reklama
angelika2014
Fanka BB :)
Dziewczyny wyluzujcie. Każdy ubiera dziecko jak chce i jak jej wygodnie je rozbierać
Ironia w życiu też potrzebna, nie ma się co kłócić. Stres w ciąży nie wskazany.
JA np. nie mam pojęcia jak ubierać i sprawdzam często czy mały ma ciepłą szyjkę rączki nóżki i nosek, a pajaca też zakładam bez bodziaka bo i tak zawsze okryty kocykiem.
Ironia w życiu też potrzebna, nie ma się co kłócić. Stres w ciąży nie wskazany.
JA np. nie mam pojęcia jak ubierać i sprawdzam często czy mały ma ciepłą szyjkę rączki nóżki i nosek, a pajaca też zakładam bez bodziaka bo i tak zawsze okryty kocykiem.
Lilla My
Fanka BB :)
Co to za spory? Uspokoić się bo będzie BUBA!!!
Pierwsza zasada w każdej dziedzinie życia: wszystko na miękko stres jest gorszy niźli inne badziewia.
Ja ubieram dziecię w body i pajaca, albo body i koszulki+spodnie+skarpety. Jak ktoś ubiera inaczej to też dobrze, żadna z nas nie jest wyrocznią.
Pierwsza zasada w każdej dziedzinie życia: wszystko na miękko stres jest gorszy niźli inne badziewia.
Ja ubieram dziecię w body i pajaca, albo body i koszulki+spodnie+skarpety. Jak ktoś ubiera inaczej to też dobrze, żadna z nas nie jest wyrocznią.
elifit
Moderatorka
Jedyna wojskowa zasada to sprawdzamy karczek a jak będzie gorąco w upał to i w samym pampku niech dzieć leży a co
najważniejszy ciepły karczek,nawet rączki mogą być chłodne.Dwóch synów mam z lipca i pamietam,że jak Krzys sie urodził to były takie upały że w samym pampersie jezdził w wózku i przykrywałam pieluszką flanelową.Bodziaki uwielbiam bo fajnie podtrzymują,nadają się tez jako podkoszulek w chłodniejsze dni.Rampersy,koszulki,śpioszki i pajacyki to dla mnie ubranie jak każde inne.Dziecko lezy i ma być mu wygodnie więc wolę by leżało w którymś z nich niż w spodenkach jeansowych np,itp...
Zdecydowanie karczek. Po paru razach i tak nauczymy się jak dziecko reaguje na konkretną kombinacje ubranek w konkretnej aurze.
Dla mnie z takim maluchem to nawet łatwiej niż duzym dzieckiem.Zawsze można się poratować kocykiem, w gondoli jest osłonięty od wiatru i o ile nie karmi się na zew to nie trzeba wyciągać z wózka.
Gorzej z chodzącym, bo kocyk odpada, a biegające to już zawsze prawie mokre,.
Właściwie nie wiem czemu dzieci w wieku 2+, a 3lata to już na bank nie poruszają się inaczej jak tylko sprintem....????;-)
Dla mnie z takim maluchem to nawet łatwiej niż duzym dzieckiem.Zawsze można się poratować kocykiem, w gondoli jest osłonięty od wiatru i o ile nie karmi się na zew to nie trzeba wyciągać z wózka.
Gorzej z chodzącym, bo kocyk odpada, a biegające to już zawsze prawie mokre,.
Właściwie nie wiem czemu dzieci w wieku 2+, a 3lata to już na bank nie poruszają się inaczej jak tylko sprintem....????;-)
reklama
malgorzatkar
Fanka BB :)
Mika też wczoraj sie nad tym zastanawiałam... że nawet jak idzie ze mną za rękę, to biegnie no i też mam problem czasami, jak ubrac ją teraz, jak biega i skacze... np. wczoraj poszliśmy na ten piknik do parku, więc poszła wspinać się po linach, kulkach i innych zabawkach, było dosyć chłodno, ja w ciepłej tunice na krótki rękaw, jeansach i bluzie dresowej na polarku i mi zimno, ona ubrana z cienkie leginsy, cienka koszulka na długi i polarek. dopóki chodziła spokojnie to nawet jej chłodno było, potem jak się rozkręciła, zaczęła się pocić, no przecież nie rozbiorę jej do samej koszulki przy 17st i wietrze! a bąbla małego w wozku łatwiej ubrać, bo bierzesz dwa kocyki i albo cienkim, albo grubszym przykrywasz, albo odkrywasz zupełnie i sprawa załatwiona
Podziel się: