reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Ewelcia mój m zna język ale nie aż tak bardzo dobrze a juz takich form co to u lekarza sa potrzebne to wcale no i jak byliśmy ostatnio to ta lekarka mówiła całkiem inną gwarą ona była gdzieś z Oslo i oni mówią zupełnie inaczej bardzo cięzko było ja zrozumieć nawet ta nasza znajoma co z nami była jako tłumacz miała problemy,oni wogóle tu jakoś maja dziwnie bo własnie co region to inna gwara :confused:
 
reklama
Wracając do bucików- nas też uczyli na studiach, że zapiętek musi być stabilny, ale STABILNY wcale nie oznacza SZTYWNY, podeszwa pracująca-to jasne, a tak wogóle to jeśli butki mają być tylko ozbodą to lepiej wcale nie zakładać, a do chodzenia po domu to już lepsze są skarpetni antypoślizgowe czy kapciuszki z nieślizgającą podeszwą.


maniulka-jaki guz??? chyba coś przegapiłam, przepraszam, Martynka coś ma???
 
ATsonia parę dni temu przy kąpieli wyczułam pod jej lewym sutkiem guzika takiego średnicy około 1 cm i nie mam pojęcia co to miałam nadzieje że dzisiaj czegoś sie dowiem ale wizyte przełożyli mi na wtorek a we wtorek też nie pójde więc jeszcze trochę będe żyć w niewiedzy.Podpytywałam znajomych lekarzy z Pl i tych na forum co udzielają porad i moze to być prze kurczaki i jaja że jakieś nafaszerowane hormonami mam zmienić dietę sobie (nadal karmię)i małej no i zgłośić się do pediatry i endokrynologa
 
maniulka-o matko!!! widzisz-przegapiłam...:zawstydzona/y: kurde a może to węzeł chłonny jej wyszedł??? nie jest podziębiona, kataru nie ma???
no włąsnie tak to jest z tymi ku-go mać kurczakami- ja tez goruję Szymonowi kurczaki, no bo co innego narazie??? przeciez musi coś jeść, a nie tylko mleko imleko...biedba Mati, ale nie boli ją???
 
Ja też myślałam że może to węzeł ale tam niema chyba węzłów chłonnych one sa bardziej pod pachą ale faktycznie ma katarek.Mam nadzieje że nie boli ją to jak jej dotykam to nie płacze ale robię to bardzo delikatnie,boję się tego :-(
No my mamy teraz problem bo tutaj strasznie mało mięs do wyboru i generalnie to kurczak jakieś kozy śmierdzace i lama no i schab jeszcze widziałam słoiczków to tu prawie wcale niema a i mała nie za bardzo je lubi no i mamy problem bo znowu jest na zupkach bezmiesnych czasami z rybką jej robię
 
przepraszam ale te KOZY ŚMIERDZĄCE-to jakoś tak śmiesznie zabrzmiały :-D

no wiem wiem, że to problem, szkoda, że ten lekarz tak późno, ale to pewnie od tego mięsa...no nic trzeba czekać, trzymam kciuki :tak:
 
dzięki;) dzisiaj do kontroli idziemy, mam nadzieję, że już nic nie będzie... A wszystko ze zwykłego przeziębienia, jak przyszła gorączka to dostaliśmy już antybiotyk ale ten nie pomógł i skończyło się na tych cholernych zastrzykach. No ale już po wszystkim:):)
Nitka mimo, ze była chora nauczyła się kilku nowych rzeczy. Robi pa-pa, kosi-kosi, ''przebija piątkę'' :) ale jestem z niej dumna:)
dzisiaj rano podczas bujania się ruszyła kolankiem do przodu, wiec mam nadzieje, że to już krok do raczkowania:):)
buziaki ogromne dla was i maluchów:**;-)
 
ivaz - ale fajnie że nosisz małą w bondolino na deszczowe spacery, dzięki ze to napisałaś :)))) zgapię od Ciebie ten pomysł, dziś akurat pada więc wypróbuję Twoją metodę :)))
 
może to być tłuszczak - mój mąż ma takie zgrubienie....
a u starszego syna jak miał 3 lata i łapał infekcje to wyszły na szyi i tak zostały... byliśmy u wielu lekarzy w tym u onkologa i tak to jest że na węzłach wyłażą przy przeziębieniu

co do bucików - to ostatnio był program i nie powinny być mocno usztywnione tak jak kiedyś.... bo powodują płaskostopie - więc my jesteśmy pokoleniem plaskaczy
śmiałam się też z nowości, że kiedyś uczyli myć zęby ruchami kulistymi teraz wymiatać....
w zerówce nie ma uczenia literek - tylko nauka globalnego czytania - skojarzyło mi się to z Chinami gdzie uczą się słów znaków - mój syn umie odczytać swoje imię jak jest drukowane - pisane już nie rozpoznaje
:szok::szok::szok:
masakra wszystko zmieniają
 
reklama
alcikk-gratulacje ząbka!!!

Szymon też umie nową sztuczkę, zapytany "gdzie są Aniołki" patrzy w górę i wyciąga rączki do góry-ale wiecie co, to jest chyba dobry moment na uczenie dzieci takich sztuczek bo normalnie mój to łapie w mig, dwa razy mu pokażę a ten już papuguje :-D
 
Do góry