Jak czytam o waszych obecnych dylematach, to jakbym czytała o Zuzi ;-)
U nas z myciem głowy, to jest tak, że Zuzia strasznie tego nie lubi, boi się tego płukania, choć staramy się robić to na różne sposoby, delikatnie i szybko, na siedząco, na stojąco, z ręcznikiem przy oczkach, z moją ręką na oczach - wielki ryk.
Chciałam jej kupić okularki, takie jak do nurkowania, ale nie wiem gdzie takowe dostać.
Co do zazdrości- to w sumie Zuzia bardziej zazdrosna o męża, choć rzadziej go widzi i rzadziej z nim przebywa ...:-(a już nie wspomnę, że mówi "tata" całkiem świadomie, a jak mówi "mama", to nie myśli o mnie ...:-( tylko jak się jej powie "chodź do mamy,gdzie jest mama - to wie", ale żeby powiedzieć to do mnie?
niestety nie ....:-(chyba to ja jestem zazdrosna
zakupy- u nas tylko forma przekupstwa jakąś bułeczką czy czymś podobnym jest skuteczna. Zuzia uwielbia biegać po sklepie i wpadać " w ciuchy na wieszakach", udaje że je ogląda ;-) jak jestem z kimś na zakupach, to ujdzie, ale sama, to wychodzę spocona jak po maratonie ...