No dokładnie, najpierw było leżeć, leżeć a teraz to małe za Chiny ludowe nie chce wyjść.
Do szpitala to ja się wybiorę w sumie 2 dni po terminie, więc jeszcze tak źle nie będzie. A gin mi powiedział, że i tak jak się nic nie będzie działo to kroplówke dostane dopiero w poniedziałek.
A najbardziej wkurzające jest to, że jestem uziemionia w domu przez tą paskudną zimę (nie cierpię tej pory roku) bo nie mam się w co ubrać na mróz. Nie mieszczę się do żadnej kurtki czy płaszcza. Nawet zaniżyłam w niedzielę statystki bo nie poszłam do kościoła i mnie nie policzyli. :laugh:
A wczoraj pożarłam się z mężem bo przyszedł z pracy do domu jak się to mówi na "porządnym cyku", a co by było jakbyśmy musieli jechać do szpitala? No więc usłyszał, że jest nieodpowiedzialnym debilem, wrrrr.... Do dzisiaj mnie trzyma....
Do szpitala to ja się wybiorę w sumie 2 dni po terminie, więc jeszcze tak źle nie będzie. A gin mi powiedział, że i tak jak się nic nie będzie działo to kroplówke dostane dopiero w poniedziałek.
A najbardziej wkurzające jest to, że jestem uziemionia w domu przez tą paskudną zimę (nie cierpię tej pory roku) bo nie mam się w co ubrać na mróz. Nie mieszczę się do żadnej kurtki czy płaszcza. Nawet zaniżyłam w niedzielę statystki bo nie poszłam do kościoła i mnie nie policzyli. :laugh:
A wczoraj pożarłam się z mężem bo przyszedł z pracy do domu jak się to mówi na "porządnym cyku", a co by było jakbyśmy musieli jechać do szpitala? No więc usłyszał, że jest nieodpowiedzialnym debilem, wrrrr.... Do dzisiaj mnie trzyma....