reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wyczekiwany listopad...

ja nie wymagam aż bliźniaków.... i szczerze mówiąc nigdy o tym nie myślałam.... Dwóch OLOwatych łobuzów naraz.... może lapiej nie będę sobie wyobrażać..... ale jakaś śliczna dziewuszka za jakieś 2-3 latka... była by całkiem wskazana....:)
 
reklama
A mi sie marzyły trojaczki i jak to komus mówiłam to pukał sie w głowe :p Tylko chciałam mieszane, nie warzne czy dwóch chłopców czy dwie dziewczynki . Teraz gdy mam macio to marza mi sie bliznieta, najlepiej dziwczynki ale w najblizszym czasie nie mozemy sobie pozwolic na drugie baby. U mnie w rodzinie jakos nie było ciaz mnogich ale zawsze pocieszałam sie koleżanka u której w rodzinie tez nie było i ona pierwsza urodziła blizniaczki :D
 
secasia pisze:
diablica2 ogólnie rzecz biorąc to jestem chemikiem ale o specjalności  biotechnologia, czyli dochodzenie ojcostwa i inne badania genetyczne  ;D badania hormonów, enzymow, leków, ziół oraz  produkcja leków, piwa  ;D serów itd

elusia79 pisze:
Secasia ;D ;D ;Dwitam w klubie, ja też jestem biotechnologiem tylko ze nie chemikiem ale biologiem i z genetyką żyję w dość dobrych stosunkach, a badania o których wspomniałaś to super sprawa mnie to zawsze fascynowało:)

Zaraza jakaś, czy co? Ja też!  ;D  Z zawodu rolnik - biotechnolog (specjalizacja z biochemii), a z zawodu chemik analityk, bo geny mnie "nie kręcą"  

A tak nawiązując do tematu bliźniaków, to nam już wywietrzały z głowy podobne pomysły. Może uda mi się za jakieś 3 lata namówić męża na siostrzyczkę albo braciszka dla Małgosi, ale na razie zarzeka się, że za żadne skarby ;)



 
Ja nie wiem czy chciałabym bliźniaki. Oczywiście gdyby się przydarzyły, to nie miałabym nic przeciwko, ale szanse na to są u mnie prawie zerowe. Nie wiem czy jako matka tylko jednego dziecka mogę wypowiadać takie sądy, ale póki co ciąża i poród to dla mnie najbardziej niezwykłe chwile w życiu (nie mówiąc o tym jak dziecko się już urodzi :) ) i gdyby wśród trójki moich planowanych dzieci znalazły się bliźniaki, to siłą rzeczy tych ciąż i porodów byłoby mniej :) choć nie wykluczam, że gdyby tak się stało, nie pomyślałabym o czwórce... zresztą nawet teraz tego nie wykluczam :) ale poza tym poród bliźniaków zakończyłby się pewnie cesarką, a tego chciałabym bardzo uniknąć...
aha, i przypomniało mi się, że kiedyś bliźniaki zostały mi wywróżone z dłoni - ponoć dzieci oznaczają linie jak się ściśnie lewą dłoń w pięść - są na brzegu od strony małego palca między dwoma takimi większymi zagięciami. no i ja mam jedną pojedynczą i jedną która się rozgałęzia - czyli bliźniaki, hihi :) ale z wróżby z igłą nad dłonią wyszło mi już dawno temu, że będę miała dzieci w kolejności dziewczynka i dwóch chłopców, co jak wiadomo już się nie sprawdziło, i co ciekawe mojemu mężowi wyszło wtedy to samo :p
 
Od dawna nie wchodziłam na ten wątek i tak patrzę i oczom nie wierzę, ale się Wam dziewczyny zachciewa nowych dzieciaczków :laugh: Ja powiedziałam ginowi że w najbliższej 5-latce możemy o tym zapomnieć. Ale potem kto wie. Tylko mój mąż po przeżyciach z porodu wolałby zebym nie musiała drugi raz przeżywać czegoś takiego.
 
A mi też marzy się drugi bobasek i wiem że aby go mieć czekają mnie znów badania i leczenie co niezbyt popzytywnie mnie nastraja bo psychicznie źle znosiłam czas leczenia. .
 
fajnie że też myślicie o kolejnych pociechach :) my już zaplanowaliśmy na kolejną jesień (2007) bo bardzo mi sie podobało urodzenie dziecka na jesień. Choć mój lekarz i większość znajomych powtarzało że naturalnie jest rodzić na wiosne i wtedy lepiej wszystko się układa ja mogłabym bronić stanowiska że lepiej rodzić na jesień :)


 
Podobno dzieci urodzone jesienią i zimą są zdrowsze, bardziej odporne. Prawdopodobnie dlatego, że ciąża przebiega latem. My też planujemy następną pociechę na jesień, tylko 2008 :)
 
reklama
tak z tego względu że w lato kobiety w ciąży jedzą bardzo dużo świeżych owoców i warzyw bo są łatwo dostępne i tanie ;) ithidlin wszystkiego naj dla olka z okazji skończenia 5 miesiąca :D
 
Do góry