reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o SZYJCE MACICY

Mnie dziś ginka powiedziała, że moja szyjka ma ok 1 cm..... trochę mało, dostałam luteine i nospe mam łykać no i leżeć. Martwię się bo to jednak dość wcześnie-24tydz....:-(
 
reklama
Mnie dziś ginka powiedziała, że moja szyjka ma ok 1 cm..... trochę mało, dostałam luteine i nospe mam łykać no i leżeć. Martwię się bo to jednak dość wcześnie-24tydz....:-(

wydaje mi się,że lekarz jest trochę do ...ale mogę się mylić...masz może jakieś napinanie się brzucha czy twardnienie,skurcze podobne do okresowych ? bo luteina na skróconą szyjkę...hmm no-spa... ale nie martw się aż tak,bo to nie pomoże ani tobie ani maluszkowi.
Jeśli w badaniu ginekologicznym wyszło 1cm to jest dłuższa,ja w 28tygodniu trafiłam do szpitala bo miałam bardzo częste twardnienia brzucha,na usg wyszło że mam szyjke 25mm i dziecko jest bardzo nisko ułożone tzn.że główka maluszka zeszła bardzo nisko,tak nisko że ciężko było sprawdzić przepływy i zmierzyć ją.A to było zagrożenie przedwczesnym porodem.Leżałam plackiem i brałam leki.Po 7 dniach byłam badana ginekologicznie i lekarz powiedział że szyjka 15mm.Zostałam wypisana do domu pod warunkiem leżenia i brania leków,oszczędzałam się do 36 tygodnia i wcześniaka narazie nie ma ;-)od 22.09 nie biorę leków i jeszcze chodzę w dwupaku :-)
 
Fakt, że ona jest dość oszczędna w komentarzach na temat stanu zdrowia.... możliwe, że chodziło jej o to, że szyjka skróciła się o 1 cm a ja źle zrozumiałam. Zawsze po wyjściu od niej pluje sobie w brodę, że nie zadaję jej pytań a ona sama z siebie mało mówi. Kazała mi przyjść za 2 tygodnie na kontrolę, chyba że twardnienie brzuszka się nasili albo nie osłabnie po paru dniach. Ostatnio miałam sporo stresu i pewnie wszystko przez to.... teraz już na szczęście cisza i spokój tylko, że odbiło się to na zdrowiu...
 
Zmieniłam lekarza bo tamta była, hmmm dziwna. Dopiero teraz okazało się, że moja szyjka od początku miała tylko 2 cm ale ona mi tego nie powiedział, pozwoliła mi nawet lecieć do Irlandii na 2 miesiące....:wściekła/y: a po powrocie się okazało, że szyjka ma 1 cm. Teraz ma ok1,5 cm i wyszło na to, że taka jej uroda i nie ma się czy martwić byle się nie przemęczać i- jak to mówią: polegiwać
 
mialam wrazenie ,ze mam skurcze male poszlam wczoraj na wizyte,lekarz kazal mi wsiasc na fotel i zbadal....stwierdzil ,ze szyjka jest ok ,troche koncówka wystaje:szok: mam zapalenie oskrzeli czulam sie strasznie,nie zapytalam co to znaczy niestety...moze ktoras z was cos wie na ten temat??
 
Jestem w 24 tc, podczas ostatniego badania wyszła szyjka 15mm, brak rozwarcia, nie mam też skurczów. Lekarz powiedział też, że wszystko jest nisko i trzyma się jedynie na szyjce, przepisał Fenoterol i kazał się oszczędzać. Nie mówił nic o leżeniu plackiem, ale o oszczędnym trybie życia (choć teraz staram się jak najwięcej leżeć). Powiedział, że nie ma jeszcze bezpośredniego ryzyka przedwczesnego porodu, bo gdyby takie było zamknąłby mnie w szpitalu.
Ale ja po przeczytaniu waszych postów zastanawiam się czy te rady to nie za mało i czy faktycznie nie powinnam mieć założonego szwu? Może trochę panikuję, ale może macie jakieś rady? Może warto poradzić się innego lekarza? Chociaż z tego do tej pory byłam zadowolona.
 
Zaufaj lekarzowi,skoro do tej pory byłaś z niego zadowolona.
Nie zawsze konieczny jest szew na szyjce.Ja w 1szej ciąży też byłam na fenoterolu i dotrwałam do końca,bez zakładania szwu i bez specjalnego lezenia-ale oszczędzałam się bardzo-a szyjka już zaczynała się rozwierać w 6tym mies i mimo to donosiłam:-)
 
Zaufaj lekarzowi,skoro do tej pory byłaś z niego zadowolona.
Nie zawsze konieczny jest szew na szyjce.Ja w 1szej ciąży też byłam na fenoterolu i dotrwałam do końca,bez zakładania szwu i bez specjalnego lezenia-ale oszczędzałam się bardzo-a szyjka już zaczynała się rozwierać w 6tym mies i mimo to donosiłam:-)
Dzięki, to mnie troche pociesza, bo to moja pierwsza ciaża i zaczynam już panikować:tak:
 
Moja szyjka na ostatnim badaniu to 32 mm. Wedlug mojego gina ciut przy krótka ale zamknięta. Na wszelki wypadek założył mi pessar ze względu na moje wcześniejsze poronienia. Jestem w 20 tyg ciązy obecnie i przyznam że dzieki krązkowi czuje sie nieco bezpieczniej. Moge w miare normalnie funkcjonowac, oczywiscie bez dzwigania i przemeczania. Ale nie leze plackiem caly dzien. Choc duzo leniu****e :-) Założenie krążka nie bolało i trwalo minute a jeśli pomoże mi dotrwac do końca to myśle że warto go miec. Trzeba jednak bardziej uwazac na infekcje bo to jednak cialo obce i czasami mozna dostac zapalenia... mam go od tygodnia i jak narazie nie sprawia mi klopotow... zobaczymy dalej..
 
reklama
Ja w 23 tyg miałam szyjkę 2 cm. i do tego rozwarcie na pół cm. Stwierdzono u mnie niewydlnść cieśniw-szyjkową i założn szew. tak chodziłam do końcA 35 tyg choć miałam chodzić do 38.
Ale dostałam skurczy przedwczesnych i szyjka mi się skracała i rozwierała i szew już nie pomagał tylko jeszcze bardziej przeszkadzał bo mi szyjkę rozwalało więc szybko go zdjeli. Pod kniec 36 tyg kiedy mnie wypuszczali ze szpitala miaam szyjkę tylk na pł cm a rzwarcie na 4, niewiem ile mam teraz ale napewn spr b cdziennie odczuwam jak mnie tam wszystko kłuje.

Dlateg dziwie się że Ci nie załżą szwu. Z teg c wiem zakładają jeśli szyjka ma mniej niż 2,5 cm, więc Ty się piszesz na zabieg......

4 dni po napisaniu tego posta urodziłam hehe:-D To był koniec 38 tyg. I powiem wam ze szybko poszło także szczeście w nieszczesciu hehe
 
Do góry