Wyginam śmiało ciało, aby ważyć mało - Grupa Wsparcia dla Zrzucających Sadło

[ewa_ll]

ja też przytyłam w ciąży ok 12 kg... i dawno je już zgubiłam, ale ciało straciło swoją jędrność i do tego celulit

a za miesiąc ślub no ale wziełam się za siebie i: regularnie 2 razy w tyg. chodze na basen, eregularnie jadam (4 posiłki dziennie), zero słodyczy i codziennie 10 min cwiczeń z ciężarkami na nogach...zobaczymy jakie będa efekty...

 

[agacz27]

ja też przytyłam w ciąży ok 12 kg... i dawno je już zgubiłam, ale ciało straciło swoją jędrność i do tego celulit

a za miesiąc ślub no ale wziełam się za siebie i: regularnie 2 razy w tyg. chodze na basen, eregularnie jadam (4 posiłki dziennie), zero słodyczy i codziennie 10 min cwiczeń z ciężarkami na nogach...zobaczymy jakie będa efekty...

Zobaczysz na weselu jak będziesz tańczyć do rana bez żadnej zadyszki.
Zazdroszę ci tej regularności bo ja to leniuszek jestem.

 

[dzustta]

no to musialas sie kobitko "napracowac" przy porodzie;-)

ZUZA poród nawet dobrze wspominam, trwał zaledwie moment, może 6 parc i po kłopocie (to była chwilka)

 

[zuza_ch]

dzustta dzisiaj wazylam Lenke waga=8900, tak wiec mamy dzidzie w jednej kategorii wagowej, tez mi rece odpadaja, no i kregloslup mi wysiada
a porod tez wspominam nie najgorzej, tymbardziej, ze o bolu juz prawie nie pamietam;-)

a tak na marginesie, czy Ty tu bylas o 5 nad ranem???

ewa_ll ja tez Ci zazdroszcze tej mobilizacji, tez bym tak chciala, a ze mnie taki straszny len

 

[Siaśka]

Ja też chcę schudnąć, niestety za wiele nie robię w tym kierunku.
Obiecuje sobie z dnia na dzien ze zaczne sie troche ruszać, ale nie za bardzo mi to wychodzi. Z jedzeniem też na bakier, tro znaczy jem za dużo, również wieczorem i niestety dużo słodyczy.

Może nadchodzącawiosna nas troche zmobilizuje:-)

 

[redaktorka]

ja powinnam chyba zalozyc jakas firme sprzatajaca

tak mi sie super sprzatalo na dworze;-)grabilam, zamiatalam, czyscilam i kuupe kalorii (mam nadzieje zgubilam) tylko szkoda,ze od tego pewnie miesni mi nie przybedzie

 

[ewa_ll]

redaktorka, no pewnie że spaliłaś...pewnie nawet niewyobrażasz sobie ile... nie ma nic lepszego niż ruch na świerzym powietrzu!!!!

a my dzis byliśmy z wizyta u cioci... no i wiecie, jak to jest u cioć...nie da się wymigac od ciasta i ciasteczek... ale się pocieszam,że jutro na basen;-);-)

 

[aga31]

no ja to nie mam szans schudnąc w tym domu. wczoraj o 22 zeżarlismy pizze.do tego browarek i mam brzuch jak w 5 miesiącu.dzis na obiad smażone udka z kurczaka .podziwiam was za zacięcie. ale jak ja sie w końcu zawezme to zrzucę i 10 kilo w miesiąc. tylko muszę sie zaprzec rękoma i nogami bo inaczej nie pójdzie.:-) po urodzeniu ewki schudłam 25 kilo ale znowu 10 nabrałam spowrotem i musze własnie ja zgubić.

 

[dzustta]

a tak na marginesie, czy Ty tu bylas o 5 nad ranem???


ZUZAByłam, byłam. Dzisiaj jestem od szóstej. A to dlatego, że ostatnio moja kochana córunia nie budzi sie w nocy na mlecio ale za to budzi sie 4-5 i jak zje to nie chce już spac. Ale nie jest tak źle bo po dwóch godzinkach jeszcze idziemy na małą drzemkę- zobaczymy jak długo będzie miała taki stan.

SIAŚKA ja też tak mam że co dzień sobie obiecuje że od jutra dieta a na następny dzień klapa.Ale zrobiłam mały postęp i prawie nie jem słodyczy.
Myślę że teraz będzie łatwiej zrzucic nam kilogramki.....idzie wiosna......więcej czasu będziemy spędzały na dłłługich spacerkach z naszymi pociechami

 

[dzustta]

WOW właśnie jestem po porannej dawce cwiczonek (jeszcze ledwo dycham). A pomyślec że jeszcze dwa lata temu taki godzinny trening był dla mnie pestką. Ale pocieszające jest to ze robiąc brzuszki zuważyłam, że jakiś stary twardy miesień pod ta górą skórą sie chowa. Zobaczymy co z tych cwiczeń wyniknie. Mam nadzieję ze sie nie poddam .
No to heja kobitki- do roboty!!!!