reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wychowanie - czyli jak sobie radzimy z... ?

Oczywiscie, ze ustawa nie zmieni nic sama w sobie. Ale moze zaradzic w malutkim procencie, jesli prowadzona bedzie rownolegle wielka akcja społeczna - informująco wyjaśniajaca dlaczego klapsy są zle. Dla mnie ta ustawa jest konieczna tak samo jak ta alkoholowa - nie ma kurna opcji, ze wypilaem 1 piwo, czy litr wódki - PIŁEM NIE JADĘ!! Jest dopuszczalna granica zaw. alkoholu we krwi, ale nie jest powiedziane, ze mozna wy;ic jedno piwo, czy 50-tkę wódki. Kazdy ma inaczej.No tak czy siak juz bardziej sie w spoleczenstwie utarlo, ze prowadzenie po piciu ZAWSZE jest zle. Nie zawsze nie mozna prowadzic, nie zawsze sie jest za to karanym, ale jakos jest wieksze napietnowanie spoleczne pijaków. I o to mi wlasnie chodzi - o napietnowanie spoleczne jakiejkolwiek przemocy w stosunku do dziecka. No przeciez nikt chyba nie wierzy w to, ze jakikolwiek rodzic zostanie ukarany za danie dziecku klapsa. Jednak i klaps klapsowi nierówny - kazdy ma inną sile w rece i klazdy innej uzywa - jeden i drugi powe "ale to tylko klaps". Mając przyzwolenie spoleczne tym chetniej po ta metodę siegnie. Takze naprwde nie chodzi mi o to, ze pyzunia zasluguje na kare od panstwa - chodzi li tylko o to, aby kazdy z nas i ona takze miala poczucie, ze dajac klapsa robi cos zlego. No bo kurcze dlaczego dziecko ma miec mniejsze prawa od dorslego??? Czy podejdziesz do kogos na ulicy i klepniesz go w tylek?? Jesli to zrobisz, to masz kare niemal gwarantowaną!!! Tymczesm dziecko mozna kjlepac kiedy sie chce i ile się chce!! Bo co? Bo nie nalezy mu sie taki sam szacunek jak doroslemu??

Argumenty za daniem klapsa - absolutnie zaden mnie nie przekonuje. A juz z ta pijaną 12-latką to we ogóle zenada!! A jak klaps nie pomoze i dziecko nastepnego dnia przyjdzie bardziej pijene, to co??? 2 klapsy? Czy 1 mocnejszy? Czy lanie? Czy co??? Bo jakos rozsmiesza mnie to, ze jakakolwiek 12-latka zareauguje poprawą po klapsie - malo tego, jestem pewna, ze jakies 95% bedzie jeszcze bardziej nieposłuszne!!! Bo dla 12-latki "niewinny" klaps jest duzo bardziej upokarzający niz dla malucha 2 czy 3 letniego, a NIKT z nas nie lubi byc upokarzany :no: NIKT! I za kazdym niemal razem wlaczy sie mechanizm obronny. Moze nie odda rodzicowi, ale zrobi cos, co jesze bardziej wyprowadzi rdzica z równowagi.

Malo tego - nawet jesli ktos dostaje lanie, to i to przestaje na niego dzialac - w koncu taka nastolatka przynosi pasek i mówi "no dalej, wlej mi; a najlepiej zabij od razu, bo jesli tego nie zrobisz to i tak pójdę na tą dysklotekę i tak!"
Im rodzic, który wymierza klapsy lub leje, bardziej wkurzony, tym lepiej dla takiego nastolatka :-p

klaps nie jest zadna metodą, a jesli masz wątpliwości pyzunia, to zrób z synem to samo co do tej pory - tzn wytłumacz, powiedz odpowiednim tonem, ale pomin klaps - gwarantuje, ze reakcja bedzie taka sama, czyli twoja metoda wlasnie bez klapsa jest skuteczna :tak: A jak nie wierzysz nadal, to sprobuj pominac wszystkie inne swoje zachowania przy klapsie i zostań tylko przy nim - tzn daj klapsa i poczekaj, az dziecko zareaguje - gwarantuje, ze się nie doczekasz:-p

Ktos sie z tym nie zgadza??? Ktokolwiek uwaza, ze klaps zalatwia cokolwiek? Oczywiscie, ze nie, tylko nie wiem dlaczego boicie sie powiedziec to głosno? Bo sie ktos obrazi? No trudno... dzis sie obrazi, a jutro znów bedzie fajnie i miło, bo przecież i tak sie lubimy, prawda? :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja się nie wypowiadam na temat klapsów, choć osobiscie uważam, że nie sa one skuteczne. Sama dostałam jednego raz, bardziej bolało mojego tatę niż mnie, ale wstyd, ze doprowadziłam do takiej sytuacji pamietam doskonale. Bo jeżeli daje ktos klapsy non stop to to nic nie daje, wiec jako metoda jest do bani. Tylko, że sam pomysł ustawy jest dla mnie kretyński, bo ja nie uwierzę, ze to cos innego niz kolejny chwyt reklamowy. I uważam, że w tej chwili wyniki pozytywne nie zrównoważą negatywnych. Najpierw trzeba ruszyc społeczeństwo, potem zabrać się za tę konkretna ustawę. Polacy to naród przekorników, gdy wejdzie ustawa to akcje społeczne uswiadamiające w tej kwesti guzik dadzą. mnustwo osób zaprze sie zadnimi łapami tylko dla tego, że nie i juz. A na dodatek taka akcja musiałaby mieć ręce i nogi, a nie polegac na wrzasku jak sie krzywdzi dziecko.
Poza tym obecnie najwiekszym problemem jest katowanie (fizycznie i psychicznie) dzieci i tu trzeba zacząć działania, a potem można je rozszezać.
No, oczywiście niektórzy rodzice dzis dajacy od czasu do czasu klapa ze strachu przestana to robić, ale zazwyczaj są to ludzie, którzy nie moga sobie poradzić w jakiejś sytuacji, wiec będą to robic bez pomocy fizycznosci. tylko co za to? bo raczej nikt nie nauczy ich jak wytłumaczyć dziecku. Czarno to widz.

Moja wypowií nie tyczy klapsow tylko proponowanej ustawy.
 
Ostatnia edycja:
kurcze, wcale nie chodzi w tej ustawie o to, aby wyeliminowac klapsy!!!! ale wlasnie o bicie!!!
Tak jak z alkoholem, o czym pisalam wczesniej, albo np. z nakazem jazdy 50 km/h po miescie - chodzi w zasadzie o to, aby kierowcy nie przekraczali 70!! Zawsze zmniejszenie tej dopuszczalnej predkosci dziala obnizająco na liczniki - bylo dozwolone 60, jezdzili okolo 70-80, jest dozowolone 50 i jezdzą 60-70 (oczywiscie nie mowimy o W-wie!!). I o to wlasnie chodzi!!!! Skoro klaps jest niedozwolony, to moze go i wymierzę, ale juz na pewno nie uderze dziecka w twarz, ze o laniu nie wspomne, natomiast skoro klaps jest dozwolony, to przeciez raz w dupe pasem chyba tez, co nie? a skoro pasem mozna, to tym bardziej reką po plecach np. itp itd az dochodzimy do patologii - no kurcze, rozumiecie przeciez co pisze!! Intelygentne jestescie, nie???:-p
 
nie boję się powiedziec, ze klaps jest zly, bo caly czas to pisze, ale to nie ja decyduje o tym czy pyzuncia da klapsa czy nie. i jesli ona daje to znaczy, ze ma inne spojrzenie na klapsa i swoje metody i takie ma prawo. i ja tez na nikogo sie nie obrazam i mam nadzieje, ze na koncu tego watku dojdziemy do porozumienia w tej sprawie.
 
nie boję się powiedziec, ze klaps jest zly, bo caly czas to pisze, ale to nie ja decyduje o tym czy pyzuncia da klapsa czy nie. i jesli ona daje to znaczy, ze ma inne spojrzenie na klapsa i swoje metody i takie ma prawo. i ja tez na nikogo sie nie obrazam i mam nadzieje, ze na koncu tego watku dojdziemy do porozumienia w tej sprawie.

No wlasnie kurna nie wiem, czy ma.... w koncu jest jakas ustawa, która gwarantuje nam nietykalnosc cielesną prawda?? I chyba nie ma z niej wylączonych dzieci???
A moze się myle? :baffled:

No i gdzie odpowiedz na reszte moich argumentów, hę?? Moze by kto przyznal racje w koncu? :-p
 
Ale do ludzi wcale to nie trafia. My mozemy to rozumiec, ale inni nie. Poza tym skoro bedzie napisane ze klaps jest zakazany, to kazde zgloszenie klapsa bedzie musialo byc zbadane, opisane itp. Co za radosc dla wojujacych ze soba i pieniaczy sadowych. juz u mnie w okolicy raczki zacieraja z radosci (nie zartuje) jak to ladnie zatruje sie zycie.
nie wierze w dzielanie, ze skoro klaps niedozwolony, to juz nie uderze w twarz. Naprawde nie wierze, znam zbyt duzo takich co bija w ta twarz lub leja i to guzik da. Juz nie mowie, ze guzik daje zglaszanie, przyjezdzaja, spisuja, umozaja bo znikoma szkodliwosc...

obawiam sie, ze to bedzie jak z ta pretkoscia, dla samej zasady lamania... Zreszta nie wypowiem sie na ten temat, bo to ja wyslu****e trabienia i wrzaskow od kretynek, glupich krow i idotek, gdy przestrzegam przepisy :baffled:.

Dla mnie na te ustawe jest za wczesnie, nie jest przygotowany pod nia grunt. I zmienie zdanie, gdy po 5 latach od jej wprowadzenia zrobi sie podsumowanie (zgodne z rzeczywistoscia) jej sukcesow i porazek.

Ja sie na nikogo nie obrazilam (prucz meza , ktoremu zrobilam awanture, bo mi polskie znaki wcielo na forum a pan informatyk nie umie naprawic, a zglaszalam problemy od dawna!). Kazda z nas ma swoje zdanie i to jest bardzo dobrze, bo 100% jednomyslnosc wynika zazwyczaj z prania mozgu. Przedstawialm Swoje poprostu :-). I wiecej w polityke nie wlaze, bo to najgorsze bagno i sama mysl o niej sprawia zanik ludzkich uczuc i sumienia wzgledem osob uprawiajacych ja :-p.
 
To ja sie troszke wypowiem, u mnie lanie było w domu rodzinnym niestety częstym wybrykiem moich rodziców często mi sie oberwało kiedyś mnie 2 szerszenie ugryzły to moi rodzice zamiast ze mna jechac do lekarza wlali mi z pytaniem gdzie sie włóczę:-( a zaczynało sie od klapsów zawsze:-( ale wiecie nawet nie chodzi o lanie ja sie bałam rodziców i jakoś mnie to ogromnie przeraża dla mnie czy klaps czy głośne krzyki są okropne ja sie ich boje:-:)-:)-( mi też zdarzyło się raz Quintena pacnąć po paluchach, jakis taki odruch dziwny i mam nadzieję juz więcej nieujawniony:zawstydzona/y: może to właśnie przez to ze rodzice tak robili...ach ja staram sie łagodnie podchodzić nie będę krzyczec a jak w przyszłości Quinten wybierze inną droge niż mu pokazałam chodzi mi o złe towarzystwo itp podobnym wybryki to pomoge mu raz, drugi, trzeci a jak nadal nie zrozumie mojego przesłania to droga wolna.

Ustawa o zakazaniu klapsów nie pomoze nic bo tak jak Kluliczek pisze odwroci sie w inna stronę, przy procesach i rozwodach i ciaglym starszeniu rodzicow a dziecku szybko przyjdzie takie skarzenie w szkole w celu wyłudzenia np gry czy innych rzeczy od rodzicow. Znecaniu sie na dziecmi niestety według mnie nie pomoze trzeba to inaczej jakos rozwiązac
U nas wszędzie jest dozwolone po mieście tylko 50/h malo tegostoja kamery które mierza predkość samochodów i jak przekroczysz 50 to zapala sie czerwone światlo i czekasz 30 sekund.
 
czytam Wasze posty...
przeczytajcie je jak dzieciaki skończą np. 12 lat...

co nie znaczy, że biłam córkę, chyba nigdy nie dostała - jak była mała - za to teraz - czasem mam mord w oczach na jej zachowanie!!! a taka niby ąę - stypendium naukowe i szóstki do kwadratu w szkole,
ale to nie wszystko - zresztą, nie pogadamy jak równy z równym bo nie macie stażu jeszcze ale życie szybko uczy...
ja zawsze wszystko tylko dla dzieci... ha
takie teoretyczne głosy czasem kogoś kto ma lata praktyki za sobą mogą irytować...
zresztą które z was pracują w szkole widzą chyba co mam na myśli... wychować dziecko to naprawdę niełatwa sztuka...

i nie zwariować przy tym...
 
Zgadzam się, że to wielka sztuka i że życie nas zweryfikuje. Ja osobiscie podziwiam moich rodziców, bo ja bym chyba (jeszcze tego nie wiem) nie zdzierżyła. No bardziej moją mamę, bo charakterek taty mi sie przysłuzył. No i kilka numerów wycięłam z czystej głupoty :baffled:.

Ja się obawiam, że zabraknie mi cierpliwości przy Janku. Jak zajmowałam się dziećmi, to wszyscy mówili, że będę super mamą, taka cierpliwa, tłumacząca, znajdująca sposoby dotarcia. Ale przy dzieciach do mnie przynaleznych to przestaje działac :baffled:.

Dlatego staram się nie mówić nigdy i nie przy rozmowach o wychowaniu (nigdy nie dam dziecku komórki do reki! ta, a teraz wepchnę mu ją byleby dał sie przewinąć...). Ale ustawa to inna para kaloszy :evil:.

(pogodziłam się z Tomkiem i mam już polskie znaki :-D. Może i skaner mi uruchomi jutro, chociaż prosze go dopiero od 3 tygodni...)
 
reklama
Ale tu się burzliwa dyskusja rozpetała... Klapsy to jest niestety chwilowa słabość rodziców. Nikt przy zdrowych zmysłach nie uderzy małego dziecka specjalnie, tylko przywali klapsa w tyłek bo go poniosło. a niektórych niestety tak mocno ponosi, że kwalikuja się do leczenia.
Ja też w dzieciństwie parę razy oberwałam, głównie od mamy w okresie jak przeżywała załamanie nerwowe (w ciągu dwóch lat pożegnała 3 najbliższe jej osoby mamę, brata i dziadka). Jaki był rezultat? Starałam się jak najmniej nabroić, żeby nie denerwować mamy i nie oberwać. Nie mam jej teraz tego za złe, nie wypominam. Ja osobiście jestem za systemem kar zamiast klapsami. Natomiast od strony prawnej bałabym się, żeby nie doprowadzić do takiej sytuacji jak jest w Stanach, że dzieci idą do sądu czasami na skutek ich wybujałej wyobraźni.
 
Do góry