Ale Esia, to kontrastowe stwierdzenie miała moja Pani Diabetolog. Bo gino powiedział, że Dziecku moja dieta i chudnięcie nie szkodzi. Natomiast ona najpierw obejrzała wyniki moczu (tego dobowego) i mówi - o, widzę że się Pani głodziła, bo amoniak w moczu wyszedł. Czy je pani przed snem. Ja na to że jak jestem głodna to jem. A ona, że ZAWSZE mam jeść przed snem, a nawet w nocy jak wstaję na siusiu, bo dla dziecka to za długi czas między jednym posiłkiem a drugim i stąd ten amoniak. (Swoją drogą ciekawa jestem, czy Wy wszystkie jecie o godz. 22giej czy 3ciej w nocy i czy mimo braku cukrzycy Wasze dzieci w takim razie nie są głodne?). No a potem obejrzała moją cukrzycową książeczkę i zaznaczyła wszystkie wyniki powyżej 130 (wg niej 130 godzinę po jedzeniu to max, wg diabetologa z Lux Medu 140 jest normą) i właśnie wtedy powiedziała że "za dużo razy sobie pozwoliłam". Tak że jedno z drugim mi trochę koliduje, nie sądzicie???? A poza tym, ciekawe jak to moje "pozwalanie" odnosi się do schudnięcia prawie 2 kg w ciągu tygodnia?
Poza tym zaczynam się zastanawiać czy ten mój glukometr trochę nie zawyża tej glukozy, bo jak robiłam badanie w szpitalu i 5 minut później na glukometrze, to z pobrania godzinę po posiłku wyszedł mi cukier 96 a na glukometrze 119. Drobna róznica, nie?
Kończę już bo się rozpisałam o tej mojej cukrzycy i przynudzam. Tylko nie mam z kim o tym pogadać.:-( W Was moja nadzieja na pociechę.
Poza tym zaczynam się zastanawiać czy ten mój glukometr trochę nie zawyża tej glukozy, bo jak robiłam badanie w szpitalu i 5 minut później na glukometrze, to z pobrania godzinę po posiłku wyszedł mi cukier 96 a na glukometrze 119. Drobna róznica, nie?
Kończę już bo się rozpisałam o tej mojej cukrzycy i przynudzam. Tylko nie mam z kim o tym pogadać.:-( W Was moja nadzieja na pociechę.