reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wychowanie - czyli jak sobie radzimy z... ?

ja w nocy nie przewijam, bo go nie chce wybudzac, ackzolwiek on sporo pije wiec troche sie tam uzbiera... A jak jeszcze rankiem kupe zrobi to juz w ogole pampers wazy tone... :baffled:
kasro - myslalam o tych pampersach wkladanych jak majtki i poniewaz jutro ide na zakupy to zerkne :-)

Dzis bylam swiadkiem przewijania Jasia przez nianie - faktycznie zrobila do blyskawicznie - rozebrala Jasia, rozlozyla sobei na kolanach pieluche, posadzila Jasia i jakos dala rade :szok: To chyba tylko ja jakis matol jestem ze to dla mnie trudne :-D
 
reklama
pyzuncia- ja mam takie zdanie jak szerlock, to jest twoje dziecko i twoja metoda, ja nie stosuję takiej, ale nie wiem co mogę zrobić za kilka lat, nie znam siebie w 100% i nie wiem, kiedy przekroczę swoją granicę...? więc, nie chcę oceniać.

hmm... a gdybyś zobaczyla na ulicy, ze ktoś leje dziecko, to też byś powiedziala "twoje dziecko, twoja metoda"? Oczywiście nie mówię, ze pyzunia bije dziecko, nie nie, ale skad w nas takie przyzwalanie na coś, co w gruncie rzeczy wcale nam sie nie podoba? Sory, ale ja nawet najlepszą kolezankę zrypalam za uzywanie klapsa i wcale nie zamierzam udawac, ze taka metoda mi sie podoba.
Tez nie wiem, czy kiedyś sama nie zdzielę dzieciaka przez tylek, ale wiem, ze nie powiem wtedy, ze sobie zasluzyl - ZAWSZE bedzie to moja slabosc i z tego bedę sobie zdawac sprawę, a malego przeproszę.


a co do przwijania - u nas oczywiscie tez ucieczka w gigantycznym tempie, ale ja mu na to pozwalam po prostu - widze, ze on świetnie się bawi, wiec wchodze z nim w ta zabawe - pozwalam uciec i udaje, ze gonię, ma radosc nie z tej ziemi!! Potem klade go na plecach i mówię, ze teraz koniec ganiania, ubieramy się. Wtedy on już tylko szuka dookola co moze chwycic w rece i już nie ucieka:) A jesli nawet probuje, to mocniej go przytrzymuję i to chyba sygnal dla niego, ze nic nie zdziala, wiec sie poddaje i tylko bawi czyms co zdolal dorwać:)
 
Ostatnia edycja:
ja nie jestem zwolenniczką klapsow. jednak jesli jakis rodzic tak postąpi to uwazam, ze rozwazyl to i uznal za ostatnia deske ratunku. widok dawania klapsa nie jest dla mnie mily, ale nie mozna wtracac sie w czyjes metody. z reszta jak slusznie pyzuncia zauwazyla kiedys nikt sie nie szczypal klapsem, a dodam wiecej klapsy to byla rzadkosc, a raczej mialo miejsce porzadne lanie i ludzie wyrosli na normalnych. tu jeszcze trzeba rozroznic bicie i klapsy, bo taki podzial wg mnie jest. jesli widzialabym na ulicy bite dziecko to na pewno bym zareagowala, ale jesli pojedynczy klaps przywołujacy do porzadku ma miejsce to nie widze koniecznosci reagowania, ale jak juz mowilam nie popieram.
 
co za argumenty :no: :no: :no:
....i wlasnie daltego jestem ZA ustawą zakazującą klapsów....

po to, aby zmienić naszą mentalność!!!

Spytajcie swoich babć/rodziców co mówiły o "dzisiejszej" młodziezy - ZAWSZE mówią to samo, zawsze! "kiedyś tak nie bylo"

Jesli nawet jest teraz wieksza przemoc, to nie przez brak bicia czy klapsów!! jak juz to właśnie przez wszechobecną przemoc - nowoczesne bajki, gry, internet i in. media do tego rodzice lejący swoje dzieci - przemoc rodzi przemoc!!!!!
 
ja to jestem za ustawa, by rodzinom patologicznym usuwac narządy rozrodcze, ale niestety jest to niemożliwe.

a co do klapsów to utrzymuje nadal swoje zdanie, iz nie popieram i tak nie robię, ale kazdy rodzic po swojemu wychowuje dziecko, wiec moze wybierac. dla mnie gorszy jest głód, bieda, choroby, patologie, w ktorych zyja dzieci niz klaps.
 
