reklama
Priscilla
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 192
U nas tez sporo czasu wlaczylismy z tym biciem, ale cale szczescie (odpukac) od kilku miesiecy jest juz spokoj :-)
Ja tez prosilam, tlumaczylam, czasem oddawalam po lapkach
, ale chyba najskuteczniejsze bylo zaniesienie do drugiego pokoju, wlozenie do lozeczka i wytlumaczenie dlaczego tu siedzi. Mowilam tez ze jak przestanie plakac, to ma mnie zawolac i jak mnie przeprosi to ja wyjme. Na poczatku darla sie dosc dlugo, ale juz nastepnym razem szybko zakumala o co chodzi i po minucie mnie juz wolala. Zrobilam tak ze 3 razy i Viki juz nikogo nie bije;-)
Ja tez prosilam, tlumaczylam, czasem oddawalam po lapkach

U nas bicia nie ma. Asiun rob tak samo jak robisz ale nie bij po raczkach. Wlasnie ostatnio slyszalam wypowiedz Superniani i mowila jak dziecko ma zrozumiec ze nie moze kogos bic jak tatus albo mamusia samo je bije. Dziecko wtedy glupieje i nie wie juz co ma robic.
My jak nam Maja odwala jakis numer to kladziemy ja na ziemie albo idzie do lozeczka, podobnie jak u Priscilli.
My jak nam Maja odwala jakis numer to kladziemy ja na ziemie albo idzie do lozeczka, podobnie jak u Priscilli.
vici
mama Victor´a & Raphael`a
U nas na bicie jest odstawka do innego pokoju
A nie znam tego o Januszku:-
confused:
A nie znam tego o Januszku:-
Inguch przestał bić - już dawno - po prostu nagle jej przeszło
.
Teraz ma okres buntu - nie jest to strasznie upierdliwe z wyjątkiem usypiania.
W dzień to jest jakaś masakra
. Drze się czasem z godzinę zanim uśnie. Wieczorem jest lepiej, za to w nocy, jak się przebudzi domaga się wzięcia jej do nas do łóżka. Jacek ją parę razy wziął dla świętego spokoju i teraz są tego skutki
.
Dziś w nocy nam zrobiła dwie awantury - ale to tak się wścieka, że całym łóżkiem wali - mało barierek nie powyrywa
. I to wtedy jak ja do niej ójdę i nie chcę jej się podporządkować. Bo jak w końcu pójdzie Jacek i do niej pogada (tak samo jak ja 10 minut wcześniej) to go wysłucha, uspokaja się i usypia
Nie mam pomysłu co z tym zrobić - bo nie ma znaczenia, czy ja do niej mówię spokojnie, czy też ostrzej - reakcja jest taka sama wściekły wrzasl
. Chyba traktuje mnie jak swoją służbę, która nie powinna gadać tylko robić, co jaśnie pani sobie zażyczy
.
W dzień nie ma żadnych takich faz i szybciutko udaje ją się przywołać do porządku - po prostu nie reaguję i ona szybciutko się uspokaja (nawet przeprasza
)
Dzisiaj jak mówiłam o tym mamie to nazwałam ją "mała zołza" - potem chodziła i mówiła "jeśtem siołsia"



Teraz ma okres buntu - nie jest to strasznie upierdliwe z wyjątkiem usypiania.
W dzień to jest jakaś masakra


Dziś w nocy nam zrobiła dwie awantury - ale to tak się wścieka, że całym łóżkiem wali - mało barierek nie powyrywa


Nie mam pomysłu co z tym zrobić - bo nie ma znaczenia, czy ja do niej mówię spokojnie, czy też ostrzej - reakcja jest taka sama wściekły wrzasl


W dzień nie ma żadnych takich faz i szybciutko udaje ją się przywołać do porządku - po prostu nie reaguję i ona szybciutko się uspokaja (nawet przeprasza

Dzisiaj jak mówiłam o tym mamie to nazwałam ją "mała zołza" - potem chodziła i mówiła "jeśtem siołsia"



Nic tylko Jacek musi do niej wstawac, u nas tez Darek chodzil do Mai jak miala takie przeboje i wiecej wskural niz ja wiec ja dalam sobie spokoj az przyszla chwila ze mnie wolala i sie przy mnie uspakajala. Ale u nas to az sie lozeczko zarwalo wpadla jedna strona dna do srodka ale jak sie wystarszyla 

No i sciana tez poobijana jest od uderzen lozeczka. Tfu tfu naszczescie jej przeszlo.
Teraz natomiast przechodzimy faze "ja siama " albo "anja" tak mowi na siebie nie Maja tylko Anja, ja sie jej pyta Ty jestes Ania a ona nie "Anja"






Teraz natomiast przechodzimy faze "ja siama " albo "anja" tak mowi na siebie nie Maja tylko Anja, ja sie jej pyta Ty jestes Ania a ona nie "Anja"




Nic tylko Jacek musi do niej wstawac, u nas tez Darek chodzil do Mai jak miala takie przeboje i wiecej wskural niz ja wiec ja dalam sobie spokoj az przyszla chwila ze mnie wolala i sie przy mnie uspakajala. Ale u nas to az sie lozeczko zarwalo wpadla jedna strona dna do srodka ale jak sie wystarszylaNo i sciana tez poobijana jest od uderzen lozeczka. Tfu tfu naszczescie jej przeszlo.
To moja jakaś opóźniona w rozwoju chyba jest :-):-)
Teraz natomiast przechodzimy faze "ja siama "
Za chwilę mnie to wykończy. Szczególnie przy ubieraniu ranem, jak w mieszkaniu po nocy zimno.
U nas to samo spieszy mi sie a ona nie nie nie ja siama anja i pokazuje na siebie. Jeszcze ma widzi misie jak jej nie te buty przyniose i wola tamte tamte tot tot to 
Za to Maks teraz mamo ubierz mnie mamo nakarm mnie itd......

Za to Maks teraz mamo ubierz mnie mamo nakarm mnie itd......
reklama
Podziel się: