reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyjście z domu z noworodkiem / niemowlakiem

reklama
Nic tu nie jest wrednie wyśmiewane. Poprostu nie rozumiem dlaczego wszyscy mają się nastawiać negatywnie. Każdy chyba wie jakie są małe dzieci, niektóre prześpią cały dzień ładnie w łóżeczku i będą tylko jeść, a niektóre będą nieodkładane.

Ale nie o to było pytanie. Ani pytanie nie dotyczyło tylko Wigilii. Tylko wyjścia takiego normalnego na spacer czy do sklepu na chwilę.
Bo np. IG tworzy nierealne treści odnośnie macierzyństwa (odklejone od rzeczywistości) i jest bardzo dużo kobiet cierpiących jednak z powodu depresji poporodowej. Chodzi poprostu o podejście realistyczne-ani że wszystko będzie źle tragicznie i zobaczysz ani że będzie tylko cudownie łatwo i instant love:) Wtedy można poprostu z tego wysoka się poobijać spadając ;)Pytaniem na forum o przygotowanie się na wyjazd na wigilię gdy Twojego dziecka jeszcze nawet nie ma na świecie siłą rzeczy wzbudzasz zainteresowanie:) We mnie np. zapala się lampka że masz jakąś silna potrzebę kontroli czy perfekcjonizm co może Ci utrudniać życie z malutkim dzieckiem no ale co ja tam wiem;) Jestem tylko laską z interneta🤪
 
Zdecydowanie bardziej wartościowy czas jest dla mnie przy tym karmieniu 😊 tym bardziej, że szybko się skończy
Ale here’s the thing: to nie musi byc albo albo! Tak, jest to ultracenny czas, ale swiat poza nim nie przestaje nagle istniec i inne wartosci wraz z nim rowniez. Mam nadzieje, ze sensownie to wyrazilam
 
Chyba tak ;)

Ja wiem, że może być różnie, i że np nigdzie nie pójdziemy.
Dokladnie. Ja jestem w pierwszej ciazy i tak, jestem swiadoma, ze bedzie niewyobrazalny burdel i chaos w moim zyciu za pare miesiecy. Nie tworze sobie cukierkowych wyobrazen rodem z insta. Ale to nie zmienia faktu, ze nie potrzebuje na kazdym kroku sluchac jakze doswiadczonych przez zycie komentarzy jak to jeszcze sie przekonam jak to bedzie. Sa mi zbedne, sa protekcjonalne, nie wnosza w me zycie wartosci dodanej, wpadaja jednym i wypadaja drugim uchem 😇
 
Ale here’s the thing: to nie musi byc albo albo! Tak, jest to ultracenny czas, ale swiat poza nim nie przestaje nagle istniec i inne wartosci wraz z nim rowniez. Mam nadzieje, ze sensownie to wyrazilam
A to już zależy :D
Pierwsze dziecko ma ten przywilej, że faktycznie można mu poświęcić 100% siebie przez ten pierwszy rok czy dwa lata. Jeżeli się chce i ma możliwość.
I żaden wybor nie jest gorszy.
 
Ale here’s the thing: to nie musi byc albo albo! Tak, jest to ultracenny czas, ale swiat poza nim nie przestaje nagle istniec i inne wartosci wraz z nim rowniez. Mam nadzieje, ze sensownie to wyrazilam

Ale ja się odniosłam tylko do siebie.
Nie specjalnie mam chęć spędzać święta z kimkolwiek poza moimi dziećmi 😉

Inna sprawa że mam myślę że inne priorytety niż niektórzy więc świat mnie średnio interesuje.
 
Hej, mam pytanie dotyczące organizacji wyjścia z noworodkiem/niemowlakiem w gości.


Jeśli mały urodzi się terminowo, będzie miał niecały miesiąć. Pierwsze takie większe wyjście będzie na Wigilię do moich rodziców i mam zagwozdkę jak to rozwiązać..

Wiadomo, Wigilia więc trzeba być na konkretną godzinę.

Załóżmy np, że Wigilia na 17, wyjdziemy z domu o 16 - to co przed wyjściem z domu? Przewijanie, potem karmienie i w drogę?
Ja wiem, że ciężko tak bez dziecka, ale moja dusza i mania organizacji powoli się uruchamia ;D

Ja wiem, że przy dziecku ciężko cokolwiek zaplanować, zależy od dziecka, możecie zrobić Wigilię u Was, więc proszę mi nie pisać takich odpowiedzi ;) chodzi mi poprostu o kwestię jak Wy się organizujecie na takie wyjścia jak gdzieś macie być na konkretną godzinę, w jakiej kolejności czynności.

