Ja bym nawet nie wpadła na to żeby zabierać do szpitala kosmetyki do makijażu. No ale ja nie lubię się malować.
I cera.... ehhh na początku ciąży była idealna, jak nigdy, a od 1,5 miesiąca mam jakąś masakrę. Jak buzię jeszcze ogarniam, tak dekolt i plecy mnie załamują już. Zobaczymy jak będzie po.
A tak w temacie wyprawki, to powiedzcie mi, w końcu bierzecie do szpitala jakiś bezzapachowy żel pod prysznic czy normalny?
I cera.... ehhh na początku ciąży była idealna, jak nigdy, a od 1,5 miesiąca mam jakąś masakrę. Jak buzię jeszcze ogarniam, tak dekolt i plecy mnie załamują już. Zobaczymy jak będzie po.
A tak w temacie wyprawki, to powiedzcie mi, w końcu bierzecie do szpitala jakiś bezzapachowy żel pod prysznic czy normalny?