krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
Oczywiscie, ze ustawa nie zmieni nic sama w sobie. Ale moze zaradzic w malutkim procencie, jesli prowadzona bedzie rownolegle wielka akcja społeczna - informująco wyjaśniajaca dlaczego klapsy są zle. Dla mnie ta ustawa jest konieczna tak samo jak ta alkoholowa - nie ma kurna opcji, ze wypilaem 1 piwo, czy litr wódki - PIŁEM NIE JADĘ!! Jest dopuszczalna granica zaw. alkoholu we krwi, ale nie jest powiedziane, ze mozna wy;ic jedno piwo, czy 50-tkę wódki. Kazdy ma inaczej.No tak czy siak juz bardziej sie w spoleczenstwie utarlo, ze prowadzenie po piciu ZAWSZE jest zle. Nie zawsze nie mozna prowadzic, nie zawsze sie jest za to karanym, ale jakos jest wieksze napietnowanie spoleczne pijaków. I o to mi wlasnie chodzi - o napietnowanie spoleczne jakiejkolwiek przemocy w stosunku do dziecka. No przeciez nikt chyba nie wierzy w to, ze jakikolwiek rodzic zostanie ukarany za danie dziecku klapsa. Jednak i klaps klapsowi nierówny - kazdy ma inną sile w rece i klazdy innej uzywa - jeden i drugi powe "ale to tylko klaps". Mając przyzwolenie spoleczne tym chetniej po ta metodę siegnie. Takze naprwde nie chodzi mi o to, ze pyzunia zasluguje na kare od panstwa - chodzi li tylko o to, aby kazdy z nas i ona takze miala poczucie, ze dajac klapsa robi cos zlego. No bo kurcze dlaczego dziecko ma miec mniejsze prawa od dorslego??? Czy podejdziesz do kogos na ulicy i klepniesz go w tylek?? Jesli to zrobisz, to masz kare niemal gwarantowaną!!! Tymczesm dziecko mozna kjlepac kiedy sie chce i ile się chce!! Bo co? Bo nie nalezy mu sie taki sam szacunek jak doroslemu??
Argumenty za daniem klapsa - absolutnie zaden mnie nie przekonuje. A juz z ta pijaną 12-latką to we ogóle zenada!! A jak klaps nie pomoze i dziecko nastepnego dnia przyjdzie bardziej pijene, to co??? 2 klapsy? Czy 1 mocnejszy? Czy lanie? Czy co??? Bo jakos rozsmiesza mnie to, ze jakakolwiek 12-latka zareauguje poprawą po klapsie - malo tego, jestem pewna, ze jakies 95% bedzie jeszcze bardziej nieposłuszne!!! Bo dla 12-latki "niewinny" klaps jest duzo bardziej upokarzający niz dla malucha 2 czy 3 letniego, a NIKT z nas nie lubi byc upokarzany NIKT! I za kazdym niemal razem wlaczy sie mechanizm obronny. Moze nie odda rodzicowi, ale zrobi cos, co jesze bardziej wyprowadzi rdzica z równowagi.
Malo tego - nawet jesli ktos dostaje lanie, to i to przestaje na niego dzialac - w koncu taka nastolatka przynosi pasek i mówi "no dalej, wlej mi; a najlepiej zabij od razu, bo jesli tego nie zrobisz to i tak pójdę na tą dysklotekę i tak!"
Im rodzic, który wymierza klapsy lub leje, bardziej wkurzony, tym lepiej dla takiego nastolatka
klaps nie jest zadna metodą, a jesli masz wątpliwości pyzunia, to zrób z synem to samo co do tej pory - tzn wytłumacz, powiedz odpowiednim tonem, ale pomin klaps - gwarantuje, ze reakcja bedzie taka sama, czyli twoja metoda wlasnie bez klapsa jest skuteczna A jak nie wierzysz nadal, to sprobuj pominac wszystkie inne swoje zachowania przy klapsie i zostań tylko przy nim - tzn daj klapsa i poczekaj, az dziecko zareaguje - gwarantuje, ze się nie doczekasz
Ktos sie z tym nie zgadza??? Ktokolwiek uwaza, ze klaps zalatwia cokolwiek? Oczywiscie, ze nie, tylko nie wiem dlaczego boicie sie powiedziec to głosno? Bo sie ktos obrazi? No trudno... dzis sie obrazi, a jutro znów bedzie fajnie i miło, bo przecież i tak sie lubimy, prawda? :-)
Argumenty za daniem klapsa - absolutnie zaden mnie nie przekonuje. A juz z ta pijaną 12-latką to we ogóle zenada!! A jak klaps nie pomoze i dziecko nastepnego dnia przyjdzie bardziej pijene, to co??? 2 klapsy? Czy 1 mocnejszy? Czy lanie? Czy co??? Bo jakos rozsmiesza mnie to, ze jakakolwiek 12-latka zareauguje poprawą po klapsie - malo tego, jestem pewna, ze jakies 95% bedzie jeszcze bardziej nieposłuszne!!! Bo dla 12-latki "niewinny" klaps jest duzo bardziej upokarzający niz dla malucha 2 czy 3 letniego, a NIKT z nas nie lubi byc upokarzany NIKT! I za kazdym niemal razem wlaczy sie mechanizm obronny. Moze nie odda rodzicowi, ale zrobi cos, co jesze bardziej wyprowadzi rdzica z równowagi.
Malo tego - nawet jesli ktos dostaje lanie, to i to przestaje na niego dzialac - w koncu taka nastolatka przynosi pasek i mówi "no dalej, wlej mi; a najlepiej zabij od razu, bo jesli tego nie zrobisz to i tak pójdę na tą dysklotekę i tak!"
Im rodzic, który wymierza klapsy lub leje, bardziej wkurzony, tym lepiej dla takiego nastolatka
klaps nie jest zadna metodą, a jesli masz wątpliwości pyzunia, to zrób z synem to samo co do tej pory - tzn wytłumacz, powiedz odpowiednim tonem, ale pomin klaps - gwarantuje, ze reakcja bedzie taka sama, czyli twoja metoda wlasnie bez klapsa jest skuteczna A jak nie wierzysz nadal, to sprobuj pominac wszystkie inne swoje zachowania przy klapsie i zostań tylko przy nim - tzn daj klapsa i poczekaj, az dziecko zareaguje - gwarantuje, ze się nie doczekasz
Ktos sie z tym nie zgadza??? Ktokolwiek uwaza, ze klaps zalatwia cokolwiek? Oczywiscie, ze nie, tylko nie wiem dlaczego boicie sie powiedziec to głosno? Bo sie ktos obrazi? No trudno... dzis sie obrazi, a jutro znów bedzie fajnie i miło, bo przecież i tak sie lubimy, prawda? :-)
Ostatnia edycja: