reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wszystko o pogryzionych piersiach,brodawkach i malych sutkach :(

reklama
Tak jak napisała ela_p kształt sutkow nie ma znaczenia przy karmieniu. Wazne jest to aby dziecko dobrze obieło piers ustami tzw. dobrze sie doczepiło. Dziecko nie pije pokarmu z sutka lecz z gruczołow znajdujacych sie powyzej na tej ciemnej otoczce i wlasnie to jest wazne by całe to ciemniejsze miejsce znalazlo sie w buzi dziecka. :-)
 

Załączniki

  • Untitled-1 copy.jpg
    Untitled-1 copy.jpg
    44,7 KB · Wyświetleń: 88
cwiczenia owszem, ale z tym sie nie zgodze ze ksztalt brodawek nie ma nic wspólnego z karmieniem, bratowa przez takie wklesle brodawki niestety musiala sciagac pokarm i podawac przez butelke bo maly nie pil i koniec bo i jak skoro nie bylo za co chwycic?
a rozstepom radzilabym zapobiegac bo zwalczyc ich sie nie da ewentualnie rozjasnic badz splycic.pozdrawiam
 
Tak jak napisała ela_p kształt sutkow nie ma znaczenia przy karmieniu. Wazne jest to aby dziecko dobrze obieło piers ustami tzw. dobrze sie doczepiło. Dziecko nie pije pokarmu z sutka lecz z gruczołow znajdujacych sie powyzej na tej ciemnej otoczce i wlasnie to jest wazne by całe to ciemniejsze miejsce znalazlo sie w buzi dziecka. :-)
a mi tlumaczono ze te gruczoly sa po to by nawilzac (??!!??)
-mialam dupna pania od biologi!! :/
 
cwiczenia owszem, ale z tym sie nie zgodze ze ksztalt brodawek nie ma nic wspólnego z karmieniem, bratowa przez takie wklesle brodawki niestety musiala sciagac pokarm i podawac przez butelke bo maly nie pil i koniec bo i jak skoro nie bylo za co chwycic?
a rozstepom radzilabym zapobiegac bo zwalczyc ich sie nie da ewentualnie rozjasnic badz splycic.pozdrawiam

no wlasnie moja ciocia tez musiala sciagac, a ja bym bardzo chciala karmic piersia :(....
 
nie wszystko jeszcze przesadzone to moze sie akurat zmienic nawet podczas porodu takze nie ma co sie zamartwiac sie na zapas:-D staraj sie cwiczyc sutki a moze bedzie ok:rofl2:
 
Ja też się nie zgodzęz ty że ksztalt sutków nie ma nicdo rzeczy, właśne ma i to sporo. Jest to nietylko defekt kosmetyczny ale i wada unemożliwiająca karmienie.Można sobie o tym poczytać, że to prawda jest,Mi zrobiy się takie sutki jak dostałam pokarm, poprostu wklęsły mi do środka, teraz mam problem z karmieniem bo mam dużo pokarmu ale malutki za chiny ludowe nie może się wczepić, źle zasysa i jest przy tym straszna histeria, bo nie może się najeść.Ślizga mu się buźka po tym sutku strasznie i nie może złapać brodawki......Najpierw ściągałam pokarm ale teraz przechodzimy na butle.
 
:-)LuizaPatrycja
1- moim zdaniem zle bieze piers. W około 80 procentach dziecko zle zie przyczepia bo my nie umniemy i zle to robimy. Chodzi o to by sutek był blisko noska tak by dziecko otworzyło mocno buzie, wtedy wkladasz scisnieta piers tak ze pobiera jej duzo. W buzi jest taka sila ssaca ze sadze ze ten sutek zostaje wyciagniety. Osobiscie ja miałam mysli takie: mam za duze sutki a dziecko takie małe wiec jak ono wezmie tyle piersi i byłam przekonana ze to nie wyjdzie. Miałam miła połozna ktora potem ze mna i z małum przeczwiczyła techniki karmienia i pokazała co i jak (rodziłam w Angli gdzie tu sa tylko nastawieni na to by przekonywac do karmienia piersia a warw butelka)
2 jezeli twoje dziecko nie ciagnie dobrze piersi moze to oznaczas ze moze miec mały odruch ssania, nie umnic otwierac buzi tak mocno lub jezyk dziecka jest za słaby i nie wyciaga tyle pokarmu ile powinien.

