Moja Zoska tez z mową kiepsko, (mama, tata, baba i pępek nic więcej), albo mi się wydaję, bo syn gadał pełnymi zdaniami, wymawiał literkę r jak miał 1,5 roku, w Zoski wieku to już mówił na pewno krótkie słowa, ale on miał bardzo lekka mowę, do tej pory nie spotkałam dziecka, które by tak w tym wieku mówiło, i tak mu zostało ma 14 lat i jest największym gadułą w klasie, nawet przez sen gada, czasami mam dośc jego gadulstwa. A podobno chłopcy mówia później, w naszym przypadku to sie nie sprawdziło. Córki mojego brata i siostry mówiły grubo po skończonych 2 latach, ale nie ma co sie martwić, na wszystko przyjdzie czas i pora