a wiesz co przypomniało mi się jak byłam z pół miesiąca temu na imprezce,w ogóle się nie przemęczałam,dużo siedziałam i trochę chodziłam,i potem przez parę dni bardzo bolał mnie lewy bok brzucha nawet nie mogłam podnosić lewej nogi,albo jak przewracałam się na lewy bok nałóżku to ból był nie do zniesienia,ale lekarka nawet na to nie zareagowała i nic mi nie powiedziała.
reklama
dziewczyny orientujecie się czy na badanie glukozy we krwi potrzebne jest skierowanie??bo dostałam tylko receptę żeby kupić tą glukozę do wypicia,i zadnego skierowania ani nic tylko kazała mi iść i zrobić te badania,hm.
to czemu ta lekarka nie dała mi skierowania??zawsze mi daje chyba muszę do niej skoczyć i to załatwić a może chodzi o to że jak ktoś ma glukozę,którą pewnie można kupić tylko na receptę,to znaczy że lekarz go wysyła i jest za darmo ;D hihi
dziewczyny trzymajcie za mnie dziś kciuki,jadę dziś z L-4 do pracy,od 4 miesięcy tam nie byłam zawsze ktoś za mnie to zanosił,teraz mam lekki stres przynajmniej moje super niskie ciśnienie sie podnosi pracują tam sami młodzi ludzie i jakoś tak dziwnie będzie mi z tym brzuchem paradować,wiem że połowa ludzi tam już wie że jestem w ciąży ale znów będą o mnie plotkować,eh,ta młodzież i w ogóle odnoszę wrażenie że oni myślą że specjalnie wpadłam ,bo zaraz po przedłużeniu umowy zaszłam w ciążę,hehe
Pycha
mama Mai i Marty
Karolinna trzymam kciuki!!!
Ja tez zawsze mam stresa jak idę do zakładu pracy. Ja jestem juz 8 m-cy na L-4 i byłam tam tylko 2 razy, bo musiałam. A zwolnienia wysyłam pocztą, bo to w innym mieście.
Ja tez zawsze mam stresa jak idę do zakładu pracy. Ja jestem juz 8 m-cy na L-4 i byłam tam tylko 2 razy, bo musiałam. A zwolnienia wysyłam pocztą, bo to w innym mieście.
Anulka59
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2005
- Postów
- 1 032
Karolinko trzymam kciuki.Dla mnie stresikiem jest gloszenie sie w urzedzie pracy na termin i w zeszlym tygodniu przyplacilam to skurczami macicy.Ale nastepny raz dopiero za 3 miesiace wiec pewnie juz wtedy bede w szpitalu.(to beda 3tyg do porodu)
reklama
Ja co 2 tygodnie zapycham do ZUS-u z L-4 a jestem na zwolnieniu już od połowy marca.
Pycha jak to możliwe, że jesteś już 8 miesięcy na zwolnieniu? ZUS przecież płaci tylko za pół roku. Poszłaś na świadczenia rehabilitacyjne?
Pycha jak to możliwe, że jesteś już 8 miesięcy na zwolnieniu? ZUS przecież płaci tylko za pół roku. Poszłaś na świadczenia rehabilitacyjne?
Podziel się: