reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wyczekiwany listopad...

Poszłam na L-4 19.11.2004r., jeszcze obowiazywały stare zasady. W połowie sierpnia bedzie 9 m-cy, złozyłam wniosek o rehabilitacje, a co dalej zobaczymy...
 
reklama
Dostałaś ten wniosek w ZUS-ie? Musiałaś to jakoś załatwiać z lekarzem? Pytam bo też mnie to czeka we wrześniu.
 
Wszystko dostałam z pracy,u nas kadrowa się tym zajmuje.. Miałam w sumie 3 druki, jeden musiał wypełnic lekarz, a tamte dwa zakład pracy.( Przez moje ostatnie roztargnienie nie skserowałam sobie i nie pamietam dokładnie, jakie to były druki.)
I to wszystko zaniosłam do ZUS-u. Tam mi powiedziano, że za jakieś 2-3 tygodnie dostane pismo wzywajace na kontrole.
I to wszystko trzeba złożyć około miesiaca przed koncem chorobowego. Czyli jak konczy ci sie we wrześniu to w sierpniu musisz złożyć.
 
Pycha i Anulka dzięki za trzymanie kciuków,pomogło.Bardzo miło mnie tam przyjęli pytali czemu tam częściej nie zaglądam,w swojej pracy jako pracownik mogę korzystać z paru przywilejów ale głupio mi było tam chodzić,bo powiedzą że jestem na L-4 ale przychodzić się zabawić to umiem ;) .Tak się zastanawiam czy nie powinnam dostać jakiegoś zawiadomienia z zusu że mam się u nich zjawić albo coś takiego,wszyscy wokoło o tym mi mówią a tu cisza( ?)I czemu nie można dostać L-4 na więcej niż 3/4 miesiąca tylko co chwilę trzeba brać nowe???ale utrudniają życie kobietom które powinny dużo odpoczywać ;)
 
Dostałam niedawno list od Zusu,już myślałam że to coś w związku tym długim L-4 a tu coś całkiem innego,wypada wię po prostu czekać,jak będą stratni to na pewno się odezwą ;)
Wczoraj po raz pierwszy dopadł mnie niepohamowany głód,po obiedzie,wcięłam kanapki,potem ciasto i za jakieś półtorej godz strzeliłam sobie jeszcze coś do jedzenia,heh,jak ktoś to już pisał ja też zwalam wszystko na ciążę :D ale mam tam obżarciuszka,ale mam nadzieję że to był jednorazowy wybryk bo jakoś nie uśmiecha mi się przytyć ze 40 kg,hehe
 
To mamy to samo. Ostatnio wcinam wszystko co się da. Mama się śmieje, że wkrótce lepiej mnie będzie przeskoczyć niż obejść. Na razie jestem 5kg do przodu.
 
reklama
Do góry