reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

reklama
Karloka-to masz racje bylo odnosnie tego co napisalas o Julicie:-D

A co do Gabuni-nie przesadzaj,jeszcze za wczesnie na takie sady!!!Jakby nie wiem,w 10 mcu nie siadala sama,nie raczkowala to moze wtedy taki tekst ale teraz to nie!!!Dajmy se obie luz,dziewczyny mamy fajne i niech sie rozwijaja w swoim tempie.
 
Bo jeśli żywoczerwona to pochodzi z końca przewodu pokarmowego czyli faktycznie może być spowodowana podrażnieniem śluzówki odbytu.
Zdecydowanie gorzej byłoby gdyby była brunatna i częściowo strawiona, wtedy pochodziłaby z wyższej części przewodu pokarmowego, czyli z żołądka albo jelita cienkiego.
 
Maniulka, lekarz mówił, że dzieci tego soczku nie chcą pić. Kiedyś położna dała mi przepis na marchwiankę, i ostatnio naprawdę podziałała, tym razem jakoś oporniej nam to idzie. A o ryżu też myślałam i chyba ugotuję i dodam do tej marchwianki.
 
reklama
Do góry