kropka&pączek
Fanka BB :)
Dokładnie,
nie ma się co za bardzo sugerować wypowiedziami innych, bo:
1. mieszkamy w różnych regionach i mamy inną pogodę. Czasami na jednym końcu wrocławia pada, a na drugim świeci słońce i jest super pogoda, a co dopiero na drugim końcu polski,
2. Malutkie dzieci takie 2-3 kg mają mniejszą warstwę tłuszczyku i faktycznie może im być zimniej i będą potrzebować dodatkowej warstwy, moja znajoma urodziła w tamtym roku w lipcu chłopca 2,2kg i podczas 35 stopniowych upałów musiała dogrzewać w sypialni farelką, co mi sie wydawało niepojęte
3. Może po prostu maluch nie lubić zbyt ciepło lub zbyt zimno i będziemy się musiały wsłuchać w to dziecko będzie nam chciało przekazać swoim zachowaniem. Mój np bardzo nie lubił jak go zawijałam ciasno w naleśnik, darł się jak opętany, jak go wyswobodzałam to zasypiał sobie spokojnie. Teraz np bardzo nie lubi być przykryty ja zasypia, więc dopiero go okrywam jak już zaśnie.
nie ma się co za bardzo sugerować wypowiedziami innych, bo:
1. mieszkamy w różnych regionach i mamy inną pogodę. Czasami na jednym końcu wrocławia pada, a na drugim świeci słońce i jest super pogoda, a co dopiero na drugim końcu polski,
2. Malutkie dzieci takie 2-3 kg mają mniejszą warstwę tłuszczyku i faktycznie może im być zimniej i będą potrzebować dodatkowej warstwy, moja znajoma urodziła w tamtym roku w lipcu chłopca 2,2kg i podczas 35 stopniowych upałów musiała dogrzewać w sypialni farelką, co mi sie wydawało niepojęte
3. Może po prostu maluch nie lubić zbyt ciepło lub zbyt zimno i będziemy się musiały wsłuchać w to dziecko będzie nam chciało przekazać swoim zachowaniem. Mój np bardzo nie lubił jak go zawijałam ciasno w naleśnik, darł się jak opętany, jak go wyswobodzałam to zasypiał sobie spokojnie. Teraz np bardzo nie lubi być przykryty ja zasypia, więc dopiero go okrywam jak już zaśnie.