reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wychowanie chłopca i dziewczynki

Może to wynika po prostu z tego, że wychowuje się z dziewczynką. Mam młodszego o rok brata i ubierał się w sukienki, opaski, bawił się lalkami, bawił się również w mamę. Jak poszedł do szkoły to się to zmieniło. Mój 4-letni syn, gdy przebywa z siostrą i kuzynką mojego partnera, to też się maluje razem z nimi, robi fryzury, ubiera się w sukienki, a w domu czasem bawi się, że jest mamą czy zabawkami typowymi dla dziewczynek i ja w tym nic złego nie widzę. Za to moja siostra nigdy nie bawiła się lalkami, nigdy nie chciała ubierać sukienek i też z nią wszystko ok.
 
reklama
Tak czytałam trochę wczoraj, trochę dziś i... Może to głupie pytanie, ale pytaliście go w ogóle dlaczego w zabawie chce być zawsze mamą, albo dlaczego chce włożyć sukienkę?
Wiem, że to pytanie nie dla mnie, ale mój syn stwierdził, że sukienka jest wygodniejsza niż spodnie. Nie jest w niej tak gorąco. Czuję się lekko i ładnie. Ciągle są inne kolorowe kolorki, o co ciężko w spodniach, w ogóle w odzieży chłopięcej. A jak już są kolorowe to tak drogie, że nie mogę sobie pozwolić. On też chciałby chodzić w rajstopach. To jest dla niego bardziej eleganckie. A on tak lubi się ubrać. A ma do wyboru tylko koszule i spodnie. W sumie, to go rozumiem. Po prostu moda bardziej skupia się na kobietach. A dzieci uwielbiają kolory.
 
Wiem, że to pytanie nie dla mnie, ale mój syn stwierdził, że sukienka jest wygodniejsza niż spodnie. Nie jest w niej tak gorąco. Czuję się lekko i ładnie. Ciągle są inne kolorowe kolorki, o co ciężko w spodniach, w ogóle w odzieży chłopięcej. A jak już są kolorowe to tak drogie, że nie mogę sobie pozwolić. On też chciałby chodzić w rajstopach. To jest dla niego bardziej eleganckie. A on tak lubi się ubrać. A ma do wyboru tylko koszule i spodnie. W sumie, to go rozumiem. Po prostu moda bardziej skupia się na kobietach. A dzieci uwielbiają kolory.
Bardzo rozsądna i przemyślana wypowiedź młodego, tak samo myślę.
 
Wiem, że to pytanie nie dla mnie, ale mój syn stwierdził, że sukienka jest wygodniejsza niż spodnie. Nie jest w niej tak gorąco. Czuję się lekko i ładnie. Ciągle są inne kolorowe kolorki, o co ciężko w spodniach, w ogóle w odzieży chłopięcej. A jak już są kolorowe to tak drogie, że nie mogę sobie pozwolić. On też chciałby chodzić w rajstopach. To jest dla niego bardziej eleganckie. A on tak lubi się ubrać. A ma do wyboru tylko koszule i spodnie. W sumie, to go rozumiem. Po prostu moda bardziej skupia się na kobietach. A dzieci uwielbiają kolory.
No właśnie o to mi chodziło. Czy będzie takie tłumaczenie na zasadzie "podoba mi się", czy może bardziej powiązane z mamą lub siostrą. Czasami logika dziecka jest tak pokrętna, że nawet uwagi sąsiadek, że siostra ładnie wygląda, mogą chłopca skłonić do tego, że chce nosić sukienkę, żeby też ładnie wyglądać... Dlatego ciekawa jestem motywacji malucha.
 
Bardzo rozsądna i przemyślana wypowiedź młodego, tak samo myślę.
Dlatego mnie to nie dziwi. Jednak łatwe to nie jest. Jutro w przedszkolu obchodzą Wielkanoc i mają ładnie się ubrać. Córeczka ma nową sukienkę, a on znowu ta sama koszule, choć ma ich 4, krawat. A on chciałby rajstopki i coś z króliczkiem. To dla rodzica też trudne, bo szukałam fajnych rzeczy i nie znalazłam. Dlatego nakleilismy króliczka na krawat. Ale on i tak chciałby coś innego. I to czuć w powietrzu. To trudne. Bo nie chodzi o bycie dziewczynka, a raczej o wygodę i dobru goog look.
 
Nie znam żadnego geja, który by się przebierał za dziewczynkę czy też w ubrania dziewczynki, natomiast my z bratem bawiliśmy się swoimi zabawkami nawzajem. On lalkami i ciągle mył naczynia, a ja miałam autka i wielką strzelbę :D I jesteśmy zupełnie hetero oraz z daleka widać po nas, jakiej jesteśmy płci :) Dajmy dzieciom być dziećmi.

Moje za to w lecie mają jazdy na ciuchy chłopięce, a w zimie zmieniają dziennie po dwie sukienki z tiulem jak bezą. Nie pojmę tego, ale mi to zupełnie nie wadzi :)
 
Dlatego mnie to nie dziwi. Jednak łatwe to nie jest. Jutro w przedszkolu obchodzą Wielkanoc i mają ładnie się ubrać. Córeczka ma nową sukienkę, a on znowu ta sama koszule, choć ma ich 4, krawat. A on chciałby rajstopki i coś z króliczkiem. To dla rodzica też trudne, bo szukałam fajnych rzeczy i nie znalazłam. Dlatego nakleilismy króliczka na krawat. Ale on i tak chciałby coś innego. I to czuć w powietrzu. To trudne. Bo nie chodzi o bycie dziewczynka, a raczej o wygodę i dobru goog look.
Ja absolutnie się mu nie dziwię, bo sama uwielbiam kobiece ubrania i ich różnorodność. Dlatego zawsze mówię, że nie mogłabym być facetem chociażby z tego powodu 😄

Oczywiście good look w jego oczach. Poza tym dziewczynkom często się mówi komplementy. Masz śliczną sukienkę, fajna fryzurę. A chłopcy też potrzebują komplementów.

Powinniśmy sobie zrobić taki chalenge żeby w Wielkanoc pokomplementować także panów naszych i dużych, i małych. W sumie dotarło do mnie dopiero teraz, że chłopaków się mniej komplementuje i za inne rzeczy.
 
reklama
U mnie w domu nie szczędzimy komplementów dzieciom. Mój syn ma 6 lat i już potrafi komplementował innych 😊
To prawda, zdecydowanie za rzadko docenia się Panów dużych i małych. Każdy z nas lubi być zauważony
 
Do góry