokoju w którym leży matka, pod kranem. Więc żadne ubranko nie ma szans zginąć po prostu chwile wcześniej przychodzi położna i mówi że zaraz będzie kąpiel, więc trzeba maluszka rozebrać do golaska i owinąć w ręcznik. Położna wchodzi, rachu -ciachu myje maluszka i oddaje do ubrania. I wychodzi No i u nas wszystkie ubranka trzeba mieć swoje, nawet te zaraz po porodzie tak samo rożki i kocyki, pieluszki itd.
Co do wyjścia - rodzice ubierają maluszka, położna przychodzi, daje wypis i się wychodzi Żadnych specjalnych procedur nie ma. Po prostu upewnia się czy dobrze ubrane maleństwo i pewnie ew. pomaga, jeśli się poprosi. Ale wychodzi się ubranym z pokoju w którym się cały czas z maluszkiem było (u nas dziecko i matka są cały czas razem. A jeśli się wykupi specjalny pokój jednoosobowy, to może być też tatuś )
Na wyjście ja ubiorę tak:
body dł rękaw+ śpiochy/pajac (+ pajac welurowy*- ale taka dodatkowa warstwa tylko jeśli będzie na prawdę zimno!)+ kombinezon. Do tego ciepła czapeczka, ciepłe skarpetki. Tak ubrane maleństwo do fotelika, i jeśli bedzie trzeba - fotelik przykryję kocykiem. Jeśli będzie fajna pogoda, to nie
Kombinezon mam "z nóżkami", wiec zapiać do fotelika nie będzie problemem.