reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyprawka dla majowego szkraba :)

Na elektryczny nie zamierzałam się rzucać ale wybrałam ręczny i wolałabym sama go sobie kupić niż w razie czego zlecać to mężowi poza tym poszukałam sobie w sieci informacji o tym konkretnym i sądzę że to nie byłby zły wybór zastanawiałam się tylko czy ogólnie będzie przydatny :tak::tak::tak::tak::tak:
 
reklama
Ja swoim recznym nie zabradzo umialam sie poslugiwac i nic a nic mi nie lecialo jak go uzywalam....nie wiem probowalam i probowalam i nic.Dlatego w w koncu recznie to robilam.nie wiem moze jakis byl do d.....y
 
Puchatko, a mnie się zdaje, że to zależy jak długo masz zamiar karmić i czy masz zamiar wracać do pracy... Ja nie wracałam do pracy i karmiłam 9 mcy i mnie się laktator nie przydał, no może kilka razy by się przydał, jak chciałam wyjść na dłuższe zakupy czy gdzieś, bo też miałam ogromnego głodomora w domu. Ale dałam radę bez niego;-).
 
ja do pracy nie wracam bo nie mam juz do czego no ale szkoda o tym wogóle mówić i myśle że może jednak zdecyduje się na ręczny laktator tak w ramach czasem potrzeby wyjścia z domku na chwilke i odrobinki oddechu:tak::tak::tak::tak:
 
Ja to nie wiem co z tym laktatorem pocznę. Koleżanki mi mówią, ze zbytek. Ponoć z ręcznym są problemy, bo nie ciągnie jak trzeba ( zresztą Iwonka też miała ten ból). Elektryczny lepszy ale weź wybul kasę na zaś - jak sie okaże niepotrzebny.
Wiec jakby co to mi mama skoczy do apteki. Jak zaistnieje potrzeba. Ale jak mnie z nagła coś chwyci to nie wiem...
 
reklama
ja do pracy nie wracam bo nie mam juz do czego no ale szkoda o tym wogóle mówić i myśle że może jednak zdecyduje się na ręczny laktator tak w ramach czasem potrzeby wyjścia z domku na chwilke i odrobinki oddechu:tak::tak::tak::tak:

Ja niestety też chyba już nie mam do czego wracać. W zasadzie od samego poczatku ciąży jestem na zwolnieniu, wracałam na kilka dni i albo trafiałam do szpitala albo musiałam leżeć w domu.
Uprzedziłam szefa, żeby kogoś szukał na zastepstwo, ale jak się okazało w grudniu, że znowu muszę leżeć i że do porodu już najprawdopodobniej nie wrócę, to... właśnie szkoda gadać.
Więc najprawdopodobniej też nie mam już do czego wracać :no:
 
Do góry