reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wychowanie - czyli jak sobie radzimy z... ?

reklama
zgred - a mozesz polecic jakas ksiazke tego typu???? Masz cos????

Co do charakteru to M mowi ze Jas jest taki jak mama (ja) czyli obrazalski ale to nieprawda :-D
 
Mam np taką : Anne Bacus "Dziecko od 1 roku do 3 lat" wyd wiedza i życie. Mam też inne, wydawane pzrez wydawnictwa psychologiczne też są super - ta jest skondensowana i ma właśnei takie krótkie okresy, przedziały dwu-trzy miesięczne.

"półtoraroczne dizecko bardzo pragnie samodzielności, lecz nie jest jeszcze do niej zdolne. Jest to dla neigo pwoodem frustracji, które objawiają sięnapadami złości. Sprytni oraz cierpliwi rodzice potrafią jednak je uspokoić i obdarzyć zaufaniem" (wstęp do 18-20 mies.)

Dalej jest napisane o tych frustracjach dziecięcych i że powodują one ataki złości, których dziecko nie potrafi opanować. (wazne - nie potrafi opanować). Dlatego my musimy zachować spokój, żeby nie eskalować tego, a także po to, żeby dziecko nauczyło się od nas kontroli nad emocjami. Dodatkowo uspokaja dziecko, i zapewnia poczucie bezpieczeństwa mocne zrytualizowanie dnia, żeby wszystko działo się wg określonego porzadku i w określony sposób. (to akurat ciągnie się jeszcze długo, Ignaśko ostatnio przeżywał swoje szczyty rytualizacji, kiedy wszystko MUSI być jak zawsze. (dalej kładzie na to duży nacisk)

I tak dalej,

W tych psychologicznych jest lepiej wyjaśnione jeszcze jeśli chodzi o przyczyny tych zachowań. Po prostu podczas rozwoju co jakiś czas występuje taka faza dezintegracji, zachwiania poczuciem bezpeiczeństwa. Już się wydaje że wszystko opanowane i świat poukłądany a tu nowe rzeczy przychodzą i wszystko burzą. Przypomnijcie sobie okres dojrzewania i jak się człowiek neiraz czuł - bunt totalny - no i z dziećmi podobnie. Takie orkesy występują cyklicznie na zmianę z okresami "poukładania" Okresy poukładania występują w wieku dwóch, trzech lat. Okresy takiego buntu wystepują w wieku 1,5 oraz 2,5 (około) oraz wcześniej, chociaż nie jest to tak zauważalne mocno, ale jest taki trudny okres dla dziecka w wieku powiedzmy około 8-10 miesięcy (ten okres ciągłego czepiania się mamy spódnicy - wściec się można)
No ale wszystko to jest związane z trudnymi przeżyciami w główce dziecka - stara się ono jakoś odnaleźć w świecie iwszystko sobie poukładać i musi się nauczyć naprawdę iwelu rzeczy -samokontroli na przykład i gdzie są granice zachowania

OK pozdrawiam

Agnieszka
 
Acha, chciałąm napisać że to że akurat Język dwulatka mnie aż tak bardzo nei olśnił to nie znaczy że kogoś innego nie olśni- kazdy ma jakieś inne problemy, bardzo zachęcam do tej autorki. Pozdrawiam
 
Olek teraz jak cos idzie nie po jego mysli to odrazu tupie nogami i krzyczy, czasami sie az rzuca, maly wymuszacz z niego
 
No chyba, że ma charakterek mojego, wtedy nawet jak się nie ulega to prezentuje napad furii... Podziwiam moją babcię, ona miała 2 synów z takim charakterkiem, a do tego jeszcze 2 córy, które tez gdzies pod skóra ta przekore skrywały. Mały to cały dziadek do kwadratu, ten sam błysk w oku, ta sama przewrotnośc ido tego upór razy dwa... Uparł się wkładac palik od łóżeczka od dołu, choc sie nie da i on to widzi, ale nie, od dołu i już. Chcemy zeby mówił, więc on nie powie, chce by poszedł spac, to padnie, ale nie zaśnie. Ile podstepów trzeba do niego, to az głowa mała.
 
Kluliczku - nie narzekaj - zawsze moze byc gorzej :-p:-p:-p
Jas ma oczywiscie tez napady zlosci ale u niego sa one bardzo krotkotrwale :-)
 
Muszę Wam powiedzieć że u Hani jest poprawa - już mniej się frustruje przebieraniem pieluchy, a ubieraniem też już przestała - nie robi już scen przy tym - znaczy że ten najgorszy okres chyba minął. Jakoś przetrwaliśmy :-) W ogóle jest pogodneijsza i widać że bardziej pogodzona z losem :-)

Pozdrawiam!

Agnieszka
 
Staram sie nie ulegac, ostatnio tak sie zloscil a ja nie reagowalam to az w tym placzu krzyknal do mnie mama a ja dalej nic i po jakims czasie sam sie uspokoil i dalej bawil, staram mu sie duzo tlumaczyc ale niekiedy nie slucha sie i wtedy ma napady zlosci
 
reklama
A ulegasz?
Bo ja nie i moj już wie ,ze takie akcje nie działaja wiec ich nie stosuje a jesli próbuje to bardzo krótkotrwale.

Kluliczku - nie narzekaj - zawsze moze byc gorzej :-p:-p:-p
Jas ma oczywiscie tez napady zlosci ale u niego sa one bardzo krotkotrwale :-)
To tak jak u nas, wie już, że tupanie nic nie daje, więc tylko tak krótko wyładowuje swoją złość, ze coś jest nie po jego myśli. Tak w ogóle to myślę sobie, ze Jaś jest trochę podobny z zachowania do Pawełka. On też jest taki dzikus przy innych dzieciach (pamietam jak pisałaś o spotkaniu z Kasro), często zamyślony, skupiony, itp. Daje znać o sobie jak jest śpiący albo głodny, albo go coś boli, a tak to nie mam co narzekać.
 
Do góry