Jezeli masz mozliwosc przejdz sie do poradni laktacyjnej oni tam ocenia co jest zle i pomoga.

http://dziecko.onet.pl/666,6,9,problemy_z_brodawkami,artykul.html

Ktos kiedys powiedział : Gdyby wczesniej matki na to wszystko by zwazały, ludzkosc by wygineła... :-)
POzdrawiam
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny moja siostra karmila przez 2 miesiące ,potem pokarm sam zanikl. dlaczego tak sie dzieje? po porodzie miała problemy z piersiami .Strasznie ją bolały i były pogryzione przez maleństwo.jak tego uniknać w przyszłości?
 
reklama
Dziewczyny z perspektywy mojego doświadczenia wiem, że w szpitalu od położnych, czy pielęgniarek od noworodków nie można się spodziewać wielkiej pomocy - doświadczyłam tego 3 razy i niestety w szpitalu to ja musiałam młodym mamom pokazywać jak się karmi dziecko bo piguły miały to głęboko gdzieś zajęte oglądaniem TV.
Kiedy urodziłam pierwszego syna nikt mi nie wytłumaczył jak mam przystawiać syna do piersi. Dziecko płakało, bo było głodne a ja w desperacji podawałam mu swoje pogryzione przez niego sutki - bo nikt mi nie powiedział, że karmiąc piersią dziecko trzeba podawać dziecku pierś tak, żeby w buzi miało cały sutek i prawie całą otoczkę - sutek to jest miejsce, z którego tylko wylatuje mleko a najważniejszą częścią piersi jest otoczka, którą dziecko ma naciskać (masować) językiem i w ten sposób wylatuje mleko.
Nie wiem jak to jest mieć wklęśnięte sutki, ale wydaje mi się, że nie jest to naprawdę duży problem kiedy się prawidłowo przystawia dziecko do piersi.
a mi tlumaczono ze te gruczoly sa po to by nawilzac (??!!??)
-mialam dupna pania od biologi!! :/
To dobrze ci tłumaczono - w nich znajduje się taka specjalna maź, która nawilża i natłuszcza brodawki.

Mi zrobiy się takie sutki jak dostałam pokarm, poprostu wklęsły mi do środka, teraz mam problem z karmieniem bo mam dużo pokarmu ale malutki za chiny ludowe nie może się wczepić, źle zasysa i jest przy tym straszna histeria, bo nie może się najeść.Ślizga mu się buźka po tym sutku strasznie i nie może złapać brodawki......Najpierw ściągałam pokarm ale teraz przechodzimy na butle.
Luiza a próbowałaś przed podaniem dziecku piersi ściągnąć nadmiar mleka - jeśli mleka było w piersi dużo i pierś była twarda jak kamień, to nic dziwnego, że dziecko nie miało siły ssać. Trzeba było po prostu spuścić nadmiar mleka, tak, żeby pierś była wystarczająco miękka i aby dziecko miało możliwość spokojnie ją uchwycić i ssać.
Ćwiczenie pierwsze:
złap brodawkę pomiędzy kciuk i palec wskazujący i roluj ją delikatnie.
Należy pamiętać, że podczas takiego rolowania uwalniają się do organizmy matki małe dawki oksytocyny, która jest odpowiedzialna za skurcze macicy - jeśli masz zagrożoną ciążę, to nie radzę wykonywać takich ćwiczeń przed 38 tyg. ciąży. Ja wykorzystałam te ćwiczenie podczas porodu, jak mi skurcze za wolno przychodziły.
A ćwiczenie to jest też dobre, gdy piersi nie przybierają, albo gdy maleństwo już wyssało z piersi wszystko i jeszcze jest głodne, to można podczas karmienia pobudzać drugą pierś - wtedy po około minucie od rozpoczęcia rolowania ponownie pojawia się mleczko w piersiach.
hej dziewczyny moja siostra karmila przez 2 miesiące ,potem pokarm sam zanikl. dlaczego tak sie dzieje? po porodzie miała problemy z piersiami .Strasznie ją bolały i były pogryzione przez maleństwo.jak tego uniknąć w przyszłości?
Po prostu źle przystawiała dziecko do piersi - pewnie dawała dziecku sam sutek a nie pierś z otoczką - stąd pogryzione sutki.
Jeśli chodzi o zanikanie mleczka w piersiach - jeśli przystawiała dziecko coraz rzadziej do piersi, to piersi wysyłały do mózgu coraz rzadziej sygnał o tym, że trzeba zwiększyć produkcję mleczka i mózg stwierdził, że skoro jest rzadziej, to produkcja mleka jest niepotrzebna. I tak powoli z dnia na dzień było coraz mniej. Jeśli przystawiałaby dziecko coraz częściej, lub pobudzała piersi laktatorem - ewentualnie pobudzała ręcznie rolowaniem sutków i ręcznym odciąganiem mleka do butelki, to na pewno mleczka byłoby cały czas coraz więcej.
Podstawowa prawda o karmieniu jest taka, że mleko tworzy się nie w piersiach, a w naszym mózgu, który wysyła sygnał do piersi o tym aby produkowały większą ilość mleka.
 
Ostatnia edycja:
Do góry