Miłego weekendu!
To wpiszę się jeszcze ja w komentarz, jako osoba, która Wigilię z niemowlakiem ma już 2lata za sobą 😄 Do tego dwie Wigilie, bo żadna ze stron nie wyobraża sobie naszej nieobecności , a i my nie wyobrażaliśmy sobie żeby miało nas nie być u którejś ze stron - u rodziców.
Z tym, że moi rodzice poszli nam też na rękę bo Wigilię zrobili już o godzinie 15, żebyśmy mogli spokojnie wrócić do domu żeby być z teściami. W odwrotną stronę byłoby dużo ciężej. Zresztą ... co roku mamy dwie Wigilie.

Złota zasada : nic nie planuj. Im bardziej coś zaplanujesz w najdrobniejszych szczegółach tym pewniejszym jest, że coś pójdzie nie tak 😄

Także wracając do twojego pytania, tak. Przewijanie, karmienie, ubieranie się. Wszstko na zasadzie +/- bo rozumiem, że nie macie obowiązku by być o punkt np tej 17tej na miejscu ?
Dziecko wstanie, wcześniej się przygotujecie, potem zrobić co zrobić i wyjazd. Jak będziecie godzinę wcześniej czy pół godziny później na pewno nic się nie stanie 😉
Zakładając, że macie spoko normalną rodzinę.

Bo niestety znam takich , co to zjedli Wigilię przed przyjazdem młodych rodziców z malutkim dzieckiem i mieli mega pretensje, że nie przyjechali na czas, także my jesteśmy już po Wigilii a wy jak chcecie to sobie zjedzcie to co zostało w kuchni. Cholernie przykre ale serio znam taki przypadek .

A co do kolejności.
To bywa też i tak, że dziecko przebierzesz, nakarmisz, odbijesz, ubierzesz, pakujesz się do auta i w sumie już wyjeżdzasz, wszystko cacy i na czas ... a tu maluch robi nagle 💩💩💩 I nie ma przebacz. Trzeba wyjść, rozebrać, przebrać ( i tu jeszcze dochodzi kwestia czy coś nie wypłynęłp bokiem 😏 ) , ubrać z powrotem i znowu załadować się do auta. I już jesteś z czasem do tyłu 😄
 
Ale here’s the thing: to nie musi byc albo albo! Tak, jest to ultracenny czas, ale swiat poza nim nie przestaje nagle istniec i inne wartosci wraz z nim rowniez. Mam nadzieje, ze sensownie to wyrazilam
Ech no tak...Jasne...
Ale to jak z równouprawnieniem,niby możemy i pracować i mieć dzieci i podróżować i się rozwijać i sprzątać mieszkanie i gotować i chodzić na siłownię i mieć życie towarzyskie i i...paść z wycieńczenia🤭😅
I Dziewczyny nie bierzcie tego wszystkiego tak strasznie na poważnie. Że ktoś Wam coś wmawia że ktoś Was straszy...Będą miliony różnych rad cioć i mnóstwa osób wokół które bez kitu naprawdę już wiedzą więcej i to przeżyły 🤭Ale nie zawsze umieją ugryźć się w język czy zgrabnie to wypowiedzieć a ich intencje są wbrew pozorom zazwyczaj dobre...chcą wykazać zainteresowanie...to już i tak jest naprawdę dużo;)
 
Ostatnia edycja:
Ech no tak...Jasne...
Ale to jak z równouprawnieniem,niby możemy i pracować i mieć dzieci i podróżować i się rozwijać i sprzątać mieszkanie i gotować i chodzić na siłownię i mieć życie towarzyskie i i...paść z wycieńczenia🤭😅

To jak w tym dowcipie śpisz w nocy to Ci się zbiera 😅
 
reklama
Ale ja się odniosłam tylko do siebie.
Nie specjalnie mam chęć spędzać święta z kimkolwiek poza moimi dziećmi 😉

Inna sprawa że mam myślę że inne priorytety niż niektórzy więc świat mnie średnio interesuje.
W porzadku, masz do tego prawo. Tak dlugo jak zauwazasz, ze druga osoba ma prawo miec inaczej i niczyje spojrzenie nie jsst “mojsze-twojsze” :)
 
Do góry