Hmmm.. z klapsami to jest tak, ze nie kazdy powinien miec prawo do ich dawania - my damy klapsa i przy okazji wytlumacyzmy dzieck uco zrobilo zle, potem przytulimy i poclaujemy i bedzie ok. Ale sa ludzie ktorzy dadza klapsa, potem drugiego, a potem juz niestety ida na calego :-( Takim ludziom to powinno sie rece poobcinac :crazy: No a sasiadom, ktorzy potem stwierdzaja ze "to byla taka porzadna rodzina" i ze oni nic nie slyszeli, to chyba uszy poobcinac... Ja jakos zawsze slysze jak moj maly sasiad placze (raz dziennie w porze kapieli i szybko sie uspokaja) i wiem ze jak moj Jasio placze to go rozni sasiedzi tez slysza, wiec takie wytlumaczenie to dla mnie bzdura :wściekła/y: W bloku naprawde jest dobra akustyka...

A co do klapsow jeszcze, to nie zarzekam sie ze nigdy Jasiowi klapsa nie dam, bo pewnie sie zdarzy ze wyprowadzi mnei z rownowagi jego zachowanie, a jak jeszcze sama bede podminowana, wiec nie moge miec pewnosci ze go nie trzepne w tylek.
Pogadamy za 10 lat, to wam powiem czy udawalo m isie zawsze powstrzymac ;-)
 
co do klapsów to moim zdaniem powinny być wymierzane ale dopiero jak człowiek ochłonie i jak przemyśli czy dziecko na niego zasłużyło a nie w ataku furii gniewu czy pod byle pretekstem lać dziecko.

krupko klapsy zawsze były i skatowane dzieci tez ale nie było takiego nagłośnienia o tym jak teraz.
 
ups - ale sie rozmowa klapsowa rozwineła - zaczynam załowac ze o tym napisałam:-(. no ale jeszcze raz sie udziele w tej syskusji
Jednak trudno wytłumaczyc komus kto jest przeciwnikiem klapsów- ze miedzy klapsem a biciem dziecka jest różnica.
Co do ustawy czy jak to tam sie nazywa - to wyobrazcie sobie sytuacje

Wasza latorosl np lat 12 przychodzi w stanie dosc mocno wskazujacym na spożycie alkoholu (w takim wieku juz dzieci pija i pala i jest to podobno juz normalne) a my rodzice tłumaczymy dziecku na spokojnie co i jak, po jakims czasie sytuacja sie powtaza w koncu dziecko naduzywa innych uzywek - w koncu sie poddajesz - dajesz klapsa iiii - dzieciak dzwoni na policje ze mu dalas klapsa no i co dalej - rodzice na policji w kuratorim sadzir a dziecko beztrosko stacza sie na dno.
Moze przejaskrawiłam ale uwazam ze tak bedzie - juz teraz dzieciaki strasza rodziców ze jak ich udeza to zadzwonia na policje ze ich bija.

Niestety nawet klaps pewnie nie pomoze jak dziecko wpadnie w złe towarzystwo :baffled:
 
Ja jestem przeciw tej ustawie, dla mnie to wylewanie dziecka z kapielą. Wprowadzenie takiej ustawy to nie rozwiazanie problemów, tylko radosne potraktowanie sprawy na zasadzie zakazać i olać czy działa. To nalezałoby robić powoli, po koleji, bo taka ustawa nie pomoże i nie uchroni dzieci nad którymi się znęcają dorośli. Trzeba walczyć ze znieczulicą, z ludźmi słyszącymi/widzacymi co się dzieje, ale to nie ich sprawa, zaostrzyć przepisy (za katowanie dziecka 10 lat? bo nie chciał zabić? skoro bije słabe dziecko to musi brac pod uwagę, że zabije, od 15 do 25 lat! I odebranie praw rodzicielskich, całkowicie, a nie ograniczenie.).
Niestety obawiam się że wynik takiej ustawy (zakazujacej klapsów) dziś będzie następujący: skargi rodziców na siebie podczas rozwodu (nawet nie zdajecie sobie sprawy jak łatwo wmówić dziecku, że dostaje klapy! a po takim klapie nie musi zostać ślad) i po, sytuacje takie jak podana wyzej, donosy pieniaczy sądowych, jeszcze większe milczenie części społeczeństwa dotyczące dzieci lanych non-stop (bo to ich sprawa a okropne państwo się wtyka). To trzeba powoli, dokładnie, przemyslanie i stopniowo, ale takie działania sa za mało spektakularne, zupełnie jak z sensem wprowadzana reforma szkolnictwa, przez 15 lat nie bedzie tego tak widac jak wprowadzenie z dnia na dzień bez przygotowania :baffled:.
 
reklama
Do góry