reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka 2011 - co warto mieć, co odpuścić, co zabrać do szpitala

Czasami jak to czytam, to sobie myślę czy dam radę

ale zawsze mówię tak - skoro tyle kobiet urodziło i nic im się nie stało to ja też dam radę - jestem twarda sztuka

a ból to ból, poboli i przejdzie.....
;-)
 
reklama
Ja to dzisiaj sobie pomyslałam, czy będę umiała przec....wtedy trzeba oddychac przepona a ja tego nie potrafię...nie chodziłam na SR i nie miałam gdzie sie nauczyć....i teraz sie boję zebym nie udusiła dziecka:-( a te mysli mam dlatgeo bo przeczytalam opowiesci z porodowek listopadówek...i tam dziewczyna pisała ze lekarz kazał jest teraz przec bo w przeciwnym razie dziecko sie udusi i generalnie sie wystraszylam:-(
 
Ja to dzisiaj sobie pomyslałam, czy będę umiała przec....wtedy trzeba oddychac przepona a ja tego nie potrafię...nie chodziłam na SR i nie miałam gdzie sie nauczyć....i teraz sie boję zebym nie udusiła dziecka:-( a te mysli mam dlatgeo bo przeczytalam opowiesci z porodowek listopadówek...i tam dziewczyna pisała ze lekarz kazał jest teraz przec bo w przeciwnym razie dziecko sie udusi i generalnie sie wystraszylam:-(

Kochana nie znam dziewczyny która by chodziła na szkołę rodzenia - wszytkie moje znajome mimo tego urodziły zdrowe dzieci i ich nie udusiły

Też się tego bałam, bo mam problemy od kilku lat z oddychaniem, musiałam nawet ćwiczenie specjalne robić, terapeutka stwierdziła, że zapominam ODDYCHAĆ i nie potrafię tego robić...
mimo tego jestem dobrej myśli:tak:
samantaa
musi być dobrze
 
Ja również nie chodziłama na szkołę rodzenia i dałam radę, położna daje wskazówki i pomaga we wszystkim, więc myślę że nie ma się czym aż tak bardzo stresować. Myślę że ta teoretyczna wiedza z sr może w jakiś sposób pomoże ale przede wszystkim my kobiety jesteśmy do tego stworzone żeby rodzić, to dlaczego miałybyśmy sobie nie poradzić. Ja miałam chyba 3 czy 4 parte i Ania była na świecie :-)
 
a ja chodziłam do SR i pomimo że ćwiczyliśmy parcie to myslicie że się nauczyłam?! wcale nie... bo tak naprawdę wszystko wyjdzie w praniu... myśmy ćwiczyli takie delikatne parcie no bo wiadomo zeby nie wyprzec za szybko dzidzi... a jak bedzie podczas porodu to nie wiem:-) ale wierze ze dam rade!!!
 
Ja to dzisiaj sobie pomyslałam, czy będę umiała przec....wtedy trzeba oddychac przepona a ja tego nie potrafię...nie chodziłam na SR i nie miałam gdzie sie nauczyć....i teraz sie boję zebym nie udusiła dziecka:-( a te mysli mam dlatgeo bo przeczytalam opowiesci z porodowek listopadówek...i tam dziewczyna pisała ze lekarz kazał jest teraz przec bo w przeciwnym razie dziecko sie udusi i generalnie sie wystraszylam:-(
Kochana cwicz sobie teraz.. w domciu na spokojnie.. oddychanie przeponowe jest odwrotne niz normalne.. poloz sie plasko.. i teraz jak oddychasz normalnie brzuszek sie podnosi przy wciaganiu powietrzu a przy wypuszczaniu opada..
w oddychaniu przepona jest odwrotnie! czyli - poloz sobie reke na brzuszku- delikatnie i skup sie.. wciagasz powietrze tak by brzuszek opadal a jak wypuszczasz(ustami) brzuszek sie podnosi. nam na zajeciach praktycznych na studiach kladli ksiazke i przy wypuszczaniu mialysmy ja zrzucic z brzucha! ja sobie teraz przy skurczach tak cwicze..
 
reklama
Mnie w SR (za drugim razem, za pierwszym ominęli temat) uczyli, że jak masz oddychać przy parciu to nabierasz powietrza, przytrzymujesz trochę i wyobrażasz sobie, że przepychasz taką kulkę z powietrza w dół, do brzucha. w praktyce nie było to takie trudne, sprawdzę przy porodzie, bo za pierwszym razem miałam wrażenie, że kompletnie te moje wysiłki nic nie dawały. fakt, że poród był dość trudny w ogóle, mało standardowy, ale zawsze...
 
Do góry