....co do golenia, to z info ze szkoły rodzenia- NIE golą zapobiegawczo (jeśli ma być cesarka- trochę z góry, jeśli nacięcie krocza- to w tym miejscu gdzie mają nacinać) i położne prosiły żeby nie golić się też samemu na cito, tuż przed szpitalem. Jak to obrazowo ujęły- wolą nieogolone, niż pozacinane lub z jakimiś ropnymi krostkami, bo wówczas jest więcej problemów i bakterii i następnego dnia po porodzie matki podobno jedną ręką trzymają dziecko do karmienia a drugą drapią się po odrastających chaszczach właśnie;-)
A jesli chodzi o dzisiejsze zajęcia w szkole- to znowu umierałam ze śmiechu Panowie dostali instrukcje, żeby nie brać laptopów do szpitala (na zasadzie: na wszelki wypadek, bo nie wiadomo ile taki poród potrwa) i jako ilustrację opowiadała o jednym tatusiu, który wziął 5 filmów, usiadł i zaczął je oglądać, a jak żonka sapała i krzyczała, to robił sobie głośniej... ale to nie wszystko:-) w międzyczasie dziewczyna poprosiła o ZZO, zrobiło się spokojniej i nagle położne widzą jak ona drepcze gdzieś korytarzem- pytają gdzie idzie, a ona: "mężowi po kawę do automatu".... Dobrze wychowana, co?
A jesli chodzi o dzisiejsze zajęcia w szkole- to znowu umierałam ze śmiechu Panowie dostali instrukcje, żeby nie brać laptopów do szpitala (na zasadzie: na wszelki wypadek, bo nie wiadomo ile taki poród potrwa) i jako ilustrację opowiadała o jednym tatusiu, który wziął 5 filmów, usiadł i zaczął je oglądać, a jak żonka sapała i krzyczała, to robił sobie głośniej... ale to nie wszystko:-) w międzyczasie dziewczyna poprosiła o ZZO, zrobiło się spokojniej i nagle położne widzą jak ona drepcze gdzieś korytarzem- pytają gdzie idzie, a ona: "mężowi po kawę do automatu".... Dobrze wychowana, co?